Wydarzenia


Ekipa forum
Login:

Hasło:


Ramsi
AutorWiadomość
Ramsi [odnośnik]Pią 18 Mar 2022, 10:46

Ramsey Mulciber

Data urodzenia: 19.11.1926r.
Nazwisko matki: Rowle
Miejsce zamieszkania: Londyn, Pokątna
Czystość krwi: czysta ze skazą
Status majątkowy: średniozamożny
Zawód: Niewymowny
Wzrost: 185 cm
Waga: 72 kg
Kolor włosów: brązowe
Kolor oczu: stalowoszare
Znaki szczególne: leworęczność, podłużna blizna na żebrach; blizny na dłoniach i nadgarstkach po oparzeniach, Mroczny Znak na prawym przedramieniu; bezkształtna blizna pod prawym obojczykiem; szarpana blizna ciągnąca się po lewej stronie szyi aż do obojczyka, blizna po ranie ciętej wzdłuż lewego uda



“Akt pierwszy tragedii ludzkiej – narodziny dziecka.”


Wszystko się zaczęło pewnej wyjątkowo zimnej nocy z osiemnastego na dziewiętnastego listopada, gdy szlachetnie urodzona żona Mulcibera pozbywała się swojego ciężkiego brzemienia. Nie wyszła za niego z miłości. To był najlepszy wybór na jaki mogła sobie wtedy pozwolić, a owocem tego małżeństwa miał stać się syn.
Los podwoił nagrodę.
W następstwie obietnic złożonych w przeszłości, w tajemnicy przed wszystkimi, jedno z dzieci zostało zabrane tuż po porodzie. Opłacono akuszerki, by zaświadczyły o przyjściu na świat tylko jednego potomka płci męskiej, a świeżo upieczona mama z przyjemnością i ulgą oddała jeden z ciężarów komuś innemu. Temu, który pomógł znaleźć jej męża, i który wcześniej mu obiecał, że weźmie pod swoje skrzydła jego syna, jeśli nie urodzi się charłakiem.
Stary wdowiec nadał chłopcu imię Ramsey i pozwolił wierzyć, że płynie w nim jego własna błękitna krew. Rosier miał już swoje lata, to naturalne, że wątpiono w jego siły i możliwości, mimo to nikt z rodziny nie kwestionował jego słów. Uznano, że bękart dostanie wszystko to, co powinien jako nieślubny syn, nawet jeśli jego obecność nikogo nie cieszyła, a poczynania nie miały napawać dumą. Ojciec dbał, by od małego podzielał jego niechęć do mugoli i niemagicznego świata, by pojął znaczenie czystości krwi i wielkości szlacheckich rodów. Ich barwy i historie poznał na pamięć, uczył się również francuskiego, zaznajamiał z literaturą, próbował opanować taniec i jazdę konną, choć nigdy nie zakładano aby miał reprezentować rodzinę na gonitwach, czy spotkaniach towarzyskich. Nie miał być niczyją wizytówką, jedynie dziedzictwem samotnego czarodzieja, któremu brakowało cierpliwości każdego młodego rodzica. Ramsey wychowywał się bez guwernantek, a Rosier rządził twardą ręką, nie tolerując błędów i pomyłek, każdą niesubordynację karząc należycie. Kobiece ramiona nigdy nie tuliły go do snu, palce nie czesały jego włosów, a spojrzenie nie obdarowywało troską.
W Dover pojawiały się dzieci. Ciekawski i łaknący towarzystwa Ramsey bywał w ich otoczeniu, patrząc na zachodzące w posiadłości zmiany. Ze skrytą zazdrością obserwował rozwój otoczonego od pierwszych chwil miłością kuzyna, którego nie odstępował na krok przez pierwsze lata. Później pojawiły się Róże, jedna po drugiej. Trzy siostry, będące najpiękniejszymi istotami, jakie kiedykolwiek widział. Śledził jak stawiały pierwsze kroki, słuchał wypowiadanych słów, ciągnął je za włosy, gdy były już na tyle długie i ganiał za nimi po zaczarowanych ogrodach. Łapał łapczywie każdą chwilę spędzoną z nimi, jak desperacki oddech przy nagłym wynurzeniu, a tak naprawdę były to jedyne momenty beztroski jakie poznał w przeciągu całego swojego życia.
Ramsey nie lubił nikogo słuchać, więc wykonywanie poleceń i postępowanie zgodnie z radami ojca przychodziło mu z wielkim trudem, pomimo konsekwencji jakie ponosił za każdym razem, gdy próbował działać na własną rękę. Był żywiołowy, energiczny i żądny wiedzy, więc określano go mianem niepokornego i problematycznego. Ale póki był mały Rosier uważał, że z tego wyrośnie, a on sam z czasem utemperuje jego charakter. Zabierał go więc do rezerwatu smoków, gdzie miał pomagać mu z opieką nad magicznymi stworzeniami, i gdzie musiał nauczyć się odpowiedzialności i pokory wobec ich wielkości. Smoki imponowały mu swoją potęgą i niespotykanym pokładem magii. Były stworzeniami, których nie można było kontrolować nawet w zamkniętych rezerwatach — i od tamtej pory pojęcie kontroli stało się dla niego wyznacznikiem działań i siły.



„Sen i śmierć to bracia bliźniacy”.


Miał przyjaciela w swoim wieku, jednego z synów kolegów ojca. Dostrzegał w nim coś, czego nie widział w nikim innym, ale i Austin traktował go w sposób, jaki trudno mu było wyjaśnić. Był życzliwy, a bezinteresowność, jaką kierował się w życiu intrygowała Ramseya. Nie obchodziły go podziały. Swoim zachowaniem odbiegał od tego, co wpajał mu Rosier przez wiele lat, ale to bezwzględna akceptacja czyniła go człowiekiem, przy którym czuł się swobodnie. I to właśnie w jego towarzystwie stało się to po raz pierwszy. Ramsey miał wtedy dziewięć lat.
Towarzyszył temu lodowaty dreszcz naprzemiennie z uderzeniem gorąca, zimne poty i problem z oddychaniem. Szedł przed siebie w kierunku źródła światła, a to był blask księżyca, który poprowadził go do strumienia. Dotarłszy tam, dostrzegł na pagórku drzewo o pniu białym jak śnieg, gołe, pozbawione liści pomimo ciepłego lata, jakie wtedy zaskoczyło całą Anglię. Stał przy nim chłopiec, który opierał się czołem o konar, zakrywając przy tym oczy. Ramsey lubił tą zabawę i w przeciwieństwie do swoich rówieśników wolał szukać, niż się kryć i właśnie to uzmysłowiło mu, że to nie mógł być Austin. Już po chwili zaskoczony przez wilczy skowyt stał się świadkiem makabrycznego obrazu. Płakał, patrząc na rozrywane na strzępy dziecięce ciało, na bryzgającą krew, słuchając rozpaczliwego krzyku o pomoc. I bał się tak, jak jeszcze nigdy wcześniej i już nigdy później.
Straszliwy sen na jawie przerwał przyjaciel, który potrząsał nim w próbie zbudzenia go ze snu. Obraz własnej śmierci utknął mu głęboko w głowie, a paraliżujący strach czuł jeszcze długo. Był pewien, że wyśnił swój własny koniec, ale zaprzysiągł sobie, że już nigdy więcej nie załka, nie uroni ani jednej łzy i nie pozwoli obezwładnić się uczuciom nawet tak silnym, pozostając zawsze gotowy do działania i reakcji — takiej jak chciał. Miał dziewięć lat, gdy po raz pierwszy zadecydował, że on sam będzie miał pod kontrolą własne życie.
Z dnia na dzień coraz bardziej doświadczał samotności. Nie takiej, która oznacza pustkę wokół człowieka żądnego towarzystwa, lecz takiej, która stawia każdego na krok od obłędu, zmusza do patrzenia w głąb siebie zamiast na innych. Przerażająco zimną i bezkresną, trudną do zrozumienia. Czarną jak magia niedostępna dla reszty. Dorastając pod czujnym okiem człowieka, którego określał mianem ojca nie zaznawał ani idylliczności, ani dziecięcego szczęścia. Nie poznał smaku rodzinnego ciepła, hodowany jak roślina, którą należy pielęgnować we właściwych warunkach aby stała się piękna i interesująca. Austin wynagradzał mu pustkę, którą czuł, nieświadomie zaspokajając jego braki, ale wszystkie bajki jakie Ramsey poznał miały smutne zakończenia.
Wraz z końcem pewnego lata w domu pojawiła się sowa wraz z listem zapraszającym do Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Sposobem na świętowanie tego miało być polowanie — magiczny rytuał obiecany kiedyś przez Rosiera, gdy jego syn będzie musiał wkroczyć w dorosłość. Za cel wybrał sobie niedźwiedzia, którego skórę chciał wziąć do domu. To miała być zabawa, a wyprawa zakończyła się tragedią, o której nikomu nie pisnął ani słowa. Pod białym drzewem wilkołak rozszarpał jedenastoletniego chłopca, a jedynym świadkiem zdarzenia był stary czarodziej i nie rozróżniający jawy od snu Ramsey. Nie płakał i nie bał się, zgodnie z tym co sobie obiecał. Patrzył szeroko otwartymi oczami, pełen szoku i zainteresowania. Nie rozumiał powtarzalności wizji, nie pojmował dlaczego nie chciał zareagować i dlaczego był zafascynowany widokiem śmierci. Już się jej nie obawiał, jak wcześniej. Być może to coś tkwiło w nim od zawsze, może miało coś wspólnego z czarną magią, którą Rosier mu pokazywał, a może wynikało z naturalnego upośledzenia w odczuwaniu empatii. Przed gniewem bestii uchronił go przerażony ojciec, zabierając z miejsca zdarzenia. I w tym dniu świat miał o Austinie zapomnieć, a tajemnica o tym co zaszło złączyła go z synem na zawsze. Brak reakcji w tamtej chwili wzbudził w Ramsey’u niechęć do siebie, którą jego powoli rozwijająca się osobowość przekształciła w nienawiść do najlepszego przyjaciela, jakby to wszystko było jego winą. Psychika młodego czarodzieja broniła się różnymi mechanizmami przed ciężarem odpowiedzialności. Nauczył się kłamać — zaczął od najtrudniejszego przeciwnika, którym był on sam. Zduszał w sobie smutek i cichą żałobę, ukrywając przed światem swoją słabość — poczucie straty. Uparcie tłumaczył sobie, że to złe, więc musiał się tego pozbyć. Z biegiem lat stawał się coraz bardziej milczący i skryty, jawiąc się jako człowiek ograniczony w sposobie wyrażania swoich uczuć. Uznawał to za bezpieczne i wygodne dla siebie i w samotności zamierzał odnaleźć swoją siłę, wierząc, że do sukcesu potrzeba mu jedynie kontroli.



"Kształcić tylko umysł człowieka, nie udzielając mu nauk moralnych, to świadomie stwarzać zagrożenie społeczne."


Już od pierwszej chwili w szkole zwrócił uwagę na pewnego chłopca. Był równie spokojny i opanowany, w wyrazie jego twarzy nie było zbyt wiele, a jego oczy mówiły wszystko i nic jednocześnie. Tiara ich obu przydzieliła do Slytherinu i od tamtej chwili towarzyszył mu do końca szkoły. To był Tom Marvolo Riddle.
Trzymali się razem w grupie, uznawani za paczkę najlepszych przyjaciół, lecz tak naprawdę żaden z nich nie był przyjacielem Toma. On ich nie posiadał, gromadził wokół siebie jedynie ludzi, których znał, którzy byli lojalni i mogli się przydać. Ramsey doskonale uczył się od innych, więc obserwował go i analizował jego plany z lekką dozą sceptycyzmu. Nie przez wzgląd na ich treść, z którymi się zgadzał. Był ostrożny przez niezwykłe umiejętności Toma, szalenie inteligentnego i czarującego młodzieńca. Takich ludzi należało się bać, szczególnie, gdy udają bliskich.
Zamieszanie na świecie, którego przyczyną stał się Grindelwald sprawiło, że jego rodzina rozjechała się po Europie. Kuzynostwo Ramseya wysłano do francuskiej szkoły, a on widywał ich jedynie w wakacje, z każdym kolejnym rokiem coraz rzadziej. Terror szerzył się wszędzie, siał swoje ziarno szczególnie w rodzinach mieszanej krwi, które nie kryły paniki i obaw wobec nieprzychylnej wizji nadchodzącego jutra. Bezpieczeństwo w Hogwarcie stało się priorytetem, ale różnice pomiędzy uczniami szkolnych domów gwałtownie się zwiększyły. Zwolennicy Toma, czystości krwi i niepodważalnej wyższości nad mugolami czuli, że nadchodził ich czas. Pozostając w cieniu historycznych chwil wciąż uchodzili za grupę przyjaciół. I nazywali się Rycerzami Walpurgii.
Ramsey był jednym z nielicznych, którzy uczestniczyli w otwarciu Komnaty Tajemnic. Śmierć uczennicy jeszcze silniej rozstroiła panujące nastroje. Tom był silny, ale potrzebował swoich towarzyszy. I ci najbardziej lojalni pozostali razem z nim, pojawiając się na wspólnie na spotkaniach u profesora Slughorna. Klub Ślimaka gromadził w końcu najcenniejsze okazy. To było olbrzymie wyróżnienie dla chłopaka, który na przedostatnim roku stanął w przedsionku kryzysu własnej tożsamości.
Urodzony tego samego dnia, miesiąca i roku, kręcił się wśród krukonów Mulciber. Od początku wzbudził zainteresowanie Ramseya, ale uznając to za niedorzeczne i niewłaściwe, lekceważył przeczucia, dopóki ten nie stał się przedmiotem jego wizji. Z czasem nauczył się je interpretować, ale to czego się z nich dowiadywał wcale nie odpowiadało na coraz liczniej pojawiające się pytania w jego głowie. Miał podobne rysy twarzy, ten sam błysk w oku, a myśl o nim nie dawała mu spokoju. Odkąd go poznał poruszał jego temat z Rosierem każdego lata w Kent, ale ojciec zbywał go ze złością. I tak było do szóstej klasy, aż poirytowany gierkami, podburzony wypitym alkoholem zdradził mu całą prawdę. Nastąpił wielki wybuch, a dotychczasową wiedzę zastąpiła przerażająca pustka. Wszystko w co do tej pory wierzył zostało zrównane z ziemią, zasady, przekonania, relacje, zależności. Kłamstwo miało naprawdę niszczycielską siłę. Chcąc nie chcąc wtedy stał się Mulciberem.
Nie planował się z tego tłumaczyć, znosić ciężkich spojrzeń ludzi, których całe życie uważał za krewnych. Był sfrustrowany i zdesperowany by stać się w końcu tym, kim powinien być. Popełniał błędy, jeden za drugim, gubiąc się w ferworze do tej pory maskowanych emocji. Jego relacje z Różami się rozluźniały; podejrzewał, że nie przetrwają próby czasu, że to wszystko co było niedługo nie będzie mieć żadnego znaczenia. Na progu dojrzałości musiał zmierzyć się z dylematem kim właściwie jest. Nastawał początek końca.
Opuścił szkołę przed tym, jak Grindelwald odniósł swój sukces i pozbawił życia jednego z najznakomitszych czarodziejów tamtego okresu. Obserwował z niepokojem świt nowych czasów, które miały wszystko zmienić. Paczka Riddle’a rozeszła się w swoje strony, a Mulciber, wraz z kilkoma innymi poplecznikami pożegnali go w Hogsmeade, gdzie postanowili życzyć mu powodzenia w objęciu posady nauczyciela w Hogwarcie. O tym, że się nie udało, dowiedział się wiele lat później.



„To ty dajesz moc demonom, które zwalczasz”


Siłę czarnej magii i jej zwyrodnialcze skutki poznał już w młodości. Zamiłowanie do niej i do zdobywania niedostępnej dla większości wiedzy było tak wielkie, że poświęcał temu każdą wolną chwilę, dzięki czemu nie musiał martwić się wszystkim, co go do tej pory spotkało. Uciekł w naukę i rozwój, widząc w tym wielką szansę dla siebie.
Musiał z czegoś żyć, chcąc się usamodzielnić i zostawić Rosiera i jego dziedzictwo za sobą. Był wściekły i podminowany prawdą, jaką od niego otrzymał. W jego młodej głowie toczyła się zacięta walka pomiędzy zemstą, a rozwagą. I wygrała nienawiść, jaką w tamtej chwili czuł. Został katem, hańbiąc swojego protektora — w końcu mógł zostać opiekunem smoków, łowcą, tkwić w pięknym Kent. To była osobista zemsta jaką postanowił mu wymierzyć, i której z czasem bardzo żałował, postępując pod wpływem emocji, zamiast kierować się celami, które chciał w życiu osiągnąć.
Gdy to zrozumiał, było już za późno. Ale Mulciber uczył się na błędach. We wszystkim szukał sensu i wyjaśnień, więc będąc egzekutorem jednocześnie zgłębiał tajemnicę śmierci. Badał jej proces, analizował przebieg, raportując wszystko dokładnie. Patrzył na nią bez cienia empatii, próbując uchwycić moment przejścia na drugą stronę. Zapisywał swoje spostrzeżenia, przekładał je na liczby, nie zapominając o gwiazdach i wróżbiarstwie, łącząc wszystko w byt ponuro zwany przez innych losem. Im był starszy tym częściej nawiedzały go wizje i proroctwa. Z czasem przestał traktować swoje jasnowidzenie jak przekleństwo, które miał poza własną kontrolą, a jak dar, który należało dobrze poznać, by zrozumieć jego istotę. Numerologiczne przepowiadanie przyszłości, czytanie z fusów, stawianie kart, czy odnajdywanie odpowiedzi w kryształowej kuli przychodziło mu z dziecięcą łatwością, lecz odbieranie przypadkowych obrazów zdarzeń, które nie miały jeszcze miejsca czyniły go w jakiś sposób wyjątkowym. I poza wiarą w ciężką pracę nad samym sobą i stały rozwój to właśnie ten niuans pomagał mu odnaleźć siebie. W czasie, w którym nie mordował magicznych istot i nie zgłębiał tajników czarnej magii analizował wszystko, co dotyczyło prekognicji. Wertował księgi, marnował czas w bibliotekach i zbierał rzadkie zapiski licząc, że to okaże się efektywniejsze. Dla zabawy sprzedał teorię o samospełniającym się proroctwie jednemu z amerykańskich żurnalistów podczas delegacji w Londynie, a kilka lat później usłyszał o głośnym odkryciu mugola o beznadziejnie brzmiącym nazwisku o tej samej treści. W późniejszym czasie rozwijał temat jasnowidztwa, choć coraz rzadziej wspomagał dziennikarzy i teoretyków magii swoimi pomysłami, postanawiając zachować je dla siebie. Zaczął prawdziwie doceniać potęgę posiadania wiedzy i informacji niedostępnych dla reszty. Bazując na niewielkich osiągnięciach powziął za cel zmianę departamentu na to, co pociągało go najbardziej. Chciał zostać niewymownym, zgłębiającym tajemnicę śmierci lub utknąć w sali przepowiedni otoczony tym, co uważał za niezwykłe. Nie w imię ministerstwa pragnął dobudowywać kolejne filary wiedzy. Kierowany czysto egoistycznymi pobudkami rozwoju i samorealizacji pchał się w ramiona nauki, choć za badacza nigdy się nie uważał. Jego próby przeniesienia zostały odrzucone dwukrotnie, ale nie zamierzał rezygnować. Był typem człowieka dążącego do celu za wszelką cenę. I po trupach.



„To co ma i tak spasć, należy popchnąć.”


Będąc już Mulciberem posiadał ten przywilej posiadania prawdziwego rodzeństwa. Próby nadrobienia straconego czasu z bratem nie przynosiły zamierzonych skutków. Im bliżej próbowali się poznać, tym bardziej czuli się rozgoryczeni, że tak mocno się od siebie różnią. Łączył ich Tom Riddle i nazwisko, a dzieliła cała przepaść. Nie potrafili się zrozumieć i dogadać tak, jak wydawało im się, że powinni bracia bliźniacy. Z czasem stało się jasne, że nie są w stanie przeskoczyć na drugą stronę, więc przestali próbować, idąc wzdłuż wyznaczonych samodzielnie ścieżek.
Stał się niezdolny do budowania trwałych związków z ludźmi. Odpychając od siebie zwykłą emocjonalność, stawiając na chłodną i analityczną kalkulację wszelakich sytuacji skazywał siebie i innych odgórnie na stertę niepowodzeń na płaszczyźnie relacji międzyludzkich. Szybko okazywało się, że bez zaangażowania związki były zbyt kruche, a wymagania zbyt duże, by próbować im sprostać, kiedy Mulciber przestawał się nimi przejmować. Nauczył się przekonania, że gdy coś się psuje należy się tego pozbyć.
Wiele zmieniło się, gdy drzewo genealogiczne w jego świadomości zaczęło się powiększać. Okazało się, że nie było ich dwóch, a trzech. Mieli jeszcze jednego brata, młodszego od siebie. Poznał też kuzyna, ale dopiero kuzynka wywołała przełom w jego życiu. W Mii widział swoje młodsze i bardziej buntownicze odbicie. Jej fascynacja czarną magią przyczyniła się do tego, że dzielił się z nią swoją wiedzą, kontrolował tok jej nauki, sprawował nad nią pieczę. Gdy jej brat postanowił zostać aurorem, tak jak Graham, znaleźli nić porozumienia, a rozczarowanie własnym rodzeństwem zastąpili sobą. Była jego sercem, które gdzieś po drodze w swoim życiu stracił i niespodziewanie sprawiła, że musiał o nie zadbać. W końcu każdy miał tylko jedno.
Pierwsze aranżowane przez Rosiera małżeństwo spotkało się z gniewem i buntem dwudziestodwuletniego Ramseya. Ostatecznie nie odciął się od niego, bo zbyt wiele korzyści widział w sztucznym podtrzymywaniu tej relacji. Zmądrzał, dorósł, ochłonął. Nie chcąc pozbywać się możliwych do uzyskania od niego przywilejów i koneksji przystał na jego kaprys. Swoją złość wyładowywał w czarnej magii i na mugolach, lub czarodziejach o wątpliwym statusie krwi. Rzeczy, których się dopuszczał rosły w okrucieństwo, ale zatracał się powoli w szaleństwie, siejąc apokaliptyczne zniszczenia.
Nie doczekał ślubu. Jego narzeczona została zamordowana przez mugolaka, którego sam potraktował Imperiusem. Wtedy uzmysłowił sobie, że to zaklęcie jest wszystkim czego potrzebował do sprawowania pełnej kontroli. Mordercę zamknięto w Azkabanie, sprawa została zamknięta, nikt nie dociekał nigdy więcej. Mulciber nie cierpiał z tego powodu. Patrzył ze spokojem i fascynacją na śmierć kolejnej osoby w jego życiu, czerpiąc z tego naukę i dalszą motywacje do uprawiania czarów, które zatruwały jego demoniczne wnętrze. Śmierć wokół niego niosła ze sobą pozorne poczucie władzy i panowania nad wszystkim, ale to nigdy nie zepchnęło go w kierunku bezmyślnej głupoty. Z biegiem lat stał się mistrzem samokontroli. Charakteryzował się ubóstwem uczuć, choć obcując nieustannie z ludźmi był w stanie przyjąć w dowolnej chwili każdą emocjonalną maskę. Stał się pozbawionym poczucia lęku i wstydu czarodziejem, niezdolnym do empatii, lecz z dużą skłonnością do prowokacji i intryg.


Pozostawił za sobą wiele złamanych związków i zniszczonych relacji, choć coraz rzadziej palił za sobą mosty. Doceniał użyteczność ludzi i tych bardziej wartościowych lubił trzymać blisko siebie, opierając znajomości na wzajemnej współpracy, choć dbał głównie o własne korzyści. Powrót Toma Riddle’a do Londynu była dla niego przebudzeniem ze zbyt długo trwającego snu, w którym przygotowywał się do tego, co nastąpi, gdy w końcu przyjdzie otworzyć oczy. Nie tylko jemu, a im wszystkim.



Patronus: Niestety, Ramsey nie potrafi wyczarować patronusa.



Statystyki i biegłości
StatystykaWartośćBonus
OPCM: 40 Brak
Zaklęcia i uroki: 25 +2 (różdżka)
Czarna magia: 60 +5 (różdżka),
+2 (malachitowy pierścień)
Uzdrawianie: 0 Brak
Transmutacja: 0 Brak
Alchemia: 3 +3 (fioletowy kryształ)
Sprawność: 8 +3 (czarna perła)
Zwinność: 5 Brak
JęzykWartośćWydane punkty
Język ojczysty: angielski II0
Język obcy: francuski I 1
Język obcy: rosyjski I 1
Biegłości podstawoweWartośćWydane punkty
Astronomia I 2
Anatomia I 2
Historia magii I 2
Kłamstwo III 25
Kokieteria I 2
Numerologia IV 40
ONMS I 2
Perswazja II 10
Spostrzegawczość II 10
Skradanie I 2
Zastraszanie I 2
Biegłości specjalneWartośćWydane punkty
Odporność magiczna I 0  (+101,5) KARA: -5 (pierścień)
Savoir-vivre I 2
Wytrzymałość psychiczna III 20
Biegłości fabularneWartośćWydane punkty
Rycerze Walpurgii IV 45
RozpoznawalnośćI0
Sztuka i rzemiosłoWartośćWydane punkty
Literatura (wiedza) I ½
Wróżbiarstwo I ½
AktywnośćWartośćWydane punkty
Pływanie I ½
GenetykaWartośćWydane punkty
Jasnowidz - 0 (+2)
Reszta: 0
Wzmocnienia
[Ukryte]
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ramsi
Ramsi
Zawód : spec od wszystkiego
Wiek : 100
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Czarodziej
Ramsi MaPFNWM
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t86-wzor-karty-postaci https://www.morsmordre.net/ https://morsmordre.net https://i.imgur.com/Mo1LfxP.png https://mors-template-test.forumpolish.com/t32-test-zaciagania-danych#241 https://morsmordre.net
Re: Ramsi [odnośnik]Pią 18 Mar 2022, 10:47

Listopad '55 - październik '56

Orientacja polityczna: W takim samym stopniu pozostał wierny swoim poglądom dotyczącym idei czystości krwi. Przeszedłszy próbę rycerza związał się z Czarnym Panem wieczystą przysięgą, tym samym stając się jednym z pierwszych śmierciożerców.
Ścieżka kariery: Przeprowadził przełomowe badania nad zwierciadłem przepowiadającym przyszłość, których wyniki otworzyły mu upragnione drzwi do Departamentu Tajemnic, gdzie został niewymownym w Sali Śmierci.
Rozwój: Nieustannie pogłębiał swoją wiedzę z dziedziny czarnej magii, ale także bardzo intensywnie studiował obronę przed nią, doceniając wagę praktyk defensywnych, które dawniej mocno zaniedbywał. Z biegiem czasu stał się również jeszcze lepszym kłamcą.
Więzy krwi: Spotkał i poznał biologicznego ojca. Krwawe żniwo zabrało Mulciberów. W pierwszej kolejności brata bliźniaka— Grahama, później kuzynkę Alisę, Mię, która obróciła się przeciw niemu i poświęciła swoje życie dla innych, a także trzeciego z braci: Vasyla, Pod sercem Cassandry rośnie jego pierworodny.
Zyskane znamiona: Mroczny Znak na prawym przedramieniu, blade blizny na dłoniach i przedramionach będące pamiątką po Szatańskiej Pożodze i niewielki ślad pod obojczykiem po poparzeniu skażoną anomalią dłonią Lysandry.


Nieplanowane, choć wielokrotnie rozważane spotkanie z prawdziwym ojcem nadeszło nagle i niespodziewanie, krzyżując ich drogi podczas listopadowego wernisażu. Zgodnie z przypuszczeniami, Graham miał z nim więcej wspólnego, ale jednakowy sposób wychowywania starego Rosiera Ignotusa i Ramseya odbił na nich obu podobne piętno, wyrobił jednakowe przyzwyczajenia, ukierunkował jednakowy tok rozumowania, choć biegnące równolegle ścieżki nie były całkiem zbieżne. Ignotus, którego przez ostatni rok poznawał, okazał się człowiekiem bystrym, brutalnym, lecz posiadającym pokrzywiony moralny kręgosłup, którego jemu zdecydowanie brakowało. Choć za późno było na nadrobienie straconego czasu, stał się jego silnym partnerem, sojusznikiem i towarzyszem.

Razem byli też zrzeszonymi w Rycerzach Walpurgii przyjaciółmi Toma Riddle’a, który z upływającym czasem stawał się coraz potężniejszy.  Zgodnie ze swoimi własnymi przekonaniami i życiową filozofią spełniał jego sugestie, a później polecenia, obserwując zachodzące w liderze ich ugrupowania zmiany. Otrzymywał od niego nieodstępną dla innych wiedzę i możliwości bazujące na czarnej magii, coraz głębiej wchodząc w otaczającą go ciemność. Bez wahania. Bez wątpliwości. Robił to, co uważał za słuszne, zgłębiając nieustannie arkana tajemnej wiedzy i rozwijając się w teorii i praktyce. Zapalczywie podchodził do nauki, znając cenę jaką w przyszłości przyjdzie mu za to zapłacić, podejmował się wszystkiego rozważnie, myśląc dużo,  rozważając szanse i zagrożenia, błyskawicznie i czasem intuicyjnie podejmując niezbędne ryzyko, dzięki któremu mógł osiągnąć o wiele doskonalsze rezultaty.

Jako jeden z nielicznych dokonał trzech brutalnych morderstw na niewinnych ofiarach, dobrowolnie ściągając na siebie dożywotnie przekleństwo. Wszystko to dla potężnego Czarnego Pana, którym z czasem stał się Riddle. Próba lojalności zagwarantowała mu aprobatę rosnącego w siłę Voldemorta. Związał się z nim wieczystą przysięgą, oddając mu swoje ciało i swoją duszę w wieczną czarnomagiczną posługę. Mroczny Znak pojawił się na jego prawym przedramieniu, jako dowód przymierza, a wraz z nim wypełniły go niezwykłe siły i moce, których sam nigdy nie zdołałby na siebie ściągnąć. Był silny. Był potężny. I był niebezpieczny - bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. W ten sposób został jednym z pierwszych śmierciożerców, a jego działalność poskutkowała znalezieniem się u boku Voldemorta wśród najwierniejszych i najdzielniejszych.

Rozwój zawsze był dla niego kluczowy. Zdobywanie wiedzy i umiejętności, które miały mu przynieść kolejne możliwości i długowieczność pochłaniały każdą jego wolną chwilę. Uciążliwa bezsenność, na którą cierpiał się stale pogłębiała. Jego zmysły wyostrzały sie, szczególnie wrażliwy na zapachy węch. Wzmacniając umysł tracił witalność, ale nie dbał o to. Będąc w ciągłym ruchu, nieustannie w coś zaangażowany realizował się naukowo, czego efektem stało się porzucenie przez niego pozycji ministerialnego kata, kiedy tylko otrzymał propozycję otwierającą przed nim upragnione drzwi Departamentu Tajemnic. Był gotów do tego, by zgłębiać najbardziej ukrywane misteria metafizycznego świata. Brnął w karierę naukową, w końcu będąc pewnym, że znalazł się na odpowiednim miejscu. Pogrążał się w niedostępnej dla innych mistrzowskiej nauce, poświęcając temu każdą wolną chwilę.

Z bajki o trzech braciach przy życiu pozostał tylko jeden. Pogrzebał ich obu. Bliźniaka, którego niewyjaśniona śmierć i niemożliwość zidentyfikowania ciała jedynie irytowało i bękarta swojego ojca, którego poprzysiągł usunąć jako zagrożenie dla dbającej o niego uzdrowicielki i jej córki. Ostatnie zaklęcie w niego wymierzone należało jednak do jego ojca, który postanowił zdrajcy Czarnego Pana wymierzyć sprawiedliwość. Ale poza nimi dwoma obserwował upadek i przemijanie innych Mulciberów o wielkim potencjale, którzy na końcu swojej drogi okazywali się jednak zbyt słabi, by wygrać walkę ze śmiercią. On nie był — uparcie trzymał się ziemskiego podołu, nie zamierzając go opuścić tak wcześnie. Jego instynkt przetrwania stawał się coraz silniejszy, ale wraz z nim rosło podejmowane każdego dnia ryzyko. Opierał się porażce nieraz wyślizgując jej z rąk jak wąż, lub jak kot — finalnie spadając na cztery łapy. Samodzielnie lub za sprawką wyjątkowej magii w rękach wyjątkowej kobiety.

Oddał to, co było dla niego najcenniejsze — własne życie — w ręce jednego uzdrowiciela, co okazało się jego wybawieniem i zgubą jednocześnie. Milcząca zgoda na podejmowanie działań mających ratować jego zdrowie i życie poza jego własną jurysdykcją ściśle wiązała się obdarzeniem kogoś zaufaniem. Otwarte na wyłączność drzwi były włazem do najgłębiej osadzonych i ukrytych w ciemnościach treści. Poruszenie ich zbudziło latami usypiane przez niego demony — zdziczałe emocje, których używał sprawnie wyłącznie w interesach, przygaszone i kontrolowane przez niego w sposób niemalże doskonały. Tknięte samoistnie pchały go w rozkosz kobiecego ciepła i ukojenie w burzy, której sam nieraz był siewcą. Gotów na oszacowanie kosztów i podjęcie każdego ryzyka zawsze sięgał po to, czego chciał, a to, czego zaczął pragnąć okazało się daleko poza jego zasięgiem. Owocem pożądania i odczuwanego głodu stało się nowe życie. Poczęte w namiętnościach i sączącej się truciźnie.

Nieprzerwanie rósł w siłę, zachowując jedynie pozory pokory, której gorzkiego smaku nie znał za dobrze. Bezduszność była coraz bardziej widoczna w jego działaniach, a coraz bardziej otwarte poczynania udowadniały, że był gotów powziąć wszelkie środki, by osiągnąć zamierzony cel. Był skuteczny, pewny siebie, konsekwentny i niejednoznaczny. Wystawiany na coraz większą ekspozycję aurorów zuchwale umykał przed sprawiedliwością, tkwiąc u boku Czarnego Pana i w jego imieniu wymierzając ją zgodną z własną definicją.

Ramsi
Ramsi
Zawód : spec od wszystkiego
Wiek : 100
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Czarodziej
Ramsi MaPFNWM
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t86-wzor-karty-postaci https://www.morsmordre.net/ https://morsmordre.net https://i.imgur.com/Mo1LfxP.png https://mors-template-test.forumpolish.com/t32-test-zaciagania-danych#241 https://morsmordre.net
Re: Ramsi [odnośnik]Pią 18 Mar 2022, 10:47

Witamy wśród Morsów

Twoja karta została zaakceptowana

INFORMACJE
Przed rozpoczęciem rozgrywki prosimy o uzupełnienie obowiązkowych pól w profilu. Zachęcamy także do przeczytania przewodnika, który znajduje się w twojej skrzynce pocztowej, szczególnie zwracając uwagę na opis lat 50., w których osadzona jest fabuła, charakterystykę świata magicznego, mechanikę rozgrywek, a także regulamin forum. Powyższe opisy pomogą Ci odnaleźć się na forum, jednakże w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości, a także propozycji nie obawiaj się wysłać nam pw lub skorzystać z działu przeznaczonego dla użytkownika. Jeszcze raz witamy na forum Morsmordre i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej!
 STAN ZDROWIA
Fizyczne
splamienie (Ogm)
Psychiczne
Osobowość dyssocjalna, chroniczna bezsenność, opętanie (Ogm)
UMIEJĘTNOŚCI
Brak

Kartę sprawdzał: Tristan Rosier
Ramsi
Ramsi
Zawód : spec od wszystkiego
Wiek : 100
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Czarodziej
Ramsi MaPFNWM
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t86-wzor-karty-postaci https://www.morsmordre.net/ https://morsmordre.net https://i.imgur.com/Mo1LfxP.png https://mors-template-test.forumpolish.com/t32-test-zaciagania-danych#241 https://morsmordre.net
Re: Ramsi [odnośnik]Pią 18 Mar 2022, 10:48


KOMPONENTY skórka boomslanga;
księżycowy pył x3, sproszkowany meteoryt x4, srebrny gwiezdny pył x8; żądło mantykory, włókno z ludzkiego serca, skóra reema x2

[19.08.17] Ingrediencje (maj)
[30.07.18] Ingrediencje (lipiec/sierpień)
[16.10.18] Ingrediencje (wrzesień/październik)
[20.10.18] Zdobyto ingrediencje na Festiwalu Lata
[20.03.19] Ingrediencje (listopad-grudzień)
[17.07.19] Ingrediencje (styczeń-marzec)
[22.03.20] Ingrediencje (kwiecień-czerwiec)
[17.08.20] Ingrediencje (lipiec/wrzesień)
[17.11.21] Styczeń/marzec

BIEGŁOŚCI[21.08.16] Wsiąkiewka +2 PB do reszty
[04.01.17] Wsiąkiewka +2 PB do reszty
[21.03.17] Wsiąkiewka +2 PB do reszty
[09.08.17] Rozwój: -2 PB do ukrywanie się (I)
[18.07.17] Wsiąkiewka +2 PB do reszty
[18.08.17] Rozwój: -2 PB do jasny umysł (I)
[29.10.17] Wsiąkiewka +2 PB do reszty
[02.11.17] +1 PB do puli (nagroda za szybką zmianę)
[22.12.17] Zakup 0,5 PB
[22.12.17] Rozwijanie biegłości: Spostrzegawczość (II), -8 PB z puli
[08.02.18] Wsiąkiewka +2 PB do reszty
[13.05.18] Podsumowanie napraw anomalii (maj/czerwiec): +1 PB organizacji
[03.06.18] Zakup: +7 PB
[03.06.18] Rozwijanie biegłości: jasny umysł (III), -8 PB z puli
[18.07.18] Wsiąkiewka +2 PB do reszty
[25.07.18] Zdobycie biegłości: język rosyjski (I), -1 PB z puli
[22.12.18] Wsiąkiewka (wrzesień/październik), +2 PB
[29.01.19] Minął fabularny rok; +1 PB do reszty
[18.02.19] Zakup: +5 PB
[25.05.19] Wsiąkiewka (listopad/grudzień): +2 PB
[11.12.19] Wsiąkiewka styczeń-luty-marzec: +2 PB
[03.08.20] Wsiąkiewka (kwiecień-czerwiec): +2 PB
[08.08.20] Rozwój postaci: +1 PB do reszty, -8 PB z reszty (perswazja I na II)

HISTORIA ROZWOJU[16.02.16] Zakupy: -880 pkt
[01.04.16] Zakup sowy: -100 pkt
[20.04.16] Wsiąkiewka listopad +90 pkt
[20.04.16] Wykonywanie zawodu listopad +50pkt
[24.04.16] Udział w polowaniu +50 pkt
[18.05.16] Wątek Czary Ognia +10 pkt
[03.06.16] Event rycerzy +150 PD
[03.07.16] Umiejętność nakładania klątw -300 PD
[03.07.16] Przypominajka (prezent)
[05.07.16] Wykonywanie zawodu grudzień +50 pkt
[07.07.16] Wsiąkiewka grudzień +90 pkt
[18.07.16] Wyrównanie punktów + 50 pkt
[18.07.16] 4 punkty statystyk, teleportacja: -530 pkt
[18.07.16] +1 do czarnej magii; biegłość Rycerzy Walpurgii
[22.07.16] Klub pojedynków (styczeń) +30 PD
[26.07.16] Osiągnięcie +30 pkt; 1 pkt biegłości
[16.08.16] Spotkanie Rycerzy +25PD, 1 pkt biegłości Rycerzy
[19.08.16] udział w gonitwie; +30 PD
[21.08.16] Wsiąkiewka styczeń/luty +90 PD; 2 pkt biegłości
[21.08.16] Wykonywanie zawodu +50 PD
[21.08.16] Pojedynki luty +20 PD
[05.09.16] Osiągniecie: Artystyczny Mors +60PD
[28.09.16] Czara Ognia +10 pkt
[09.10.16] Zakupy; -30 PD
[26.10.16] Czara Ognia +10 pkt
[29.10.16] Pojedynek marzec +10 PD
[12.11.16] Rozwój: +5 do czarnej magii; -600 pkt
[2.12.16] + 100 PD, + 3 do czarnej magii - Próba Rycerza
[11.12.16] Lusterko, +10 pkt
[15.12.16] Osiągnięcie: Do wyboru do koloru +30 PD
[04.01.17] Zakończenie badań +60 PD
[04.01.17] Uzyskanie doświadczenia (wsiąkiewka - marzec, praca - marzec i kwiecień) +190 PD, +2 pkt biegłości
[06.01.17] Osiągnięcia: Szklany pantofelek, Partia nigdy cię nie zdradzi, Lupa, Po szczeblach kariery, W pocie czoła +240 PD
[05.01.16] +1 do czarnej magii, II poziom biegłości Rycerzy Walpurgii
[17.01.17] +6 do czarnej magii
[19.01.17] Osiągnięcia: +120 PD
[24.01.17] Klub pojedynków (kwiecień), + 20 PD
[26.01.17] Zwrot PD; +20 PD, +1 pkt zaklęć
[06.02.17] Osiągnięcie (Weteran): +100 PD
[07.02.17] Różdżka: -20 PD
[21.03.17] Wsiąkiewka (kwiecień) +90 PD, +2 punkty biegłości
26.03.17 Za zasłoną cienia - udział w evencie; +110 PD
[02.04.17] Zwrot PD (teleportacja); zwrot +350 PD za teleportację i statystyki
[10.05.17] Zakupy: +2 do OPCM, +4 do zaklęć; -600 PD
[27.05.17] Spotkanie Rycerzy +40 PD
[27.05.17] (Nie)zapowiedziane wizyty +3 pkt biegłości organizacji
[28.05.17] +5 pkt do statystyk
[27.05.17] Aktualizacja postaci: +1 CM, -40 PD
[17.06.17] Zakup krwawej pieczęci -20 PD
[18.07.17] Wsiąkiewka (kwiecień) #2, +90 PD, +2 PB
[07.08.17] Zwrot Gringotta +30 PD
[07.08.17] Osiągnięcia: Cel uświęca środki, Recydywista, Szklana kula +80 PD
[11.08.17] +5 OPCM: -500 PD
[11.08.17] Zdobycie osiągnięcia: Złoty Myśliciel; +30PD;
[18.08.17] Zakup biegłości: jasny umysł (I), -2 PB
[18.08.17] Zakup zaklęcia ochronnego - Tenebris, -0 PD
[01.09.17] Wykonywanie zawodu (majoczerwiec), +50 PD
[07.09.17] Zdobycie osiągnięć (Ślepy los, Nieugięty, Powieść epistolarna), +90 PD
[13.09.17] Klub pojedynków (maj) +20
[29.10.17] Wsiąkiewka (maj), +90 PD, +2 PB
[30.10.17] Zdobycie osiągnięcia: Wilk z Pokątnej Street; +60PD;
[11.11.17] Zwrot za statystyki i nakładanie klątw, +820 PD
[19.11.17] Rozwój Postaci: +10 OPCM; -800PD
[19.11.17] Zdobycie osiągnięcia: Multitalent, +100PD
[20.11.17] Zakup zaklęć ochronnych: Tenuistis vivere, Tenuistis evanescunt, Cave Inimicum; Rozwój postaci: +6CM; -560 PD
[29.11.17] Spotkanie Rycerzy, +50 PD
[29.11.17] +1 do czarnej magii, III poziom biegłości Rycerzy Walpurgii
[30.11.17] Zdobycie osiągnięcia: Mroczny Znak II, +60PD
[29.11.17] +1 do czarnej magii, III poziom biegłości Rycerzy Walpurgii
[19.12.17] Klub pojedynków (czerwiec), +10 PD, Lusterko +3 PD
[20.12.16]Zdobycie osiągnięcia: Czarmistrz, +30PD
[22.12.17] Zakup 0,5 PB, -25 PD
[08.01.18] Zwrot PD (zmiany w sklepiku) +20 PD
[08.02.19] Wsiąkiewka: (maj/czerwiec II) +90PD, 2PB
[28.02.18] Konkurs na parszywki, +9 PD
[07.05.18] Zdobycie osiągnięć: Weteran (II), Czarna wdowa, Kwestia Czasu, 50 pierwszych randek, +260 PD
[13.05.18] Podsumowanie napraw anomalii (maj/czerwiec): +50 PD, +1 PB organizacji
[14.05.18] Wydarzenie: Nie kraty tworzą więzienie, +150 PD, +3 PB organizacji
[16.05.18] Zdobycie osiągnięcia (Ostrożny sprzymierzeniec), +30 PD
[03.06.18] Rozwój postaci (+5 OPCM, +7PB): -750 PD
[06.06.18] Spotkanie Rycerzy Walpurgii, +10 PD
[15.06.18] Zakupy: malachitowy pierścień (+2 CM, -5 jasny umysł), -150 PD
[15.06.18] [G] Zakupy: susz z grzybów, -20 PM
[19.07.18] Wsiąkiewka lipcosierpień, +90PD, +2PB
[20.07.18] Wykonywanie zawodu (lipiec/sierpień) +50 PD
[20.07.18] Osiągnięcia: Lekką ręką, Na sterydach, Na głowie kwietny ma wianek, +190 PD
[22.07.18] Rozwój postaci (+5 OPCM): -400 PD
[27.07.18] Udział w wydarzeniu Odbudowa Białej Wywerny: +20 PD, +1 PB organizacji
[05.08.18] Klub pojedynków (lipiec), +20 PD
[26.08.18] Lusterko, +3 PD
[04.10.18] Zdobycie osiągnięcia (Towarzyski), +100 PD
[15.10.18] Podsumowanie napraw anomalii (lipiec/sierpień): +75 PD, +1PB organizacji
[16.10.2018]Rozwój postaci: +5 punktów OPCM, -400 PD
[19.10.18] Zdobycie osiągnięć: Fanatyk, Specjalista w OPCM; +120 PD
[19.10.18] [G] Zakupy na Festiwalu Lata: białe kryształy, -100 PM
[19.10.18]Zakupy na Festiwalu Lata: czarna perła, -100 PD
[05.11.18] Spotkanie Rycerzy Walpurgii, +10 PD
[01.12.18] Wykonywanie zawodu (wrzesień): +50 PD
[01.12.18] Klub Pojedynków (wrzesień): +10 PD
[04.12.18] Korekta PD za przeprowadzenie spotkań organizacji: -30 PD
[22.12.18] Wsiąkiewka (wrzesień/październik), +90 PD
[26.12.18] Przekazano Deirdre: Zwierciadło przeznaczenia (+5 do wywoływania wizji)
[18.02.19] Zakup 5PB -250PD
[18.02.19] Klub pojedynków (październik), +10 PD
[21.02.19] Noc - udział w evencie, +100 PD
[21.02.19] Zdobycie osiągnięć: Weteran III, : Złote Dziecko, Maratończyk,  Mały pędzibimber, Sen na jawie,  Babysitter,  Mądrala, Architekt, Masakrator; +480
[22.02.19] Rozwój postaci: +5 statystyk do czarnej magii, -500 PD
[14.03.19] Podsumowanie napraw anomalii (wrzesień/październik): +50 PD, +1PB organizacji
[14.03.19] +1 do czarnej magii, IV poziom biegłości Rycerzy Walpurgii
[10.05.19] Spotkanie Rycerzy Walpurgii, +20 PD
[23.05.19] Wykonywanie zawodu(listopad/grudzień); +50PD
[24.05.19] Wsiąkiewka (listopad/grudzień): +90 PD
[24.05.19] +5 do uroków, -400 PD
[13.06.19] Klub pojedynków (listopad), +30 PD
[25.07.19] Zdobycie osiągnięcia: Wielki Wodzirej; +100 PD
[26.07.19] Zdobycie osiągnięcia: Złoty myśliciel II, +30 PD
[27.07.19] Klub Pojedynków (styczeń), +10 PD
[28.07.19] Zdobycie osiągnięcia: mam te moc; +30 PD
[01.08.19] Wzmocnienie różdżki: +2 do CM
[02.08.19] Wykonywanie zawou - styczeń/luty/marzec +50PD
[03.08.19] Rozwój postaci: +5 PS do OPCM, -400 PD
[05.08.19] Lusterko +3 PD
[14.02.19] Rozwój postaci: 1 CM; - 100 PD
[26.11.19] Otrzymano od Deirdre: zwierciadło przeznaczenia (+5 do wywoływania wizji)
[11.12.19] Wsiąkiewka styczeń-luty-marzec: +90 PD, + 2 PB
[09.01.20] Zdobycie osiągnięć: Lekkie piórko, Anna Maria Wesołowska; +120 PD
[06.03.20] Osiągnięcie: Weteran (IV), +100 PD
[29.07.20] Spokojnie jak na wojnie: +50 PD
[03.08.20] Wsiąkiewka (kwiecień-czerwiec): +90 PD
[05.08.20] Osiągnięcia (Rodzinny portret, Chłopiec z Placu Broni): +60 PD
[08.08.20] +5 CM, +1 PB: -610 PD
[17.08.20] Wykonywanie zawodu (kwiecień-czerwiec): +50 PD
[20.09.20] [G] Zakup oka ślepego; -100 PM
[21.12.20] Wsiąkiewka (lipiec-wrzesień): +120 PD
[26.12.20] Wszyscy jesteśmy szaleni: +150 PD
[28.12.20] Rozwój: zakup ingrediencji -30PD
[14.01.21] Spokojnie jak na wojnie: +50 PD
[19.01.21] Zakupy: złoto, róża piaskowa; -85 PD
[21.01.21] Aktualizacja postaci; -100 PD
[26.01.21] Zdobycie osiągnięć: Mistrz w czarnej magii, I że cię nie opuszczę, W zdrowiu i w chorobie; +300 PD
[29.01.21] Wykonywanie zawodu (lipiec-wrzesień): +20 PD
[01.03.21] Zakup 2 PB; -100 PD
[05.03.21] Zdobycie osiągnięcia: Weteran V; +100 PD
[23.07.21] Spokojnie jak na wojnie: +47 PD, +1 PB organizacji
[12.08.21] Aktualizacja zdolności postaci: +3 PB do reszty
[20.08.21] Wsiąkiewka (październik-grudzień): +120 PD
[29.09.21] Osiągnięcie (Kwestia czasu II, Na sterydach II); + 200 PD
[29.09.21] Aktualizacja postaci -950 PD
[28.02.22] Wydarzenie: Pan na włościach +100PD +2PB
Ramsi
Ramsi
Zawód : spec od wszystkiego
Wiek : 100
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Czarodziej
Ramsi MaPFNWM
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t86-wzor-karty-postaci https://www.morsmordre.net/ https://morsmordre.net https://i.imgur.com/Mo1LfxP.png https://mors-template-test.forumpolish.com/t32-test-zaciagania-danych#241 https://morsmordre.net
Re: Ramsi [odnośnik]Pią 18 Mar 2022, 11:17
Skrytka nr 624
Uprawnieni: Cassandra Vablatsky
Status majątkowy: średniozamożny
Ekonomia: -
Zarobki: 150 pm (po awansie)
Kluczyk do Gringotta: nie
Zaopatrzenie: hop
Inwestycje: Gwiezdny Prorok
Czekoladowe żaby: ilość żab 0


przypominajka, raporty wykradzione z DT,
ingrediencje

wcześniejsze środki: 35
styczeń, luty, marzec
+150 Wykonywanie zawodu Departament Tajemnic (10.01.)


podsumowanie: 185

kwiecień, maj, czerwiec
+60 Zlecenie Borgii (15.01)
+150 Wykonywanie zawodu Departament Tajemnic (28.08)


podsumowanie: 395

lipiec, sierpień, wrzesień
-100 Kupuję Oko Ślepego
- 275
Kupuję złoto
+150 Wykonywanie zawodu

podsumowanie: 170

październik, listopad, grudzień
+40 21.11. Wątek z pracą
+50 Urodzinowa karta - sprzedaję

podsumowanie: XX

styczeń, luty, marzec
-10 15.02. Przekazuję pracownikowi za fatygę
-30 Czekoladowa żaba dla Lysy

podsumowanie:XX



[bylobrzydkobedzieladnie]
Ramsi
Ramsi
Zawód : spec od wszystkiego
Wiek : 100
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Czarodziej
Ramsi MaPFNWM
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t86-wzor-karty-postaci https://www.morsmordre.net/ https://morsmordre.net https://i.imgur.com/Mo1LfxP.png https://mors-template-test.forumpolish.com/t32-test-zaciagania-danych#241 https://morsmordre.net
Re: Ramsi [odnośnik]Pią 18 Mar 2022, 11:18
Sylwester | 31.12 | Dom Bathildy
Czas nie był dla nich łaskawy, a wprowadzona godzina policyjna rujnowała wszystkim plany dotyczące świętowania nadchodzącego Nowego Roku. Wszystkim, ale nie im. Byli młodzi, a młodym ludziom łatwiej przychodziło zapomnienie o problemach tego świata. Spragnieni odrobiny beztroski, stęsknieni za uciechami i niepohamowaną radością zdecydowali się spędzić tę noc razem. Tak było bezpieczniej. Tak było raźniej. Nie wiedział w końcu, jak wiele osób ma się zjawić. Przyjaciele, przyjaciele przyjaciół i jeszcze ich przyjaciele. Każdy brał ze sobą kogoś bliskiego, kogoś, na kim mu zależało.
2, 3, 4, 5.
Thomas | 31.12 | Mieszkanie w Londynie
— Słyszałeś?— spytał brata, już nie szeptem. Na pewno słyszał to lepiej od niego. Musieli się zbierać. Bierz jeszcze co możesz i spadamy. Ruszył do przedpokoju, a serce podskoczyło mu do gardła. Znów rzucił okiem przez okno, musieli się szybko jakoś stąd wydostać. Potem odwrócił się do niego tyłem, z różdżką w zębach przeszukał kieszenie wszystkich wiszących płaszczy na wieszaku. Wkładał ręce do kieszeni, szukając ostatnich monet. No dalej, ani papierosa? Jeden z płaszczy spadł, nie szkodzi. Nie zamierzał się schylać. W sypialni był całkowity rozgardiasz, i tak będą wiedzieć.
Sylwester | 31.12 | Dom Bathildy
Dochodziła północ, lada moment wszyscy będą mogli przywitać Nowy Rok. Towarzystwo rozeszło się tuż po tym, jak wszyscy odśpiewali gromkie sto lat, zjedli tort, wypili pierwsze wspólne toasty. Po Eve nie było ani śladu, ale prócz krótkiego spojrzenia w stronę schodów nie poświęcił dziewczęcemu zniknięciu ani chwili, widocznie przyjaciółki miały sobie coś do omówienia. Znacznie bardziej zastanawiało go zniknięcie brata w towarzystwie chłopaka panny Weasley. Thomas musiał coś kombinować i jeszcze nie wiedział, co to było, ale był pewien, że nic dobrego. Wyraźne dźwięki gitary rozbrzmiewały w salonie, a wraz z nimi Ritchie Valens w wolnej piosence.
2, 3, 4, 5
Sheila | 03.01 | Warsztat krawiecki
Gotowało się w nim na samą myśl. Kiedy tylko pomyślał, że Vane mógłby ją zabrać na ten wspólny wyjazd. Nie był sam wzorem moralności. Miał wiele za uszami, ale nie potrafił zaakceptować faktu, że ten dużo starszy od niej mężczyzna, czarodziej, ktgry przez tyle lat obdarzał ją — jak mu się zdawało — zupełnie bezinteresowną, przyjacielską opieką, zaczął wyciągać ręce po więcej. Nie dopuszczał do siebie innej myśli.
Eve | 03.01 | Primrose i kamienica
Świecąc golizną zasłonił ją samą, porywając z ziemi koszulkę, którą na siebie naciągnął i nim cokolwiek zdążyło się zadziać pociągnął ją w stronę przedpokoju, podciągając spodnie; ledwie naciągając na biodra własną bieliznę. Spodnie nie były tak łaskawe we współpracy, wciąż miał je prawie w kolanach. Ich płaszcze leżały w przedpokoju; w panice na nią naparł; idź Eve. Zasłonił, obracając się za siebie. Obejrzał się przez ramię. Czegoś brakowało. Jego różdżki. Zerknął za siebie, została na sofie. Musiała wypaść, podczas...— Kurwa!— zaklął jeszcze raz, puszczając Eve, podciągając wciąż spodnie, rzucił się w kierunku sofy, by chwycić za zgubioną różdżkę. Drugą słonia powstrzymywał materiał na biodrach.
2
Cyganie | 05.01 | Jarmark
Nim jednak zerwał się do przodu, ktoś złapał go za ramię i gwałtownie pociągnął w swoją stronę. Nie, w dół, napierając na szczupłe ramiona. Nie zdążył się odsunąć, ani zgiąć dostatecznie szybko, żeby zminimalizować siłę ciosu. Kolano jakiegoś dryblasa uderzyło go mocno w brzuch, a przeszywający ból rozlał się po jego boku falą gorąca, na chwil odbierając mu dech. Jęknął, upadając na kolana z powodu braku równowagi, zakręciło mu się w głowie.

2, 3, 4,5
Thomas, Marcel, MG | 05.01 | Tower of London
Aż w końcu zrozumiał, że to nie mur miał przed sobą, tylko człowieka. Co robił i po co? Opierając się czołem o jego ramię? obojczyk? tors? zaczynał rozumieć. Zaczynał czuć. Obcy dotyk, nieprzyjemny, nachalny, nieodpowiedni. Zbyt intymny nawet teraz w tej scenerii. Serce zaczynało bić szybciej wraz z pojawiającymi się myślami. Żołądek skurczył się i szarpnął, ale nie był w stanie wypchnąć z siebie niczego, prócz pewnie żółci i śliny; choć i tej mu brakowało. Zaschło mu w gardle, chciało mu się pić. I wymiotować, gdy usłyszał ten szemrany, paskudny szept kierowany prosto do swojego ucha. Serce zadudniło mu w piersi, ale nie miał sił, zareagować. Brak reakcji wywołał w nim obrzydzenie — do tego człowieka, ale i do samego siebie. Do tego marnego, nędznego ciała, które miał.
Jayden, Thomas | 06.01 | OPIS
Dostrzegł go, gdy był już blisko i rozpoznał bez trudu, na chwilę tylko krzyżując z nim spojrzenie. Obojętne, puste, beznamiętne. Brakowało w nim buty i złości, którą w sobie nosił, i którą czuł jeszcze wczoraj, gdy o nim myślał z nienawiścią za to, co zaplanował dla jego młodszej siostry. Ale nie zapomniał. Pamiętał o tym wciąż, po prostu nie miał sił się tym zadręczać. Opuścił głowę, chcąc odejść bez słowa. Mieli iść do domu — mogli iść do domu. Do dzielnicy portowej, do ich mieszkania. Thomas miał inne plany.
Jayden | 07.01 | OPIS
On i ten jego monopol na wszystko. Monopol na profesorskie definicje. Nie miał z nim szans. Nie kłócił się z niczym. Był starszy, mądrzejszy. Nie przegadałby go w żadnej dyskusji na argumenty. Nie próbował nawet. Czuł się źle. Vane niczego nie rozumiał, nawet nie próbował tego pojąć. Stworzył mu bogaty profil, wiedział wszystko najlepiej. Jak wszyscy. Kiedyś myślał, że był inny, ale on był dokładnie taki, jak oni wszyscy.
Eve | 25.01 | Kuchnia
Oglądał się wszędzie, byle nie musieć patrzeć jej w oczy, miała rację. Ale w końcu to zrobił. Uniósł na nią spojrzenie, własnym szukając jej oczu wyłaniających się spod burzy ciemnych, osypujących się na twarz włosów. Milczał przez chwilę, aż oczy zwilgotniały na tyle, by łza przelała się i spłynęła po policzku. Nawet nie drgnął. Stał nieruchomo, jak wyciosany z kamienia marny posąg.Tylko oczy, wpatrzone w nią, skrzyły się w słabym blasku. Dlaczego? — Zabiorę cię ze sobą na dno — szepnął z przestrogą, nie odrywając od niej wzroku. Nie chciał do tego dopuścić, ale to się wydarzy.
Wszyscy | 03.02 | Dom Bathildy
A teraz patrzył, jak z kieszeni wyciąga sztylet. Jak dobrowolnie składa tę obietnicę. Żadna przysięga wieczysta, przymusowa, utkana z najprawdziwiej i najsilniejszej magii nie mogła mieć takiej mocy jak ta. Przysięga z krwi. Dla niego miała najwyższą wartość. Nie dawała pewności, nie dawała gwarancji, ale najprawdziwszą wiarę. Może naiwną, dla innych niezrozumiałą bo nieopłacalną. Dla niego, wiedział, że dla Marcela też, jednak najgłębszą. Może właśnie dlatego rozumiał prawdziwy sens tej prośby. Nie chciał ich wysyłać teraz, ani jutro. Byli rodziną, musieli trzymać się razem.
Sheila | 07.02 | Dom Bathildy
Jesteśmy cyganami — Nieważne, że tylko w połowie, wychowani byli przez podróżujących po Anglii Romów, to znacznie więcej niż krew mugolskiego, paskudnego ojca. — Porywamy dziewczyny, w których się zakochujemy, nawet jeśli nas nie chcą. Sprawiamy, że zmieniają zdanie. Jakoś. Bierzemy to, co chcemy, sięgamy po to, co nam się należy. Znamy swoje miejsce, ale ono nigdy nie było pod cudzym butem. Radzimy sobie sami, tak jak potrafimy, jak chcemy. Robimy co musimy. Ale nikt nigdy nie będzie naszym panem. To my decydujemy o naszym losie i tym, co nas spotka, nie… oni. Niezależnie kim ci oni są, Sheila.
Neala | 08.02 | Dom Neali
— Ta...— mruknął w potwierdzeniu, spuszczając wzrok. Miał ich wszystkich wokół siebie. Gotowych by wyciągnąć rękę, pomóc, wysłuchać. Ale on nic nie mówił. Nigdy nie mówił. W słowach Neali było wiele racji. Wiele prawdy. Nie chciał tego przyznać, woląc milczeć, odwracać wzrok gdzieś w bok, na siano, puszczać to mimo uszu i czekać aż echo wypowiedzianych słów ucichnie, by mogli o tym zapomnieć. Tak mu się zdawało. Przełknął ślinę, gapiąc się bez celu gdzieś przed siebie, nieruchomo, pozornie tylko zainteresowany czymś innym, w gruncie rzeczy głęboko zadumany, walczący z samym sobą.
Neala | 10.02 | Dom Neali
Kiedy szli na padok, po konie, wiatr szarpał mu włosy raz po raz. Postawił kołnierz kurtki, kiedy wpadał mu pod ubranie. Kierowali się w stronę biegających koni, ale te, kiedy ich ujrzały zatrzymały się w miejscu i uniosły zainteresowane głowy. Gwizd, który poniósł się echem po okolicy wszystkie je zatrzymał. Nie oglądał się na nią, patrzył na zwierzęta, łapiąc ich ciekawskie spojrzenia.
— Naprawdę — odpowiedział pewnie, chociaż żadnej pewności nie miał. Miłość do zwierząt, do koni była inna niż do człowieka. Kobiety mogły się podobać, można je było kochać za dobroć i to, co robiły.
Connor | 13.02 | Zaułek
A gdy podszedł, i zobaczył tę śliczną, ogoloną buźkę pacholęcia z dobrego, bogatego domu, zacisnął zęby, mocno zazierając głowę do góry — był od niego sporo wyższy, tęższy. Przy nim wyglądał jak zwykły dzieciak. Wybiję ci kiedyś, te pierdolone ząbki, gnido, pomyślał, kiedy tylko ten się odezwał, ale zamiast odpowiedzieć, uśmiechnął się drwiąco, zmęczonymi, podkrążonymi oczami spoglądając prosto w jego — błyszczące i wypoczęte. Zmęczone nudą i bezczynnością. Wyciągnął rękę po towar, złapał go w dłoń i zacisnął na nim palce, jakby witał się z kolegą.
Steffen, Thomas | 20.02 | Miasteczko Buxton
— Jesteśmy cywilami, pamiętasz, Steffen? — spytał, patrząc na niego poważnie, upewniając się, że rozumie. Rozumiał? Dlaczego jego słowa brzmiały, jakby to był jakiś większy plan? Zmrużył oczy, zawieszając na nim wzrok na dłużej. Nigdy nie widział się w roli żołnierza. Gardził służbami. Ale czy ci wszyscy, którzy dziś walczyli nimi byli? Armią? Czy po prostu bandą ludzi, która próbowała powstrzymać ciemność zalewającą ich świat? Zerknął na brata, wzruszając ramionami.
Thomas | 16.03 | Dom w Dolinie
Gdy Thomas zwrócił się do niego z wytrychami, odebrał je i schował do kieszeni. Kiwając głowę. Czuł lekkie poddenerwowanie. Widział, jak z nich korzystał, co robił, ale jeśli Tommy postanowił sprawdzić teren, też był ostrożny. Wziął głęboki wdech, obserwując, jak ten rzuca zaklęcie. Korzystając z tej chwili wyciągnął własną różdżkę i upewniwszy się, że nikogo nie ma na ulicy, skierował ją na brata, chcąc na niego rzucić zaklęcie Kameleona. Chociaż trochę uczynić go niewidzialnym. Dla jego bezpieczeństwa. Zaraz po wypowiedzeniu inkantacji naciągnął chustkę na usta i nos, pozostawiając tylko pod burzą ciemnych loków ciemne, świdrujące oczy na widoku.

Ramsi
Ramsi
Zawód : spec od wszystkiego
Wiek : 100
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Czarodziej
Ramsi MaPFNWM
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t86-wzor-karty-postaci https://www.morsmordre.net/ https://morsmordre.net https://i.imgur.com/Mo1LfxP.png https://mors-template-test.forumpolish.com/t32-test-zaciagania-danych#241 https://morsmordre.net
Re: Ramsi [odnośnik]
Sponsored content
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Ramsi
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach