Wydarzenia


Ekipa forum
Login:

Hasło:


Kody vol. 2
AutorWiadomość
Kody vol. 2 [odnośnik]Pon 27 Gru 2021, 23:39
First topic message reminder :

Kody Vol. 2
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815

Re: Kody vol. 2 [odnośnik]Sro 04 Maj 2022, 20:18

xx:
sss


sadaksjdnaskdaksdnjanskjdnaksdjnkasjdnkandkjansdanskd
[bylobrzydkobedzieladnie] test test
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Sob 07 Maj 2022, 13:11, w całości zmieniany 17 razy
Re: Kody vol. 2 [odnośnik]Sro 04 Maj 2022, 20:18
ss
sss:
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815
Re: Kody vol. 2 [odnośnik]Sob 07 Maj 2022, 00:06
Zaopatrzenie

Pogrążona w chaosie Anglia toczy wojnę sama ze sobą i sama przeciwko sobie. Z dnia na dzień ze sklepów zaczęły znikać naturalne dotąd towary, handlowe statki zaczęły omijać ogarnięte wojną porty, i choć Ministerstwo dbało o tych, którzy najmocniej oddali się sprawie, to zwykli czarodzieje zaczęli wreszcie odczuwać skutki zaognionego konfliktu. Sklepy zaczęły się zamykać, ceny w restauracjach wzrosły ponad kieszenie przeciętnych czarodziejów, a z pubów poznikały droższe alkohole. Ci, którzy już wcześniej ledwo wiązali koniec z końcem, mieli zacząć głodować.

Żywność stała się trudno dostępna: oto zaczynała się walka o przetrwanie.

Zasady
Aby ustalić swoje wyżywienie w trakcie aktualnego miesiąca, należy wykonać rzut kością k100 w szafce zniknięć, w ilości ustalonej zgodnie z tabelą poniżej, rozpisując, skąd postaci przysługuje dana ilość rzutów i interpretując wyniki zgodnie z tabelą żywności znajdującą się poniżej lub korzystając z generatora. Rzuty wykonuje się osobno na każdy miesiąc (zatem w okresie rozpoczynającym się w październiku i kończącym się w grudniu należy osobno wykonać rzuty za październik, listopad i grudzień). W niniejszym temacie należy umieścić pojedynczy post opisujący zaopatrzenie postaci. W poście tym winny znajdować się wszystkie informacje dotyczące nabycia produktów żywnościowych, a także ich miesięczne podsumowanie (rozpisanie produktów, których postać nie zużyła w trakcie miesiąca, takich jak sól, cukier, herbata, butelka alkoholu).

Postaci bogate zamieszkujące dworki szlacheckie wykonują tyle rzutów, ile najwięcej przysługuje jednej z nich. Jeżeli którejś z postaci przysługuje kara do rzutów, taka postać rzuca tyle razy, ile rzutów jej przysługuje zgodnie z ogólnymi zasadami. Rody wykonują wspólne rozliczenie w jednym poście (osoba, która prowadzi rozliczenie, może być powiązana z fabularną funkcją dbania o zaopatrzenie, ale nie musi). Postaci bogate nie rzucają na produkty z kategorii I. Uznaje się, że dwory posiadają je w zapasie odpowiadającym ilości dorosłych domowników o dowolnym statusie majątkowym.

Postaci stołujące się w innych miejscach (takie, o których wyżywienie dba inna osoba, instytucja) proszone są o zgłoszenie się do mistrza gry celem ustalenia tamtejszej sytuacji. W wiadomości do mistrza gry należy wskazać swoją propozycję zgodnie ze schematem znajdującym się na dole tego tematu.

Postaci, które zakładają, że żywią się w takich miejscach (dwory szlacheckie, instytucje), nie wykonują rzutów na najniższą przyznaną im kategorię (I dla ubogich i średniozamożnych, II dla bogatych), interpretując ją zgodnie z ustalonym dla nich opisem.

Zdolność gotowania zapewnia lepszą gospodarność produktami, ekonomia pozwala na kontakty z ludźmi, którzy mają do tych produktów łatwiejszy dostęp. Ministerstwo Magii szczególnie dba o swoich pracowników, dbając również o dobrobyt tych, którzy w inny sposób wspierają Czarnego Pana. Twarze ścigane listami gończymi mają ograniczone kontakty, a mieszkańcy, którzy nie opuszczają Oazy w ogóle, nie mają w ogóle możliwości zdobycia żywności poza nią.

Rzuty wykonują wyłącznie postaci dorosłe. Postaci dzieci znajdują się na utrzymaniu swoich rodziców.

ZmiennaIIIIII
Status majątkowy
Nędzny+6+1-
Ubogi+8+3-
Średniozamożny+10+6+1
Zamożny+15+9+3
Bogaty-+12+6
Biegłości
Ekonomia I+3+1-
Ekonomia II+3+2+1
Ekonomia III+3+3+2
Gotowanie I+1--
Gotowanie II-+1-
Gotowanie III--+1
Pozostałe zdarzenia
Postać ścigana listem gończym-2-2-2
Pracownik Ministerstwa Magii (i inny pracownik rządowy), uzdrowiciel szpitala św. Munga, nauczyciel Hogwartu+3+3-
Sojusznik Rycerzy Walpurgii+3+2-
Rycerz Walpurgii (nie kumuluje się z sojusznikiem)+3+2+2
Śmierciożerca (nie kumuluje się z rycerzem ani sojusznikiem)+3+3+3
Postać, która zamieszkuje Oazę lub inne ukrycie i nie jest w stanie opuścić go samodzielnie (nie kumuluje się z listem gończym)-3-3-3
Postać, która zamieszkuje jedno z następujących hrabstw: Somerset, Derbyshire, Staffordshire, Northumberland, Kornwalia, Lancashire, Dorset, Devon---2

!!! Każdy rzut wyższej kategorii można zamienić na 2 rzuty kategorii niższej, czyli 1 rzut III kategorii może oznaczać 2 rzuty II kategorii albo 4 rzuty I kategorii.
!!! Kary odejmowane są od bazowej ilości rzutów.

Jeżeli postać posiada zapasy z poprzednich miesięcy podparte wątkami (np. wątek, w którym postać otrzymuje butelkę alkoholu, którą zachowała i której nie wypiła) może przyjąć, że taki produkt posiada. Należy to jednak odpowiednio uargumentować i opisać, krytycznie spoglądając na ilość.

Tabela żywności
Oprócz przysługujących postaci rzutów postać może wykupić je przy pomocy punktów majętności zgodnie z cenami podanymi poniżej. Zakup konkretnego produktu jest możliwy, ale kosztuje wówczas 150% ceny losowania.

WynikProduktUwagi
Kategoria I - 50 pm
1Bimber1 l, domowy
2Bułka tarta1 kg, w słoju
3Buraki0,4 kg
4Buraki0,8 kg
5Cebula0,5 kg
6Cebula1 kg
7--
8Chleb jasny (pszenny)2 bochenki w trakcie miesiąca
9Chleb jasny (pszenny)1 bochenek w trakcie miesiąca
10Sucharyzapas na dwa tygodnie dla jednej osoby
11Chleb razowy3 bochenki w trakcie miesiąca
12Chleb razowy2 bochenki w trakcie miesiąca
13Chleb razowy1 bochenek w trakcie miesiąca
14Chleb razowy1 bochenek w trakcie miesiąca
15Chleb suchy (stary)4 bochenki w trakcie miesiąca
16--
17Chleb suchy (stary)1 bochenek w trakcie miesiąca
18Chrzan1 korzeń lub słój startego
19Czarne Ale3 butelki (0,5 l)
20CzosnekCztery główki
21Dorsz2 kg, świeży, suszony lub wędzony
22Drożdże100 g
23Dynia1 duża sztuka
24Dynia2 małe sztuki
25--
26Fasola biała0,5 kg
27Flądra1 sztuka, świeża, suszona lub wędzona
28Spirytus1 l
29Gołąb1 sztuka, świeży
30Groch1 kg
31Gruszki4 sztuki
32Herbata czarna100 g
33--
34Jabłka1 kg
35Jaja8 sztuk
36Jaja5 sztuk
37Kapusta1 główka
38Kalarepa1 główka
39Karp1 średnia sztuka, świeży, wędzony lub suszony
40Kasza jęczmienna2 kg
41--
42Kasza gryczana2 kg
43Kasza gryczana1 kg
44Kasza manna1 kg
45Kasza manna0,5 kg
46Kawa zbożowa300 g
47Kura1 sztuka, świeża
48Kości wołowe2 kg
49Lin1 sztuka, świeży lub wędzony
50Łój (tłuszcz)0,5 kg
51Marchew2 kg
52Marchew0,8 kg
53Masło0,4 kg po dwa razy
54Masło0,4 kg
55Maślanka1 l
56Mąka pszenna2 kg
57Mąka pszenna1 kg
58Mąka żytnia2 kg
59Mąka żytnia1 kg
60Mleko krowie1 l po cztery razy
61Mleko krowie2 l po dwa razy
62Mleko krowie1 l po cztery razy
63Mleko krowie1 l po dwa razy
64Ocet spirytusowy1 l
65Ogórki1 kg
66Okoń2 sztuki, świeże, suszone lub wędzone
67Okoń1 sztuka, świeża, suszona lub wędzona
68Papryka3 sztuki
69--
70Pietruszka1 kg (korzeń)
71Plumpka2 sztuki, świeże lub wędzone
72Płatki owsiane400 g
73Pomidor2 sztuki
74Przyprawy (ziołowe, z wyjątkiem wymienionych w innych tabelach)400 g
75Pstrąg4 sztuki, świeży, suszony lub wędzony
76--
77Rzepa1 kg
78Rzodkiew1 kg
79Sałata masłowa1 główka
80Seler0,5 kg
81Smalec0,5 kg
82Smalec200 g
83Słonina200 g
84Słonina100 g
85Spirytus1 l
86Szczaw300 g
87Szprotki5 sztuk; świeże, wędzone lub suszone
88SucharyZapas na dwa tygodnie dla jednej osoby
89SucharyZapas na tydzień dla jednej osoby
90Śledź5 sztuk, świeże lub w słoju
91Śliwki suszone300 g
92Słonecznik1 główka
93Twaróg300 g po dwa razy
94Ziemniaki4 kg
95Ziemniaki3 kg
96Ziemniaki2 kg
97Ziemniaki1 kg
98--
99Zsiadłe mleko1 l po trzy razy
100Zsiadłe mleko1 l po dwa razy
Kategoria II - 100 pm
1Bagietka1 sztuka
2Bagietka2 sztuki
3Bakalie 300 g
4Baranina1 kg, świeża, suszona lub wędzona
5Baranina0,5 kg, świeża, suszona lub wędzona
6Banany2 sztuki
7Boczek100 g, świeży lub wędzony
8Brokuł1 główka
9Brukselki0,5 kg
10Brzoskwinie3 sztuki
11Bułeczki maślane2 sztuki
12Bułeczki maślane2 sztuki, stare i nieświeże
13Bułka paryska1 bochenek
14Cielęcina0,5 kg, świeża, wędzona lub suszona
15Cielęcina0,4 kg, świeża, wędzona lub suszona
16--
17Chleb ziarnisty1 bochenek
18Cytryna2 sztuki
19Czarodziejski miód pitny3 butelki (0,5 l)
20Czekolada mleczna100 g
21Czereśnie300 g
22Drożdżówka z marmoladą1 sztuka
23Żurawina300 g, świeża
24Dziczyzna1 sztuka, dowolna, zgodnie z tabelą dziczyzny poniżej 70 oczek
25Fasola szparagowa0,4 kg
26Fasolki Wszystkich Smaków Bertiego Botta1 opakowanie
27Gęś1 sztuka, świeża
28Gin1 butelka (0,75 l)
29Grzyby leśne0,5 kg
30Szczupak1 sztuka, świeży, wędzony lub suszony
31Herbata czarna200 g
32Herbata czarna100 g
33Herbata ziołowa lub kwiatowa150 g
34Herbatniki10 sztuk
35Herbatniki5 sztuk
36Indyk1 sztuka, świeży
37Jagnięcina0,5 kg, świeża
38Spirytus1l
39Kalafior1 główka
40Kasztany jadalne0,3 kg
41--
42Kaszanka1 kg
43Kiełbasa0,5 kg
44Kiwi2 sztuki
45Kocia karma1 dziwna puszka (mugolska)
46Konfitura owocowa300 g
47Królik1 sztuka, świeża
48Kukurydza3 kolby
49Landrynki300 g
50Landrynki1 sztuka
51Leszcz1 średnia sztuka, świeży, wędzony lub suszony
52Leśne owoce (np. czarne porzeczki, poziomki, jagody, maliny)300 g
53Magiczne laudanum1 butelka (0,75 l)
54Makaron0,5 kg
55Makrela1 sztuka, świeża, wędzona lub suszona
56Mandarynki0,5 kg
57Mak0,5 kg
58Melasa0,5 l
59Miód0,5 l (1 słój)
60Miód1 plaster
61Migdały300 g
62Mleko kozie2 l po dwa razy
63Mleko kozie1 l po cztery razy
64Musztarda1 słój
65Pardwa1 sztuka, świeża
66Por1 sztuka
67Powidła owocowe300 g
68Ognista whisky1 butelka (0,75 l)
69Olej słonecznikowy0,5 l
70Orzechy włoskie400 g
71Pasztet mięsny0,5 kg
72Pieczarki0,5 kg
73Pigwa4 sztuki
74Pikle warzywneróżne, 2 słoiki
75Piwo kremowe1 butelka (0,5 l)
76Pomarańcze0,5 kg
77Porter Starego Sue2 butelki (0,5 l)
78Quintin (alkohol)1 butelka (0,75 l)
79Rabarbar0,5 kg
80Ryż1 kg
81Tytoń niskiej jakości100 g
82Ser biały300 g
83Spirytus1l
84Zając1 sztuka, świeży
85Ser żółty300 g
86Sucharyzapas na dwa tygodnie dla jednej osoby
87Soczewica0,5 kg
88Sok malinowy1 butelka (0,5 l)
89Sola zwyczajna1 sztuka, świeża, suszona lub wędzona
90Sól1 kg
91Suszone owoce (różne)300 g
92Szpinak200 g
93Szynka300 g
94Śmietana0,4 l
95Wątróbka300 g
96Truskawki300 g
97Wieprzowina0,5 kg, świeża, suszona lub wędzona
98Wołowina0,5 kg, świeża, suszona lub wędzona
99Zielona Wróżka1 butelka (0,75 l)
100Dowolny przedmiot spośród wymienionych: skrzacie wino (1l), pieprz (100g),  daktyle (200 g), olej rzepakowy 0,5 l
Kategoria III - 300 pm
1Ananas1 sztuka
2Bakłażan2 sztuki
3Bażant1 sztuka, świeży
4--
5Brandy1 butelka (0,75)
6Chilli300 g
7Cukier2 kg
8Cukier1 kg
9Cukier0,5 kg
10Cukier puder0,5 kg
11Czekolada gorzka300 g
12Czekolada mleczna300 g
13Pieprz100 g
14Cykoria2 sztuki
15Dziczyzna1 sztuka
16Drogie wino3 butelki (0,75 l)
17Drogie wino2 butelki (0,75 l)
18Drogie wino1 butelka (0,75 l)
19Dwurożec2 kg, świeże, suszone lub wędzone
20Dwurożec1 kg, świeże, suszone lub wędzone
21Figi0,5 kg sztuka
22Halibut2 kg
23Halibut1 kg
24Herbata biała200 g
25Herbata zielona200 g
26Głuszec1 sztuka, świeża
27Kaczka1 sztuka, świeża
28Kakao400 g
29Kakao200 g
30Kawa0,5 kg
31Kawa300 g
32Kawior200 g
33Krewetki0,5 kg
34Kuropatwa1 sztuka
35Limonka4 sztuki
36Łosoś1 kg
37Łosoś0,5 kg
38Marakuja4 sztuki
39Melon1 sztuka
40Makaron lasagne400 g
41Marcepan300 g
42Morszczuk2 kg
43Morszczuk1 kg
44Ocet balsamiczny1 butelka (0,3 l)
45Ognisty krab1 kg, świeży
46Ognisty krab0,5 kg, świeży
47Olej z pestek dyni1 butelka (0,75 l)
48Oliwa2 butelki (0,75 l)
49Oliwa1 butelka (0,75 l)
50Oliwki zielone400 g
51Oliwki czarne400 g
52Orzech kokosowy1 sztuka
53Ostrygi0,5 kg
54Ośmiorniczki1 kg
55Ośmiorniczki0,5 kg
56Pączek nadziewany3 sztuki
57Pomidorki cherry0,5 kg
58Przepiórka1 sztuka, świeża
59Przyprawy korzenne0,5 kg
60Przyprawy korzenne200 g
61Ramora2 kg, świeże, suszone lub wędzone
62Ramora1 kg, świeże, suszone lub wędzone
63Reem2 kg, świeże, suszone lub wędzone
64Reem1 kg, świeże, suszone lub wędzone
65Rekin1 kg
66Rekin0,5 kg
67Rum2 butelki (0,75 l)
68Rum1 butelka (0,75 l)
69Sandacz1 kg
70Sandacz0,5 kg
71Sarnina1 sztuka, świeża
72Ser dojrzewający0,5 kg
73Ser dojrzewający300 g
74Ser pleśniowy1 kg
75Ser pleśniowy0,5 kg
76Ser z oślego mleka0,5 kg
77Skorupiaki1 kg
78--
79Szafran100 g
80Szampan3 butelki (0,75 l)
81Szampan2 butelki (0,75 l)
82Szampan1 butelka (0,75 l)
83Ślimaki0,5 kg
84Toujour Pour3 butelki (0,75 l)
85Toujour Pour2 butelki (0,75 l)
86Toujour Pour1 butelka (0,75 l)
87Trufle0,5 kg
88Tuńczyk1 kg
89Tuńczyk0,5 kg
90Tytoń bardzo dobrej jakości300 g
91Tytoń bardzo dobrej jakości100 g
92Tytoń średniej jakości300 g
93Tytoń średniej jakości100 g
94Wanilia200 g
95Węgorz1 kg
96Węgorz0,5 kg
97Winogrona3 kiści
98Wiśnie w czekoladzieBombonierka
99Żabie udka400 g
100Dowolny produkt dowolnej kategorii w podwojonej ilości.

Produkty żywnościowe, które nie są skonkretyzowane (np. bimber, konfitura owocowa), powinny zostać skonkretyzowane przez gracza w momencie wylosowania (np. konfitura z wiśni).

Inne sposoby zdobywania żywności
Inne sposoby zdobywania żywności związane są z hodowlami zwierząt i uprawami roślin. Postaci posiadające pojedyncze sztuki zwierząt lub roślin powinny założyć, że mają stały dostęp do produktów odzwierzęcych (roślinnych), które mogą od nich uzyskać. Nie mają jednak tego dostępu większego, niżeli wynika to z możliwości pojedynczego zwierzęcia (rośliny).

Pożywienie można zdobyć również w tradycyjny sposób. Aby podjąć się próby, należy spełnić opisane poniżej wymagania (wymagania dotyczące biegłości należy spełnić kumulatywnie) oraz rozegrać próbę zdobycia w pełnym wątku lub w dwóch, lub więcej pojedynczych postach (dodatkowe rzuty można wykonać w szafce zniknięć) na co najmniej 600 słów każdy.

Należy pamiętać, że pora roku ma wpływ na naturalne angielskie dobra i - przykładowo - zbieranie malin w grudniu nie będzie możliwe.


KRADZIEŻ
Ponoć to okazja czyni złodzieja. Kradzieży można dokonać w cudzym mieszkaniu (również należącym do postaci NPC) lub lokalu (pubie, restauracji, wciąż otwartym sklepie).

Włamanie się do mieszkania oznacza, że postać zupełnie nie wie, co może zastać w środku. Wykonuje trzy razy rzuty kością k6 i k100. k6 odpowiada za kategorię danego produktu żywnościowego (1-3 - kategoria I, 4-5 - kategoria II, 6 - kategoria III), a k100 za sam produkt zgodnie z tabelą żywności. Postać odnajdzie w ten sposób trzy różne produkty, które może ze sobą zabrać. ST wydostania się z mieszkania w sposób niezauważony (skradanie) wynosi 30, kiedy w mieszkaniu znajdują się wyłącznie produkty I kategorii, 55, kiedy pojawi się choć jeden produkt kategorii II (+5 za każdy kolejny) i 75, kiedy pojawi się co najmniej jeden produkt kategorii III (+5 za każdy kolejny). Jeśli do jednego domu włamują się dwie postaci, ich rzuty na skradanie są rozpatrywane niezależnie. Łupem muszą się podzielić samodzielnie (nie zostaje powiększony).

Próba kradzieży w lokalu zawęża produkty do takich, które można w nim znaleźć zgodnie z opisem lokacji. W takim również należy rzucić kością k6, by oznaczyć dostępność towaru (1-3 - towar jest dostępny, jeśli należy do kategorii I, 4-5 - towar jest dostępny, jeśli należy do kategorii II i 6 - towar jest dostępny, jeśli należy do kategorii III). Jeśli produkt jest dostępny, postać może próbować go ukraść rzutem na zręczne ręce (ST 40 dla produktów I kategorii, ST 60 dla produktów II kategorii, ST 80 dla produktów III kategorii).

Biegłość szczęścia obniża ST o 5 zarówno przy rzucie na skradanie, jak i na zręczne ręce.  

Nieudana kradzież wymaga zgłoszenia w aktualizacjach. Należy wówczas poczekać na interwencję mistrza gry.

Wymagania: skradanie I, zręczne ręce I

ŁOWIECTWO
Aby podjąć się polowania, postać musi znaleźć się na leśnym terenie i rzucić kością na tropienie zwierzyny. Postać podejmuje trop, jeśli przezwycięży test spostrzegawczości (ST 40). Podjąć się tropu może więcej postaci w wątku, jednak nie podejmą tropu więcej niż jednej zwierzyny. Rodzaj zwierzyny zależny jest wyłącznie od szczęścia. W przypadku sukcesu należy ją wylosować rzutem k100 zgodnie z poniższą tabelą:

Tabela dziczyzny:

Biegłość szczęścia na I poziomie pozwala na modyfikację rzutu o 3 oczka w dowolną stronę, II poziomie - o 6 oczek, a III poziomie - o 12 oczek.

Polowania przy pomocy zaklęć płoszą zwierzynę (zamaszyste gesty, głośne inkantację, błyski zaklęć) i bardzo rzadko pozwalają na efektywne polowanie. Znacznie efektywniejsze są czarodziejskie kusze. Strzelanie z kuszy odbywa się zgodnie z mechaniką rzutu do celu, przy czym odległość od zwierzyny (w metrach) należy wylosować przy pomocy kości k60. Każdy poziom biegłości szczęścia obniża tę odległość o 5 metrów. Nie bierze się też pod uwagę wymagań dotyczących sprawności (naciąg kuszy jest magiczny), a zamiast zwinności do rzutu dodaje się biegłość spostrzegawczości. Jeden nieudany strzał płoszy zwierzę. Można próbować zestrzelić je po raz drugi, jednak przy każdej kolejnej próbie bazowe ST rośnie o 10.

Większe zwierzęta (wszystkie kopytne, garboróg) wymagają dwóch celnych strzałów. Ponieważ pierwszy rani zwierzę, ST drugiego obniża się o połowę i rośnie dopiero od trzeciej, nie drugiej próby.

Wymagania: spostrzegawczość I, skradanie I, onms I, broń (czarodziejska kusza lub mugolska broń palna)

RYBOŁÓWSTWO
Rybołówstwo można uprawiać na dwa odmienne sposoby: przy pomocy sieci rybackiej lub przy pomocy wędki. Należy również pamiętać, że inne gatunki podwodnej fauny żyją w wodach słodkich, a inne - w wodach słonych.

Tabela ryb:

Łowienie ryb przy pomocy sieci wymaga nade wszystko dużej sprawności fizycznej. Wypełniona rybami sieć jest ciężka i jako taka może z łatwością wyrwać się z rąk - nie jest też łatwo wciągnąć jej na brzeg. Nadaje się do połowu ryb całorocznych w miejscach, w których naturalnie są ich duże skupiska. Najczęściej wymaga to zatem oddalenia się od brzegu przy pomocy choćby prymitywnej łodzi.

Po wypłynięciu na morze postać rzuca kością 3k15. Każdy poziom biegłości szczęścia daje +5 do ostatecznego wyniku. Zsumowany wynik wyraża ogólną wagę ryb złapanych w sieć po jej zarzuceniu (w kilogramach). Wynik przemnożony przez 5 pozwoli ustalić ST wyciągnięcia sieci do łodzi. ST musi zostać przezwyciężony przez obie postaci wspólnie (rzuty sumują się, dodawana jest podwojona statystyka sprawności). Porażka oznacza wypuszczenie sieci do morza, jej utratę i nieudany połów. Aby określić rodzaj połowu, należy rzucić pięć razy kością k100 i porównać wynik z wykazem znajdującym się w tabeli ryb. Wylosowane gatunki powinny rozkładać się stosunkowo względem wagi za wyjątkiem gatunków szczególnie rzadkich, jak rekiny, płaszczki i ośmiornice, które powinny występować najwyżej pojedynczo.

Ponieważ wyprawa jest czasochłonna, w ciągu dnia nie jest możliwy więcej niż jeden połów. Postać musi wykorzystać na połów wolny dzień (w dniu połowu nie powinna rozgrywać żadnych innych wątków).

Aby upleść sieć, należy opisać plecenie w poście na co najmniej 300 słów i pokonać ST na krawiectwo w wysokości 10.

Aby zdobyć łódź, należy wykazać fabularne uzasadnienie (łódź powinna być wspomniana w karcie postaci), zakupić ją lub zbić samodzielnie (wymagany odpowiedni projekt konstrukcyjny).

Wymagania: astronomia I (wystarczy u jednej z postaci), onms I, łódź i sieć

Wędkarstwo wymaga nade wszystko skupienia i cierpliwości - wędkarz wie, że jedyne, co może zrobić, to czekać na odpowiedni sygnał. W każdym poście rzuca kością k100, kiedy wynik osiągnie lub przekroczy wartość 75 (biegłość szczęścia daje +5 do rzutu za każdy poziom) wędkarz poczuje, że coś ciągnie jego wędkę. Na siłę ryby musi zostać wykonany dodatkowy rzut kością k100. Interpretuje się go zgodnie z poniższą tabelą:

WynikEfektST
1Spłoszona ryba wciąga wędkarza do wody razem z wędką.-
2-25Na haczyku jest mała ryba40
26-75Na haczyku jest średnia ryba60
76-90Na haczyku jest duża ryba70
91-99Na haczyku jest rekordowo wielka ryba, którą możesz spieniężyć jako trofeum za 75 pm80
100Na haczyku jest rekordowo wielka ryba, którą możesz spieniężyć jako trofeum za 75 pm; coś jest z nią nie tak, bo wydaje się bardzo osłabiona20

ST wyłowienia ryby wędką jest zależne od jej siły. ST należy pokonać rzutem na zwinność (statystykę mnożymy przez 2).

Należy pamiętać, że określenia duża i mała odnosi się do ogólnych wymiarów danego gatunku wylosowanej ryby. Aby określić rodzaj wyłowionej ryby, należy rzucić kością k100 i porównać wynik z wykazem znajdującym się w tabeli ryb. Niektóre pozycje obejmują inne zwierzęta niż ryby, fabularny opis należy dostosować do konkretnej pozycji (część z nich może nie połknąć haczyka, a opleść się o wędkę lub wypełznąć na brzeg w inny sposób, ale mechanika ich pochwycenia wyglądać będzie tak samo).

Wędkę można zakupić lub stworzyć samemu (postać musi posiadać numerologię albo zręczne ręce i opisać całość w poście na 600 słów).

Wymagania: zręczne ręce I, onms I, czarodziejska lub zwykła wędka

ZBIERACTWO
Zbieractwo dotyczy dziko rosnących roślin jadalnych, niczyich. Zbieractwa nie dokonuje się w sadach (jest to kradzieżą), raczej w lasach. Zbierać można leśne owoce lub grzyby. Należy pamiętać, że zbieractwo musi być dokonywane w odpowiednim okresie kalendarzowym. Większość darów natury da się zebrać jesienią, lecz niewiele z nich zimą.

Postać wybiera kategorię, której szuka (tylko postać z biegłością na II poziomie jest w stanie odszukać i odróżnić dziko rosnące warzywa i korzonki). Sukces uwarunkowany jest od ST, które należy pokonać testem na zielarstwo. W przypadku sukcesu należy wykonać drugi rzut - na zebraną ilość. Aby zbierać rośliny dalej, należy rozpocząć od nowa od testu na zielarstwo.

Każdy poziom biegłości szczęście daje +5 do rzutu na zielarstwo.

KategoriaPrzykładyZSTIlość
Grzybyróżne grzyby leśne, chorbotkiI601k10
Owoce leśnenp. jagody, poziomki, borówki, jeżyny, maliny, dereń, głóg, żurawinaI501k20
Pozostałe dary naturynp. pałka wodna, dzika marchew, dziki pasternakII702k3

W przypadku grzybów konieczne jest ich przebranie przez postać z biegłością zielarstwa na II poziomie, która będzie w stanie wybrać z nich grzyby trujące. W przypadku, kiedy grzyby nie zostaną przebrane przez taką postać i zostaną zjedzone, należy zgłosić ten fakt w aktualizacjach i poczekać na interwencję mistrza gry.

Wymagania: spostrzegawczość I, zielarstwo I (II)

Sytuacja w poszczególnych lokalach
Arena Carringtonów - Dyrektor cyrku dwoi się i troi, by zachować interes, wykorzystując kontakty handlowe w porcie, zapewnia podstawowe wyżywienie swoim artystom, choć wagon kuchenny jest wyraźnie uboższy niż wcześniej. Dominują produkty mączne i łatwo dostępne ryby, posiłki są syte, ale mało różnorodne.

Hogwart - Hogwart pozostaje priorytetem Ministerstwa Magii, gdzie wciąż uczą się dzieci zdecydowanej większości angielskich oficjeli. Stołówka jest dobrze wyposażona i nie odczuła nadto braków żywnościowych - chwilowo niedostępne produkty są zastępowane innymi, uczty wydają się mniej wystawne, egzotyczne towary są rzadziej spotykane, ale posiłki pozostają zdrowe, syte i w miarę możliwości różnorodne.

Hogsmeade - W związku z podejrzeniami pojawienia się Zakonu Feniksa w okolicach wioski Hogsmeade w ostatnich miesiącach we wiosce pojawiły się wzmożone patrole Ministerstwa Magii. Puby mają się dobrze, ponieważ goszczą te służby w dużych ilościach, nie brakuje im mięs ani alkoholi. Pomniejsze sklepy, zwłaszcza te ze słodyczami, powoli upadają.

Szpital św. Munga - Posiłki dla pacjentów pozostają ascetyczne i mało różnorodne, ale chorzy nie głodują. Priorytetowo traktowani są pracownicy Ministerswa Magii, zwłaszcza wyżej postawieni, oraz czarodzieje powiązani z ideą Lorda Voldemorta. Ci mogą liczyć na syte, choć mało różnorodne posiłki z dodatkiem kolorowych warzyw.
Test
Tower of London - Woda i sucha pajda zawsze były tam podstawą wyżywienia, ale teraz więźniowie nie otrzymują chleba codziennie.

Wzór podsumowania
Kod:
<div class="ramka"><div class="skrytki"><h15>Imię i nazwisko</h15>
<span>[b]Status majątkowy[/b]: ubogi/średniozamożny/bogaty
[b]Ilość przysługujących rzutów[/b]: ilość wraz z opisem, z czego wynika ich ilość</span>

<h10>Nazwa miesiąca</h10>
<span>Rozpisane produkty przysługujące na dany miesiąc - razem z linkiem do losowania - oraz zapasy z poprzedniego miesiąca wraz z ich uzasadnieniem, a także produkty zdobyte fabularnie, razem z linkiem do wątku, w przypadku postaci zamieszkujących wspólny dwór, umieszcza się również link do wspólnego losowania

Produkty żywnościowe, które nie są skonkretyzowane (np. bimber, konfitura owocowa) powinny zostać skonkretyzowane przez gracza w momencie wylosowania (np. konfitura z wiśni).
</span>
<span>linki do wszystkich wątków, w których powyższe jest w jakikolwiek (choćby wspomnieniem w pojedynczym poście w trakcie wątku) sposób odgrywane</span>
<span>[b]Zapasy[/b]: opis produktów, które po minionym miesiącu pozostały, w całości lub uszczuplone, świeże produkty mogą być w większości przechowywane po przerobieniu (np. suszone)</span>
</div></div>


[bylobrzydkobedzieladnie]
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Sob 07 Maj 2022, 13:16, w całości zmieniany 1 raz
Re: Kody vol. 2 [odnośnik]Sob 07 Maj 2022, 00:08

Drew Macnair

Data urodzenia: 17 stycznia 1927
Nazwisko matki: Ogden
Miejsce zamieszkania: Strych na ulicy Śmiertelnego Nokturnu
Czystość krwi: Czysta ze skazą
Status majątkowy: Średniozamożny
Zawód: Poszukiwacz i przemytnik artefaktów, fascynat nakładania klątw, właściciel Karczmy "Pod Mantykorą"
Wzrost: 180cm
Waga: 76kg
Kolor włosów: Szatyn
Kolor oczu: W słońcu brudny piwny, zaś nocą zgaszona zieleń
Znaki szczególne: Kolor oczu, kilkudniowy zarost. Blizna wzdłuż kręgosłupa będąca pamiątką po bliskim spotkaniu z salamandrowym ogniem oraz druga w okolicy prawej brwi powstała podczas pojedynku. Znamię z lewej strony klatki piersiowej na wysokości drugiego żebra. Podłużna blizna ciągnąca się pionowo od obojczyka aż na wysokość siódmego żebra. Mroczny Znak na lewym przedramieniu. Blizna na wnętrzu dłoni po rozcięciu o kamień.



Pragnienie oryginalności oblane nutą metaforycznego oceanu stwierdzeń i porównań, by na siłę wykazać swą mądrość wyczytaną w zeszłotygodniowym wydaniu proroka codziennego oraz wyższość spowodowaną rodowodem, nie osobowością. Kilkunastogodzinne autobiograficzne opowieści złożone głównie z ukoloryzowanych, fikcyjnych wstawek zasłyszanych z naprzeciwległego stolika w Dziurawym Kotle i nabytych umiejętnościach nie mających żadnego podłoża w praktyce. Chęć sławy wiążącej się z niekończącym byciem na ustach wszystkich magicznych istot, dla których stanowiłoby się niepodważalny w żadnym aspekcie autorytet. Sen, a jednocześnie marzenie tak wielu zapatrzonych we własne odbicie ludzi, że ciężko dać wiarę w ich logiczne myślenie. Bądźmy szczerzy- w jakiekolwiek rozumowanie.

Moja historia jest banalna, mało szokująca i nie okalająca się sukcesem wartym spisania jej na strony księgi, która miałaby służyć przyszłym pokoleniom. Zwykły zlepek faktów, kilku nieco ciekawszych opowieści nadających się w sam raz do ognistej whisky, której zapach dostatecznie zniwelowałby dymiący między wargami Stibbons. Dzieciństwo i wychowanie, szkoła i nauka, praca i doświadczenie, aż w końcu śmierć i samotność. Czy ktokolwiek obrał inne tory? Czy ktokolwiek wyszedł poza powszechne ramy? Nie, albowiem nie ma ludzi wyjątkowych- takowe mogą być jedynie ich czyny i to właśnie o nich pamięć pozostaje. Całe życiowe tło staje się niezauważalną ramą arcydzieła, bo nie ma znaczenia to kim się było, lecz to czego się dokonało.
Biegu historii świata nie zmieniła biografia jednostki tylko podjęte przez ów potentata decyzje- powtarzałem to zawsze, ale mało kto potrafił słuchać wciąż zapełniając strony własnej książki zbędnymi fragmentami nieinteresujących nikogo- nawet jego samego.


Londyńskie ulice świeciły pustką, a szum hulającego wiatru zagłuszał tylko pijacki śpiew mieszkańców dochodzący z barów usytuowanych wzdłuż zasypanych śniegiem chodników. Noc była mroźna i nieznośnie depresyjna, gdyż z oddali wesołe dźwięki przypominały bardziej wołanie o pomoc z krótkimi przerwami na haust świeżego powietrza, kiedy to napastnik nieświadomie rozluźnił palce oplatające szyję. Aura była przygnębiająca podobnie jak rozciągający się wzdłuż Tamizy widok strzelistych gmachów, budynków i kościołów skąpanych w gęstej mgle. Otulone w całej swej okazałości zataiły różnice ich dzielące, podobnie jak geny niemowlęta pod maską niewinności. Mojemu przyjściu na świat towarzyszyła jedynie cisza ubarwiona kilkoma urojonymi łzami bólu, ale i ulgi, bo wiele razy powtarzano, że nic z tego nie będzie. Chciałem się tutaj dostać, pragnąłem być egoistyczną hieną, która wbrew przeciwnościom pojawi się wśród białych korytarzy tłumnie wypełnionych obcymi ludźmi. Nigdy nie miałem żalu, że od samego początku poznałem smak samotności, bo dzięki temu nauczyłem się kroczyć przez świat bez złudnej nadziei na odnalezienie czegoś co nazywają rodziną.
Był wczesny ranek. Pamiętam promienie słońca przebijające się przez zakurzone okiennice niczym nie przypominające tych z rodowych zamków wpół zakrytych bogato zdobionymi zasłonami. Nadal nie chwyciłem okazji poznania własnego ojca, który podróżując po Europie nie wykrzesał czasu dla własnej żony oraz dziecka. Nie czułem przynależności, imperatyw, a przede wszystkim faktu magicznego pochodzenia, gdyż mimo opowiadanych przez matkę historii nigdy nie przejawiłem choć cienia nadprzyrodzonych umiejętności. Widziałem w jej oczach swego rodzaju odrazę, poczucie niesprawiedliwego obowiązku i żalu, którego w pewnych chwilach już nawet nie ukrywała. Rozmawialiśmy rzadko, w późniejszych latach właściwie już tylko wtedy, jak pragnęła wkłuć mi kolejną igiełkę z podpisem „charłak”, gdy dym Stibbonsa zakrywał jej kpiący uśmiech.
Nie byłem na to obojętny niejednokrotnie starając się dowiedzieć, dlaczego tak właśnie się działo i co zrobiłem źle, że mnie to spotkało. Jednak za każdym razem słyszałem, iż to wina mojego ojca, który zamiast budować z nią silny ród oddał się szaleńczym podróżom w poszukiwaniu czegoś, co nigdy nie istniało. Fascynacja artefaktami, mitycznymi przedmiotami wyskrobała z niego nawet najmniejszą rodzinną iskrę, więc w chwili narodzin pierworodnego wyjechał wraz z domowym majątkiem. Pozostawił za sobą jedynie stare mieszkanie przepełnione wonią stęchlizny i cichym łoskotem moli mających tam swój mały raj na ziemi.


Nigdy nie miałem indywidualnych nauczycieli tudzież zajęć z inną wysoko postawioną młodzieżą, więc pozostawała mi nadzieja w książkach, które miały przynieść pierwsze zainteresowania oraz pasje. Początkowo dużo problemów sprawiała mi nauka pisania oraz czytania, gdyż z niewielką pomocą matki, podstawowe kroki w świecie niby tak banalnym naprawdę mogły przyprawić o ból głowy tym bardziej, iż w domu nie miałem żadnych autorytetów. Wielokrotnie nerwy brały górę i wpadałem w szał nie mogąc złapać oddechu, za co otrzymywałem solidną karę. Musiałem być samodzielny, samowystarczalny i cholernie wdzięczny matce za te pierwsze lata, które w jej mniemaniu zmarnowała na moje wychowanie. Nazwałbym to raczej postawieniem na nogi i wykarmieniem, lecz wtedy byłem zbyt młody by się przeciwstawić mówiąc, co naprawdę o tym myślę.  Zmanipulowała mnie swoją opinią, zaraziła bólem i choć naprawdę wewnątrz czułem się potężny to gasiła ona każdą iskrę rozpalającą we mnie jakąkolwiek pewność siebie. Wszystkie cegiełki składające się na otaczający mnie mur były jej nieświadomym dziełem, paskudnie starannie wykonanym rzemiosłem jakiego pozazdrościć mogli najbardziej obojętni ludzie.


Wiedzieliśmy, że on żyje, więc z uwagi na honor rodziny matka nie umawiała się z innymi mężczyznami po ciemnych zaułkach. Po drugiej stronie lustra widać było dumną damę z dorastającym synem czekającym na list ze szkoły Magii i Czarodziejstwa, gdyż przejawiane przez niego zdolności z pewnością musiały zostać docenione. Gustowne szaty, piękna biżuteria i rzekomy dworek, o którym ubarwione historie przedstawiane były na wszelkich salonach. Próżność osobowości, obyczajów i paskudny lęk przed potępieniem wiązanym z odrazą zmuszał Ophelię do kłamstw na temat własnej rodziny oraz jej dobrych korzeni. Macnairowie byli majętni, więc nikt nie mógł spodziewać się, iż to w co była odziana to jedynie pamiątka po bogactwie roztrwonionym przez Augustusa. Kwestia jego podróży, sukcesów i powrotu na każde Boże Narodzenie także nie schodziła jej z ust, choć nigdy nie miałem okazji życzyć ojcu Wesołych Świąt. Żyła w obłudzie- w świecie wykreowanym we własnej głowie, który nijak miał się do rzeczywistości i związanych z nią realiów. Chciała mnie do niego porwać, zassać na tą planetę fałszu i choć aprobowały mi idące za tym korzyści to wiedziałem, że tylko sam jestem w stanie sobie na to zapracować. Osiągnąć sukces, którym będę się pławił przed wszystkimi ciekawskimi oczami lustrującymi lekko przetarte rękawy fraku pożyczonego od przyjaciela mojej matki. Nim to się stanie musiałem w końcu udowodnić, że nie jestem tylko zwykłym charłakiem, a to było najtrudniejszym z zadań- zupełnie niezależnym ode mnie.
Był to jeden z wielu letnich, późnych wieczorów, w których poświęcałem się nauce języka rosyjskiego, ponieważ to właśnie on sprawiał mi wiele kłopotów. Miałem jednak świadomość, że jeśli moją aspiracją było podróżowanie i odkrywanie tego, co przeoczył mój ojciec to musiałem zrobić wszystko, by swój język wzbogacać. Składałem litery, następnie słowa starając się nie brzmieć co najmniej śmiesznie i choć po ostatnim zdaniu rozległo się w kuchni głośne stuknięcie to nawet przez myśl mi nie przeszło, że teleportował się właśnie on- Augustus.
Nie poznałem go. Jego duże zielone oczy wpatrywały się we mnie jak w obcego człowieka, a ja nie potrafiłem odwdzięczyć mu się niczym innym. Gdzieś pod lewą piersią serce zabiło mi mocniej, choć z radością i szczęściem nie miało to nic wspólnego. Przestraszyłem się wpadając w panikę, bo nie miałem kompletnego pojęcia czego mogę się po ów czarodzieju spodziewać. Zbyt duża, przemoczona szata okrywała jego ramiona, a różdżka dzierżona w dłoni nawet na moment nie została skierowana w kierunku podłogi. Wydawał się gotów do ataku, czujnie rozglądając się po wnętrzu, jakoby był zdecydowany do przejęcia ów miejsca wraz z resztką niewielkiego dobytku, jaki nam pozostał. Jego twarz wykrzywiona w groźnym grymasie przejawiała cień zmęczenia pokazując, że samotność i ból podróży to jedyne, co mu pozostało. Przełknąłem nieco głośniej ślinę przewracając się na drugi bok, aby sturlać się z wąskiego łóżka. Nie wiedziałem co robić- dosłownie mnie sparaliżowało. Zacisnąłem dłonie w pięści i nim zdążyłem spytać czego chce, moich uszu dobiegł cichy głos matki, która wypowiedziała to paskudnie dźwięczne imię. Wystarczył moment, aby żyrandol ze środka pokoju niebezpiecznie zakołysał się, a następnie runął na chłodną posadzkę wraz z gasnącym płomieniem umocowanych na nim świec. Wysunąłem głowę zaszokowany tym, co właśnie się wydarzyło, bo czułem, że stało się to z mojej winy i przenosząc wzrok na rodziców dostrzegłem jedynie lekko otwarte usta matki, która wskazała dłonią w moim kierunku. Podchodząc bliżej chwyciła między palce bujną czuprynę wyraźnie powtarzając ojcu, że nigdy nie byłem długowłosym brunetem. W tamtej chwili obojętny był mi fakt, że przejawiłem magiczne zdolności oraz pod wpływem emocji zmieniłem fryzurę. Skupiłem się tylko na żalu spowodowanym faktem, iż mosiężny żyrandol nie wisiał nad ich głowami. Widok ojca nie wzbudził we mnie radości, a pragnienie krzywdy, której jeszcze nigdy nie doświadczyli. To był pierwszy raz, jak cząstka demonicznego wnętrza dała mi o sobie znać.


Dzień, w którym dostałem sowę wraz z listem wspominam z każdym detalem jakby był on wczoraj, choć moja pamięć nie należała do najlepszych, właściwie to była kompletnie beznadziejna. Potrafiłem kilkukrotnie powtarzać sobie zadanie, które musiałem wykonać, by za chwilę zastanawiać się po co w ogóle wychodziłem z mieszkania. Zapominałem imiona kojarząc poznanych ludzi jedynie z twarzy, a tematy przeprowadzanych rozmów zawsze pozostawiałem swojej intuicji. Nie było to jednak świadectwem mojego problemu z nauczaniem tudzież przyswajaniem informacji, albowiem to naprawdę wychodziło mi całkiem nieźle.
Nie wiem czy w ich oczach można było dostrzec ulgę, czy dumę, kiedy zerkałem na nich przez okno Hogwart Expressu. W chwili otrzymania listu wszystko się zmieniło, a przede wszystkim moje wycofanie, które momentalnie stało się motorem napędowym paskudnej pewności siebie. Nie potrzebne było mi ich słowo, nauka i rada, którą tak silnie chcieli mnie wesprzeć  po ujawnieniu magicznych zdolności. Wybudowany mur stał się jednocześnie tarczą na wszelkie emocje, rozgoryczenia i rodzinne przesłanki jakimi już więcej nie dałem się nakarmić. Odrzucenie, kłamstwo, samotność, niezrozumienie towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo i niczym najlepszy druh kierowały do młodzieńczych lat. Przełom nie wyplenił egoistycznego, wręcz demonicznego zasianego ziarna, a jedynie podlał kolejnym wiadrem wody.
Tiara nie miała wątpliwości, aby wysłać mnie w ślady rodziców dumnie kończących szkołę w zielonych barwach. Slytherin był domem, do którego chciałem trafić od samego początku, gdyż znając namiastkę historii Hogwartu zgadzałem się z respektowanymi tutaj wartościami i ambicją cechującą reprezentantów. Podzielałem zdanie odnośnie wyższości czarodziejów, a przede wszystkim czystości krwi płynącej w ich żyłach. Godziła w moje przekonania jedynie kwestia majątku, która rzekomo świadczyła o pozycji w wielkiej hierarchii, lecz zdecydowałem, iż wolę być w środku mrowiska niż po jego drugiej stronie.


Mimo swoich aspiracji nie byłem typem kujona, który zamykał się w bibliotece, aby poszerzać i zgłębiać pole zainteresowań. Miałem wielu kolegów- może i nawet przyjaciół, ale nadal w głębi siebie byłem samotny, gdyż byli mi oni zupełnie zbędni. Traktowałem to bardziej jako odskocznię od codzienności, inną maskę, którą nakładałem w chwili rozpoczęcia rozmowy. Nie lubiłem palić mostów, nie starałem się nawet odpychać kompletnych kretynów, bo żyłem w przekonaniu, że każda znajomość- nawet ta sprawiająca wrażenie zupełnie zbędnej- może się do czegoś przydać. Nie znałem wartości przyjaźni, zaufania, ale korzyści płynących z bycia koleżeńskim i przydatnym w grupie niekoniecznie lubujących się w zasadach uczniów. Nauczyła mnie tego matka w chwili, kiedy z tym durnym uśmieszkiem przechadzała się wzdłuż korytarzy domostw, w których bywała częstym gościem. Ludzie tam mieszkający nie byli dla niej nikim poza kartą przetargową w wyścigu o społeczną pozycję. Właściwie… czy i ja tylko też tym nie byłem? Narzędziem?


Nauka w Hogwarcie była żmudna, powiedziałbym nawet, iż w żaden sposób nie spełniała moich oczekiwań, które obrałem przed wejściem do pociągu. Wiele przedmiotów opiewało się o teorię, bądź proste, nieprzydatne zaklęcia mające na celu sprawdzenie wilgotności podłoża roślin, czy poznanie świata mugoli. Drugie z wymienionych było ohydne, wręcz obrzydliwe, stąd za każdym razem, gdy słyszałem o ich życiu tudzież technologii miałem ochotę spędzić resztę popołudnia w kaftanie, na kawce u Munga. Do moich dobrych stron nie należała także numerologia, która już po pierwszych zajęciach stała się istną ‘czarną magią’. Nie dawałem wiary temu, czego oko nie widziało, a dodatkowo starałem się korzystać z każdego dnia tak samo, więc wróżba przyszłości była jedynie nic nieznaczącym przypuszczeniem mającym na celu weryfikację pewnych poglądów. Podobnie sprawa miała się z eliksirami i magią leczniczą- cóż brakowało mi do tego cierpliwości, choć zawsze się nią cechowałem. Uczeń bez (T)rolla to jak czarodziej bez różdżki, prawda?
Wbrew pozorom nie byłem takim głąbem na jakiego mogłoby się zanosić, gdyż mimo, że wiele przedmiotów nie współgrało z mą naturą i zainteresowaniami  to znalazły się takie, które porwały mnie zupełnie. Zapewne to nieco przesadzone słowo, lecz adekwatnie odnoszące się do prawdy, albowiem transmutacja i starożytne runy były moim osobistym faworytem. Pierwsze z nich początkowo zaliczałem przymusem zważywszy na moją negatywną dyscyplinę wiążącą się z brakiem panowania nad anomaliami genetycznymi, jednak w przedostatniej klasie wszystko uległo zmianie. Profesor nauczył mnie podstawowej kontroli, która zapobiegała obcowaniu z różowym zarostem i siedmioma pazurami na jednej dłoni przypominającej łapę. Nadal miewałem odchyły, zmienne nastroje ukazujące się różnymi kształtami uszu, jednakże było mi o wiele prościej pozostać w cieniu- bez wyróżniania się.
Runy były moim czarnym koniem. Nie lubowałem się w nich z uwagi na fakt, iż stanowiły jedynie przedmiot dodatkowy, ale przez wzgląd na posiadane umiejętności wyniesione z samotnych nauk. Byłem w tym naprawdę niezły i często przodowałem nad całą resztą, co wzbudzało poczucie pewności siebie, jaką matka w przeszłości tak skrzętnie starała się ugasić. Zawsze chodziłem pod wiatr, nigdy z nim. Spędziłem wiele godzin na czytaniu, zapamiętywaniu, a przede wszystkim szkicowaniu najciekawszych okazów, gdyż byłem pewny, iż to one odpowiadają za moc czarnomagicznych artefaktów będących moją największą pasją.
Wolnym czasem z reguły gardziłem, więc nie marnując go oddawałem się dobrej książce, tudzież uczyłem na kolejną poprawkę z Historii Magii nie dowierzając, że ktoś zdał ją za pierwszym razem. Zdarzały się jednak wyjątki, kiedy wspólnie ze Ślizgonami pływaliśmy w pobliskim jeziorze i zadręczaliśmy obserwujące nas szlamy. To było zdecydowanie ciekawsze od wojen olbrzymów.


Wieści o Wielkiej Wojnie Czarodziejów stały się dla mnie swego rodzaju inspiracją, pragnieniem, którego nie mogłem dosięgnąć. Marzyłem o władzy nad mugolskim światem, który był niczym w porównaniu do posiadanej przez nas potęgi. Chciałem być częścią tej rewolucji, kartą historii, która na zawsze zmyłaby z prawdziwych czarodziejów brud półkrwistych i zabiła smród szlam. Moja rodzina zobaczyła światło w tunelu dla swojej sytuacji, choć bardzo szybko zostało ono zbryzgane krwią utraconej nadziei. Restrykcyjne prawo doprowadziło do przejęcia mieszkania i pozostałego im dobytku na rzecz długów, których nie byli w stanie spłacić. Czas, w którym prawda wyszła na jaw okazał się najgorszym z możliwych, bo szeroko siany terror zaostrzył wiele poglądów i otworzył sporo ust, które wcześniej bały się głośno opowiedzieć za powrotem do tradycji.
W szkole niedługo musiałem czekać na zgryźliwe komentarze i kpiące spojrzenia, które uderzały bezpośrednio w moją rodzinę. Nic nie zmieniło się w ilości oraz jakości posiadanych przeze mnie rzeczy, ale sama świadomość biedy w domu Macnairów owocowała złośliwościami ze strony Ślizgonów. Pewnego razu nie wytrzymałem uwagi godzącej bezpośrednio w moją osobę, wiążącej się z nieudolnymi próbami zapanowania nad metamorfomagicznymi zdolnościami i w pokoju wspólnym rzuciłem Drętwotę na jednego ze swoich kolegów. Zostałem za to ukarany porządkowaniem książek w bibliotece przez przeszło trzy tygodnie, ale nie żałowałem, a właściwie byłem z siebie dumny. To wydarzenie spowodowało, że wstąpiłem do klubu pojedynków oraz otrzymałem możliwość opracowania planu, jak dostać się do najciemniejszych książkowych zakamarków, by zagłębiać sztukę czarnej magii.


W dniu ukończenia szkoły każdy rozszedł się w swoją drogę z mniejszą, bądź większą nadzieją na kolejne wspólne spotkanie. Nie zależało mi na tym i z obojętnym wyrazem twarzy patrzyłem na wszystkich tych, których zaszklone oczy wyrażały buzujące w środku emocje. Kartkę z adresami wyrzuciłem do pierwszego napotkanego kosza, albowiem za każdym razem przeszłość zostawiałem daleko za moim oddalającym się cieniem.
Nie obawiałem się pierwszej podróży, mimo że w mojej kieszeni dzwoniło zaledwie kilkanaście sykli i knutów, a niewielka walizka mieściła trochę znoszonych ubrań, szatę oraz jednoosobowy namiot. W plecaku trzymałem dziennik, gdzie przez cały okres szkolny spisywałem najważniejsze informacje, obrane tropy i przede wszystkim przydatne zaklęcia. Zdaniem najsławniejszych poszukiwaczy najciekawszym i zarazem najmniej zbadanym terenem był Związek Radziecki, a więc od tamtejszych ziem rozpocząłem swoją tułaczkę.
Podczas badań nauczyłem się jednego, iż milczenie jest złotem, choć galeonów nie daje. Czarodzieje z reguły klepali jak najęci nie znając żadnej granicy w kwestii własnej prywatności, a tym bardziej sferze interesów potencjalnie omawianej osoby. Dorabiałem w podmiejskich barach lejąc kremowe piwo, czy serwując ognistą whisky i dzięki temu miałem możliwość dowiedzenia się o najbrudniejszych tajemnicach oraz kręgach ów kraju. Ułatwiało mi to planowanie tras i pozwalało dotrzeć do miejsc, które swą mrocznością wyprzedzały sklepy na Nokturnie. Cechowałem się cholerną cierpliwością, więc nawet miesiące niepowodzeń, tygodnie wytrzymywania pijackich gadek i awantur, które nie przynosiły żadnych pozytywnych owoców, nie zachęcały mnie do powrotu. Dążyłem wolno do celu zapisując sobie najważniejsze nazwiska, adresy, spostrzeżenia i tworzyłem szkice pożądanych czarnomagicznych przedmiotów, o których istnieniu dowiadywałem się z mieszczańskich legend. Lekcja samozaparcia wynikająca z niepowodzeń pozwoliła mi do perfekcji zapanować nad swoim metamorfomagicznym darem, który często dawał mi niezbędną anonimowość. Byłem od niej uzależniony.


Podążając na wschód wzdłuż syberyjskich ziem zatrzymałem się w Tarze, która miała być tylko krótką przerwą, a okazała się przełomem na jaki czekałem od początku wyprawy. Zaciągając się do pracy w obskurnym barze prowadziłem rozmowy z pewną starszą ode mnie, blond pięknością, która później stała się moim pierwszym i ostatnim partnerem ekspedycji. Początkowo jako szefowa nie przeglądała należącego do mnie dziennika, lecz później jako kochanka przewertowała go poznając prawdziwy powód opuszczenia kraju. Podzielała owe hobby i choć już wcześniej zagłębiała mnie w najmroczniejsze zakamarki czarnej magii to dopiero ta wiedza zwolniła w niej wszelakie hamulce.
Inspirowało ją to, że byłem zdecydowanie mniej doświadczonym czarodziejem od niej i znalazła we mnie ucznia, którego wydawała się bardzo długo szukać. Szkoliła mnie, wprawiała w osłupienie zaklęciami, które pierwszy raz w życiu mogłem usłyszeć i zaobserwować, a także nauczyła respektu będącego podstawą dobrego pojedynku. Kilkukrotnie widziała buzujące we mnie emocje powodujące zmiany kształtów twarzy oraz sylwetki, więc i temu starała się zaradzić wymuszając cykliczny, poranny trening. Koncentracja, opanowanie, siła- te trzy słowa stały się codzienną mantrą.
Wewnątrz siebie było mi obojętne jej towarzystwo, ale korzyści płynące z jedzenia wspólnych śniadań przewyższały moją potrzebę indywidualności. Posiadała dziesiątki ksiąg, których nigdy wcześniej nie miałem okazji wertować, setki fiolek wypełnionych przeróżnymi składnikami eliksirów i przede wszystkim legendę, której trop stał się dla mnie priorytetem. Spędziłem mnóstwo czasu na dokładnej analizie rodu Romanowów, których rozstrzelano zaraz po tym, jak Ci ukryli swój dobytek. Materialna korzyść była mi obojętna, natomiast miała znajdować się tam szafka zniknięć, której bliźniacza część prowadziła do sekretnego gabinetu rosyjskiego cara wedle plotek spowinowaconego z Neridą Vulchanovą- założycielką i pierwszą dyrektorką Dumstrangu. Wielką czarownicą oraz królową czarnej magii.


Wróciłem do Londynu wczesną wiosną 56’, kiedy już Gellert Grindelwald był na szczycie, a cała Anglia pogrążona była w łapankach. Tamiza wydawała się płynąć krwią, a śmiech triumfujących czystokrwistych czarodziejów rozchodził się echem wzdłuż ciemnych alejek. Podobał mi się unoszący smród mordowanych szlam toteż postanowiłem pozostać w mieście do czasu, w którym nie znajdę kolejnej poszlaki w mojej małej układance. Deportowałem się od wspólniczki zabierając zgromadzone materiały i zdobyte artefakty, ponieważ stała się mi zupełnie zbędna. Przekazując ogrom wiedzy, udostępniając materiały i szkoląc w zaklinaniu postawiła na siebie krzyżyk w chwili, gdy uczeń przerósł mistrza. Moja maska była tak starannie dopasowana, iż zagrałem perfekcyjną rolę na deskach egoistycznego teatru, gdzie ona stała się nieproszonym aktorem. Należało zatem wyciąć akt, w którym planowała wygrać główną rolę i skończyć go epilogiem opartym tylko o złamane serce, a nie interwencje Mojry. Gdy spała uciekłem nie tylko z dobytkiem, wiedzą oraz planem poszukiwań, który wspólnie stworzyliśmy na przyszłe lata, ale przede wszystkim z jej nadzieją, że choć cząstka mnie była prawdziwa.
Jedyną pozostałą mi pamiątką był pierścień, który po nałożeniu przywołał same przykre wspomnienia i o dziwo nie było wśród nich momentu, kiedy ją zdradziłem.



Matka zawsze powtarzała, że najważniejsze jest to, co zdobyłeś - nieważne jakim i czyim kosztem.



Bad Habits


Patronus: Po otrzymaniu Mrocznego Znaku, Drew nie potrafi wyczarować patronusa.


Statystyki i biegłości
StatystykaWartośćBonus
OPCM: 40 Brak
Zaklęcia i uroki: 9 2 (różdżka)
Czarna magia: 51 4 (różdżka)
Uzdrawianie: 0 Brak
Transmutacja: 5 +1 (różdżka)
Alchemia: 0 Brak
Sprawność: 15 3 (czarna perła)
Zwinność: 4 Brak
JęzykWartośćWydane punkty
Język ojczysty: angielski II0
rosyjski II2
Biegłości podstawoweWartośćWydane punkty
GeomancjaI2
Historia MagiiI2
KłamstwoI2
ONMSI2
Starożytne RunyIV40
SpostrzegawczośćIII25
SkradanieI2
ZastraszanieI2
NumerologiaI2
Biegłości specjalneWartośćWydane punkty
Odporność magicznaI5 (62,5)
Wytrzymałość psychicznaII10
EkonomiaI2
Biegłości fabularneWartośćWydane punkty
Rycerze WalpurgiiIV40
Rozpoznawalność I0
Sztuka i rzemiosłoWartośćWydane punkty
Literatura (wiedza)I ½
AktywnośćWartośćWydane punkty
Taniec współczesnyI ½
PływanieI½
GenetykaWartośćWydane punkty
Reszta: 2,5
[bylobrzydkobedzieladnie]
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815
Re: Kody vol. 2 [odnośnik]Sob 10 Wrz 2022, 13:55
Test webhooka
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815
Re: Kody vol. 2 [odnośnik]Sob 10 Wrz 2022, 13:57
Ogłoszenie#248
Drogie Morsy!
Nowy okres wita nas nowym wyglądem. Mamy nadzieję, że przestaniecie się z nas śmiać, pisząc, że forum wygląda, jakby miało 10 lat (ma...). Tradycyjnie prosimy o zgłaszane błędów i niedociągnięć w tym temacie. Przed zgłoszeniem jakiegokolwiek błędu prosimy o dokładne przeczyszczenie ciasteczek przeglądarki.

Witamy Was w okresie trwającym od kwietnia do czerwca 1958 roku. Zachęcamy do zapoznania się z pogodą na ten okres. Przypominamy, że postaci, które mają urodziny w fabularnym kwietniu, maju lub czerwcu, mogą wylosować dla siebie urodzinową czekoladową żabę. Zachęcamy, aby zajrzeć w dział wydarzeń, gdzie pojawiło się kilka interesujących aktualizacji - i prosimy monitorować go na bieżąco. Na szczególną uwagę powinien zasługiwać temat Spokojnie jak na wojnie, gdzie rozpisane zostały nowe zmienione zasady losowania kości zdarzeń. Zaktualizowany został opis Ministerstwa Magii pod nowymi rządami, pojawił się również opis opozycyjnego Ministerstwa Magii.

Do dnia 8 kwietnia należy:

- rozliczyć wsiąkiewki swoich postaci za miniony okres fabularny,
- rozlosować komponenty za ubiegły okres,
- rozlosować Czekoladowe Żaby za ubiegły okres przez postaci, które obchodziły urodziny,
- rozliczyć opowiadania i wątki z wykonywaną pracą,
- rozpocząć wszystkie zaplanowane wątki z minionego okresu (po tej dacie będzie je można rozpoczynać już tylko w myslodsiewni, rozpoczęte można kończyć bez ograniczeń czasowych), a także rozesłać wszystkie zaległe listy,
- uporządkować skrytki bankowe (po tym terminie pojawią się podsumowania, a niewpisane wątki przepadną),
- dokonać zaległych aktualizacji biegłości postaci,
- zakończyć i zaktualizować parszywki z minionego okresu,
- uporządkować rozliczenia zaopatrzenia (prosimy również o usunięcie ze swoich postów z zaopatrzeniem produktów, które zostały spożyte zakulisowo i te, które się zepsuły w minionym okresie, mogą zostać produkty, które zostały niespożyte i nie powinny się zepsuć, a także o zalinkowanie wszystkich wątków, w których postać odgrywa kwestię kryzysu ekonomicznego w dowolny sposób) - linki można usunąć ze swoich postów po rozliczeniach,
- postaci należące do organizacji - złożyć wniosek o przełożenie do 3 punktów rozdanych na drzewku umiejętności.

Osoby, które szczególnie intensywnie pracowały nad wprowadzeniem nowego okresu, mają ten termin przedłużony o dodatkowe dwa tygodnie.

Dla osób, które jeszcze nie rozliczyły aktualnie trwającego okresu fabularnego, mamy niespodziankę - generator ułatwiający ułożenie kodu do wsiąkiewki.

Można już losować parszywki, komponenty i zaopatrzenie na nowy miesiąc.

Aby ułatwić wam poruszanie się po lokacjach na forum i ujednolicić odbiór opisanych miejsc, wprowadziliśmy znaczniki prestiżu lokacji. Zostały opisane w odpowiednim temacie, znaczniki są już nałożone na lokacje na forum.

Zmianie uległy zasady losowania komponentów, za profesjonalistę bazującego na biegłościach uważana jest teraz postać z conajmniej II poziomem biegłości, nie III. Zmiany te obowiązują wyłącznie na losowania z nowego okresu, nie zalegle.

W drzewku umiejętności organizacji (filar umysłu) pojawiła się nowa umiejętność - Źródło i Żyzne Źródło. Odpowiadają za możliwość podwyższenia wartości energii magicznej postaci.

Zaszła również drobna aktualizacja zabezpieczeń. Należy je oznaczyć w lokacjach zgodnie ze wskazówkami zawartymi w odpowiednim temacie.

W związku z wydarzeniami fabularnymi rozpoznawalność niektórych postaci została obniżona.

Administracja Morsmordre
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815
Re: Kody vol. 2 [odnośnik]Sob 10 Wrz 2022, 14:04
Test test test
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815
Re: Kody vol. 2 [odnośnik]
Sponsored content
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Kody vol. 2
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach