Wydarzenia


Ekipa forum
Login:

Hasło:


Karta Postaci
AutorWiadomość
Karta Postaci [odnośnik]Pią 18 Cze 2021, 18:36

Edward Maverick Parkinson

Data urodzenia: 10 lutego 1927
Nazwisko matki: Rosier
Miejsce zamieszkania: Broadway Tower, Cotswolds Hills
Czystość krwi: czysta szlachetna
Status majątkowy: bogaty
Zawód: krawiec i projektant Domu Mody Parkinson
Wzrost: 185 cm
Waga: 78 kg
Kolor włosów: czarne, w jasnym świetle dostają refleksów
Kolor oczu: niebieskie
Znaki szczególne: leworęczny, zawsze elegancki i dobrany do okazji ubiór, błysk w oku; w roztargnieniu jego dłonie noszą ślady barwników oraz węgla; charakterystyczny błysk w oku i najbardziej czarujący uśmiech, gdy spotka kogoś godnego uwagi


Jego narodziny były oczekiwane i upragnione. Przyszedł na świat początkiem lutego jako pierworodny syn, kilkanaście minut po godzinie szóstej rano otrzymując imiona Edward Maverick po dziadku i ojcu. Tym samym postawiono wobec niego wielkie nadzieje, oczekiwania, nie wyobrażając sobie, iż cokolwiek mogłoby pójść nie tak. Nic się nie zmieniło nawet wtedy, gdy na świat przyszła Isadora, a później dwoje braci i jeszcze jedna siostra. Ciężar dziedzica w całości spoczywał na barkach Edwarda.
Jako dziecko, raczej zdrowe, już od najmłodszych lat uczony był właściwego zachowania i obycia w towarzystwie. Naznaczonym piętnem pierworodnego musiał spełniać wszystkie wymogi, nie mając w zasadzie wolnego czasu. Każda godzina dnia została starannie zaplanowana przez lorda Parkinsona oraz opiekunów spełniających każdy rozkaz. Pomyłka czy jakikolwiek błąd były wykluczone, co w konsekwencji objawiło się dzieckiem kapryśnym i próżnym, które pragnęło uwagi innych oraz spełniania wszelkich zachcianek. Gdy potrafił składać samodzielnie słowa, już wtedy starał się dobierać je tak, jak tego od niego oczekiwano. Guwernanci oraz opiekuni pilnowali, aby wszystko przebiegało zgodnie z wytycznymi lorda Parkinsona. Tym sam stało się to w pewnym momencie powodem coraz większych kaprysów, którym nikt nie ulegał – Edward krzyczał, a w takt dziecięcych wrzasków drżała zastawa stołowo, kieliszki oraz lustra. Te ostatnie, błyszczące tafle rozwiały wątpliwości, iż talent magiczny u chłopca nie istniał. W przypływie złości, gdy mały dziedzic już nad sobą panował, wyzwalał emocje w postaci pękających szkieł, upłynniających się odbić, pochłaniających tych, którzy stali za blisko.



List z Hogwartu przyszedł do Broadway Tower zgodnie z oczekiwaniami, a Edward nie był ani trochę zaskoczony tym. W międzyczasie wyrósł na urodziwego chłopca świadomego tego, kim był, co potrafił, jak wiele potrafił zdziałać właściwymi słowami oraz osobistym urokiem. Jednocześnie zderzył się z nieco inną rzeczywistością, przez całe dotychczasowe życie będąc młodziutkim lordem schowanym za szklaną taflą złudzeń. Pierwszy widok Hogwartu, choć zachwycający, nie był przepełniony ekscytacją ani oczekiwaniami. Doskonale wiedział, co na niego czekało w murach zamku. Starsi kuzyni, nawet ojciec, opowiedzieli mu wszystko. Odarty ze złudzeń zasiadł na niewygodnym stołku zaledwie na kilka sekund. Tiara przydziału ledwie dotknęła czubka głowy, by wykrzyczeć dumę Slytherinu. Nie mogło być inaczej. Tak jak inni synowie i córki lordów podtrzymujących szlacheckie tradycje oraz idee Salazara Slytherina. Pierwsze tygodnie, miesiące spędzał głównie w ich towarzystwie, wszak wiedział, w jaki sposób należało obchodzić się z jemu podobnymi. Nieustannie ćwiczył słowo oraz gest, by wywrzeć na nich swój wpływ. Nie miał jednak celu im przewodzić, jak zapewne życzyłby sobie tego ojciec. Rozsądnym było ostrożne rozeznanie się w uczniach, z którymi miał przebywać przez kolejnych siedem lat.
Starał się być dobrym uczniem i spełnić wszystkie oczekiwania ojca. Jednakowo przykładał się do wszystkich przedmiotów. Poznawał uroki, zaklęcia, lecz szczególnie upodobał sobie sztukę transmutacji. To w niej szło mu najlepiej i zdawał sobie sprawę, że jednym przedmiotem nie był w stanie uspokoić złości ojca. Dopiero w późniejszych latach odnalazł w sobie także pasje do zwierząt oraz zielarstwa, choć te powstały głównie przez wzgląd na dumę Parkinsonów zdobiącą Londyn. Dom Mody, otwarty w 1940 roku, stał się głównym tematem oraz inwestycją, w którą wchodzili ci, którzy pragnęli coś osiągnąć. W trakcie wakacji Edward zapragnął poznać to miejsce, a dzięki uprzejmości krewnych także je zwiedzić. Poznał krawców, projektantów, zarządzających przedsięwzięciem, z trudem ubłagał ojca, chcąc stać się częścią nowego dziedzictwa.
Jeszcze w trakcie nauki w Hogwarcie spędzał sporo czasu w bibliotece. Na własną rękę poszukiwał wiedzy o tkaninach oraz ich pochodzeniu. Samodzielnie uczył się malować własne wyobrażenia strojów, boleśnie przekonawszy, iż bez odpowiedniego nauczyciela nie mógł osiągnąć zbyt wiele. Urzeczywistnienie wizji wykreowanych przez młody, chłonny umysł wymagało wsparcia kogoś, kto potrafił pokierować Edwarda na właściwe tory. Okazji było ku temu niewiele nawet, gdy każdą przerwę od szkoły poświęcał na doskonale elokwencji, aby jak najmniejszym wysiłkiem nakłonić innych do spełniania jego zachcianek. Przychodziło mu to z trudem, kiedy uświadamiał sobie te wysiłki owijania innych wokół palca – mimo to praktykował dalej, ćwiczył swój rodzinny talent. Mnóstwo czasu poświęcał dla własnej satysfakcji, pośród kolegów i koleżanek z roku uchodząc za próżnego i małostkowego, lecz widział w tym cel do osiągnięcia pragnienia, spełnienia rodzących się w nim, czasami egoistycznych, potrzeb.
Będąc lordem, pierworodnym synem, w szkolnej społeczności znajdował się na dość uprzywilejowanej pozycji; podobnie jak inni. W przeciwieństwie do nich, nie zamierzał już na tym etapie poszukiwać towarzystwa innego niż tymczasowego. Czas poświęcony na naukę projektowania strojów na papierze i pergaminie wprawdzie owocny, był niewystarczający. Potrzebował żywego ciała, które mógł namalować, narysować, a do tego znacznie łatwiej było nakłonić dziewczęta. Nie miał skrupułów, wykorzystując je w ten sposób, lecz w perspektywie czasu okazały się monotonne dla wizji snutych nocami. Nie mógł jednak rysować swoich kolegów. Wpływanie na nich było naprawdę trudne, nie niemożliwe. Wtedy dopadały go frustracje, nerwy, z którymi nie radził sobie dobrze. Pod długimi rękawami koszuli, swetrów ukrywał zaczerwienienia, gdy w emocjach drapał się nieco przydługimi paznokciami. Zimna woda przestała działać, a skłonności do wyładowywania frustracji na sobie nie przynosiły ulgi; wtedy znikał na całe godziny w bibliotece, ponownie brnąc przez te same księgi o roślinach i zwierzętach. Świadomie nachodził nauczycieli. Celowo, w dużej mierze przez wzgląd na ambicje i chęć dobrych ocen, manipulował. Zgoda na dostęp do działu zakazanego przyniosła mu zupełnie nowe spojrzenia na zakazaną magię, o którą i tak było trudno, lecz to tam zetknął się ze starymi zapisami teoretycznymi, a przede wszystkim tym, o czym nikt w Domu Mody mu nie wspomniał. Zaklęte szaty stały się nowym celem, do którego dążył.
Kończąc Hogwart, czuł się spełniony. Starał się pozyskać wiedzę, która go napędzała w marzeniu o zajęciu sporego kawałka ubraniowego dziedzictwa Parkinsonów oraz zaklinaniu tkanin. Skrawek poznanych możliwości otworzył mu oczy, szczególnie wtedy, gdy powrócił w mury Broadway Tower, zaszył we własnych komnatach w otoczeniu rysunków oraz tkanin, w odrobinie samotności mogąc zgłębiać sztukę magicznych szat.


Debiut na Sabacie był formalnością. Samotność w posiadłości Parkinsonów trwała krótko, bowiem Edwarda ciągnęło do ludzi, do poszukiwania w nich inspiracji oraz materiału, na którym mógł pracować. Choć głównie otaczał się szlachetnym towarzystwem, to o adekwatną prezencję dbał jeszcze bardziej aż do przesady. Narzucona w dzieciństwie – a ćwiczona w szkole – elegancja, elokwencja oraz oczarowanie dawało możliwości zjednania sobie ku własnym celom. Nim oficjalnie został przedstawiony angielskiej socjecie podczas noworocznego sabatu, był na ustach innych niemal zawsze, przyjmując podjęte kroki z satysfakcją. Znalezienie samego siebie na okładkach Czarownicy nie było niczym dziwnym, przyznanie tytułu najbardziej czarującego uśmiechu tym bardziej. Każdego dnia pojawiał się w Londynie, kiedy po długich staraniach zyskał przychylność ojca i zasilił szeregi Domu Mody. Pod okiem kreatorów aktualnych trendów kształcił własny smak. Projektował, dobierał samodzielnie tkaniny, wybierał modeli i modelki, na których dokonywał istotnych pomiarów. Szył. Choć mógł wykorzystać do tego innych, jego prawdziwym pragnieniem stało się kreowanie nie tylko na papierze, ale przy użyciu własnych rąk. Mimo to nie zamierzał zniżać się do poziomu szarego pracownika. Wszelkie projekty, które miały być puszczone do masowej produkcji nie były tak skrupulatne jak te czynione na zamówienie, na specjalne życzenie. Dnie spędzone w pracowniach przeistaczały się w noce, tygodnie i miesiące. Tworząc rzeczywistość nierzadko korzystał z talentu do transmutacji. Dzięki kilku zaklęciom był w stanie dokonać drobnych zmian nadających każdemu jednemu projektowi unikalności. I to głównie w prywatnych kreacjach kusił się na zaklinanie ich, wyciąganie magicznych właściwości futer oraz skór. Sporo czasu poświęcał praktycznej nauce tego, jak należało to czynić, mając w pamięci, że numerologiczna wiedza wyniesiona z Hogwartu w pewnym momencie mogła stać się niewystarczająca.
Wyjazd do Francji, do Paryża w pierwszej kolejność, był owocem ponad roku starań nie tylko jako członek Domu Mody, ale i pielęgnowania właściwych relacji z czarodziejami i czarownicami, którzy pozwalali mu zerknąć poza rodzinny kraj. Kolejna przeprawa z ojcem, aby dziedzic opuścił kraj i udał się w kształcącą podróż, była już łatwiejsza, choć finalnie okazała się dość ckliwa. Wyjazd psuł nieco plany o wydaniu pierworodnego Edwarda za godną damę, lecz naukom w schedzie mody nie mogło być końca, gdy w młodym arystokracie tkwił tego rodzaju potencjał. We francuskiej stolicy był nieco bardziej anonimowy; przez chwilę. Kilka tygodni spokoju i obracania się w zupełnie nowym towarzystwie sprzyjało odświeżeniu języka, ukazania się z nieco innej strony, a przede wszystkim poznaniu miejscowych projektantów, dostawców tkanin, skór, futer, barwników oraz pozostałych elementów, które nie zawsze potrafił nazwać w otulinie papierosowego dymu i woni alkoholu. Te dwa zapachy przebijał tylko węgiel oraz atrament w studiu zajmowanym na ostatnim piętrze jednej z kamienic, stając się bezpiecznym przyczółkiem, w którym chował się przed namolną prasą. Nie sądził, że śmiałe projekty przysporzą mu nieco więcej sławy w szerszym gronie. Tym samym wymagało to od niego uważniejszego zacierania śladów, przykładania się także do innych gałęzi magii, gdy do tymczasowego mieszkania zapraszał młode kobiety, młodych mężczyzn, aby mu pozwoli, ubierał ich w drogie tkaniny, rozbierał. Gesty te, mające wyraźny podtekst były dla Edwarda częścią pracy. Nie bał się dotykać innych. Z premedytacją naruszał przestrzeń swoich muz, dokonując przymiarek czy zdejmując miarę. Nie było w nim wstydu, jeśli chodziło o tę część życia, choć ze wszystkich sił starał się pozostać nieco ekscentrycznym krawcem i projektantem, który czasami zapominał się w tym, co robił.
Przebywając we Francji, kontakt z rodziną, rodzeństwem utrzymywał ledwie listowny. Przegapił zaręczyny siostry, w ramach przeprosin wysyłając jej własnoręcznie uszytą apaszkę. W swoim dość wolnym życiu z dala od protekcji ojca (a tak przynajmniej uważał) obracał się w towarzystwie przeróżnym, różnorodnym na tyle, by ponownie zetknąć się z zakazaną magią. Dzięki niej poszerzył także swoją wiedzę w zakresie numerologii, odnajdując większe zrozumienie dla skomplikowanego procesu, w jakim powstawały czarodziejskie szaty. Twórcze napady przerywały chwile tęsknoty za domem, za Isadorą, braćmi, ojcem oraz matką – upadki próżności leczył w alkoholu, przy barze, niekiedy w eleganckiej loży opery, teatru mając za towarzystwo używki oraz stosowne towarzystwo. Po każdym takim razie powracał do życia ze zdwojoną siłą. Odnajdywał w sobie energię. Z powrotem stawał się próżnym lordem manipulującym ludźmi dla własnych korzyści, nieustannie dążąc do osiągnięcia doskonałości w szyciu szat oraz ich projektowaniu. Amok kreacji sprawiał, że nie jadał dobrze, niekiedy wcale, lecz dzięki przyjaciołom, którzy zabierali go także w inne regiony Francji, dotrwał do końca swojej paryskiej przygody. Ta została zwieńczona ślubnym zaproszeniem otrzymanym pod koniec 1949 roku. Świadomość, że tak droga mu siostra, której nie poświęcał tak wiele czasu, miała stać się częścią sprawiła, iż w pierwszym odruchu odrzucił chęć brania udziału w uroczystości. Dopiero stanowcze ponaglenia ze strony ojca, groźby ubrane w piękne słowa sprawiły, że pojawił się w Anglii tak, jak sobie tego życzono. Elegancki, czarujący, szarmancki brat panny młodej, który wziął kilka intensywnych lekcji tańca. Wbrew towarzyszącym Edwardowi myślom, zrobił wszystko, aby dzień ten był najszczęśliwszym w życiu Isadory.
Kilka dni po uroczystościach wrócił do paryskiego studia i ruszył w dalszą podróż. Za cel obrał słoneczną Italię, gdzie ponownie oddał się twórczym pasjom, zdobywając przy tym nieco praktyki w kolejnym języku. Kilka tygodniu wycieczki przerodziło się w niemal rok nowych doświadczeń, które w dużej mierze przyczyniły się do powstania pierwszej samodzielnej i kompletnej kolekcji. Ze zgromadzonym portfolio prac pożegnał się z Włochami, z Francją, gdzie czekały na niego kolejne listy od ojca oraz rodzeństwa. Postanowił wrócić na stałe do Anglii, do Domu Mody Parkinsonów, co nie było aż tak proste. Wiosenna kolekcja została przygotowana, a Edward nie był na tyle ważny w hierarchii krewnych, aby jednym słowem wcielić własne pomysły w życie. Nie sprawiło to jednak, że z celu zrezygnował. Miał cały rok na przygotowanie się z pracami oraz szatami, co właściwie było formalnością. Roztoczenie uroku nad pozostałymi, nakłonienie ich do wcielenia w życiu całej kolekcji zajęło większość tego czasu. Drobne gesty, wyważone spojrzenia, znaczące uśmiechy – wszystko po to, żeby zjednać sobie każdego, z kim miał szansę to zrobić, bądź nakłonić do wzięcia pod uwagę tego, co tak skrupulatnie wykreował. Miesiące spędzone na wprowadzaniu poprawek okazały się wyjątkowo ciężkie i trudne, lecz wiosna kolejnego roku w Domu Mody obfitowała w kolekcję przygotowaną przez Edwarda. Z dumą spoglądał na szaty prezentowane na wybiegu, na wieszakach, wreszcie na ciałach tych, których było na to stać, a które nie raz i nie dwa oglądał z bliska.


Praca w Domu Mody trwała. Edward nabierał niezbędnego doświadczenia. Nieustannie tworzył i kreował. Projektował pojedyncze elementy, niekiedy całe kolekcje, wiodąc niemal sielankę. Pod czujnym okiem ojca przejmował część jego obowiązków – powoli zarządzał tym, co mu zostawił, nie obiecując zbyt wiele. Nauka zarządzania przychodziła powoli, lecz z czasem obejmowała coraz większy zakres, poczynając od spotkań z dostawcami odpowiednich materiałów, przygotowywania zapotrzebowania na użytek danej kolekcji, a kończąc na sprawnym operowaniu setkami galeonów, by przyniosły jak największy zysk. Przy tym pozostawał nadal kawalerem, ku zgrozie rodziny wykorzystując swoją próżność dla przyjemności, nie umiejąc odnaleźć w innych tego, czego oczekiwał od niego ojciec. Niemniej starał się być dobrym, godnym synem, kochającym bratem nawet, jeśli wieczór kończył się butelkami Toujours Pur, tytoniem i głośnym towarzystwem pozwalającym Edwardowi zapomnieć się, odciąć od codzienności tylko po to, aby kolejnego dnia zacząć cały dzień od nowa.
Rutyna trwała, wszystko zdawało się być niezmienne, aż do 14 marca 1955 roku. Dzień, w którym Isadora zmarła, uderzył w Edwarda znacznie mocniej niż ktokolwiek mógł tego oczekiwać. Dostojną, lordowską maskę pełną próżnego samozadowolenia, kpiny ozdobiły łzy i prawdziwa rozpacz. Zdawał się przeżywać to znacznie mocniej aniżeli jej mąż, jego bracia czy ojciec. Nie potrafił samodzielnie podjąć decyzji innej niż ucieczka. Kilka dni po pogrzebie spakował jedynie najpotrzebniejsze rzeczy i sprzeciwił się woli rodziny. Nie informując nikogo ponownie zjawił się w Paryżu, zaszył w wynajętej pracowni na poddaszu. Nie tworzył. Egzystował dzień za dniem, mało jadł, głównie uzupełniał butelki z alkoholem, z każdym minionym tygodniem staczając się nieco niżej, odwiedzając coraz gorsze meliny i speluny. Mimo bycia rozpoznawanym, w pewien sposób popularnym, ten krótki okres czasu nie dbał o to, co działo się w kraju ani w jakim kierunku to zmierzało. Przebywał w towarzystwie kobiet i mężczyzn, z którymi nie powinien się zadawać. Zapraszał ich do pracowni, nie rysując, nie projektując, a tworząc oryginalne kreacje na żywym organizmie. Kiedy zrozumiał, że sięgnął dna i zawiódł wszystkich? Gdy nie przyszedł żaden list od nikogo, gdy nikt się nim nie zainteresował. Sam, bez jakiejkolwiek informacji od innych, poczuł, że zrobił źle, w porywie emocji porzucając wszystko. Wrócił na Święta, nie przypominając tego, kim był wcześniej; ani z wyglądu, ani z nastawienia. Kilka pierwszych dni spędził z dala od członków rodziny. Nie chciał, by widzieli go, kiedy nie był w formie. Wciąż był Parkinsonem, dzięki łasce ojca zapewne, i musiał prezentować się doskonale bez względu na okazję. Nim jednak znów zawitał do angielskiej społeczności oficjalnie, ojciec nachodził go i nie groźbami czy urokiem, a słowami. Edward pierwszy raz spotkał się z takim zachowaniem rodziciela. Sam mógłby i zapewne powinien takowym być. Zamiast tego dowiedział, że ponownie zajmie miejsce pośród Parkinsonów w Domu Mody i przygotuje najbliższą kolekcję. Wkroczy w towarzystwo lordów i lady tak, jakby nic się nie zmieniło, jakby nigdy nie zniknął z życia na prawie cały rok. Posłucha tego, co mieli do powiedzenia, będzie dziedzicem, jakiego ojciec potrzebował: zaangażowanego w sprawy kraju i jego potrzeby. Czy mógł sprzeciwić się? Nawet nie chciał.
Ponownie zjawiał się tam, gdzie oczekiwano jego obecności. Chodził na mecze Quidditcha, do restauracji, teatru i opery. Pracował jako krawiec i projektant, przygotowywał kreacje zwykłe, dostępne w sprzedaży. Manipulował innych tym, jak wyglądał i co reprezentował. Stawiał prezencję ponad słowa, wiedząc dobrze, że ledwie kilka gestów wystarczało, by to ktoś inny zaproponował to, czego oczekiwał. Jednocześnie przy tym słuchał zgodnie z prośbą ojca. Nie starał się wywierać presji i wpływów jednoznacznie – w zamierzeniu wszystko miało dziać się za kuluarem zupełnie innych, pozornie niemających nic wspólnego wydarzeń. Raz jeszcze doceniał to, od czego uciekł, szczególnie podczas konnych przejażdżek po największej puszczy należącej do rodziny, tańców przy okazji balów i przyjęć. Gra subtelnych gestów, powłóczystych spojrzeń, nikłych dotyków, palców ścierający oszronioną szklaneczkę whisky toczyła się nieustannie. O każdej porze, każdego dnia jego świat rozpadał się, a widmo wojny docierało na salony. W pierwszej chwili nie chciał angażować się w konflikt zbyt mocno, lecz tak naprawdę nigdy nie miał w tej kwestii większego wyboru. Podążał utartą przez stulecia ścieżką pierworodnych, niekiedy z niej zbaczając, lecz niezmiennie zmierzając ku dochowaniu rodowych tradycji. Poparcie przez rodzinę Cronusa Malfoya na Ministra Magii oraz lorda Voldemorta przyjął ze spokojem. Sprzymierzenie tradycyjnej większości wobec odrzucającej schedę czystości krwi grupy zdrajców krwi. Nie miał złudzeń, że był to zaledwie pierwszy krok do rozpętania wojny. A Edward miał odegrać w tym większą rolę niż się spodziewał, w końcu potrafił coś więcej prócz bycia ładnym obrazkiem.



Patronus: Nie potrafi wyczarować Patronusa.



Statystyki i biegłości
StatystykaWartośćBonus
OPCM: 5 Brak
Uroki: 0 Brak
Czarna magia: 10 Brak
Magia lecznicza: 0 Brak
Transmutacja: 15 +5 (różdżka)
Eliksiry: 0 Brak
Sprawność: 3 Brak
Zwinność: 7 Brak
JęzykWartośćWydane punkty
Język ojczysty: angielski II0
Dodatkowy język: francuskiII2
Dodatkowy język: włoskiI1
Biegłości podstawoweWartośćWydane punkty
Historia magiiI2
KokieteriaII10
NumerologiaII10
ONMSI2
PerswazjaII10
SpostrzegawczośćI2
Biegłości specjalneWartośćWydane punkty
EkonomiaI2
Biegłości fabularneWartośćWydane punkty
Rozpoznawalność I0
Brak -0
Sztuka i rzemiosłoWartośćWydane punkty
Malarstwo (wiedza)I½
Malarstwo (tworzenie)II7
KrawiectwoIII25
AktywnośćWartośćWydane punkty
Lot na miotleI½
Taniec balowyI½
JeździectwoI½
GenetykaWartośćWydane punkty
Brak-0
Reszta: 10
Wzmocnienia
[Ukryte]


done
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Sob 08 Sty 2022, 12:48, w całości zmieniany 4 razy
Re: Karta Postaci [odnośnik]Nie 04 Lip 2021, 00:27
Powiązania

Udostępnione przez nas kody przeznaczone do ułożenia swoich relacji przedstawione są poniżej; są proste w edycji i można je w dowolny sposób dopasować do swoich potrzeb. Oczywiście, nie są obowiązkowe.

Pierwszy kod należy wkleić na początek posta, poniżej znajdują się kody pojedynczych relacji w różnych wariacjach.



MorsmordreMugolskie wojny światowe wstrząsnęły również światem czarodziejów; konflikt, którego czarodzieje nie potrafili pojąć, ciągnął za sobą ogrom nieszczęść, zniszczenia i śmierci. Niektórzy angażowali się w nie czynnie, broniąc Wielkiej Brytanii przed zniszczeniem. Mugole stanowili inny świat, konflikty o granice, wyższość jednych narodowości nad innymi, nie interesowały czarodziejów. Czarodzieje chcieli jedynie pokoju.

Magia była sporym wsparciem podczas bitwy o Anglię.


Kod:
<div class="ramka"><div class="ramkwew"><div class="rr"><div class="oprlk"><h15>Tytuł</h15>Opis

[b]▲[/b] Punktor</div>

Na koniec posta należy dodać kod:

Kod:
[bylobrzydkobedzieladnie]</div></div></div>

Aby usunąć informację, ile razy pierwszy post był zmieniany, można na końcu wiadomości umieścić w kwadratowym nawiasie bbcode [...] zaklęcie:

Kod:
bylobrzydkobedzieladnie

Poniżej przedstawione zostały kody proponowanych pojedynczych relacji. Kody kolorów grup do paseczków znajdują się w tym wątku.

Kategoria

Ain Eingarp

Lustereczko powiedz przecie

Bathilda

PsychoBatka

Czarny Pan

Avada kedavra

Czarownica

Uśmiech roku


Kod:
<span class="rlks"><img src="LINK DO OBRAZKA 200x320px" class="rlk">
<span class="imr">IMIĘ (KRÓTKIE)</span>
<span style="background: url('DODATKOWY OBRAZEK 100x55px')" class="rlk2"></span>
<span class="rlkop" style="border-color:#KOLOR GRUPY">TEKST</span></span>

Kategoria
A. Eingarp

Lustereczko powiedz przecie
Bathilda

PsychoBatka
Czarny Pan

Avada kedavra
Czarownica

Uśmiech roku


Kod:
<span class="rlks"><span class="imr">IMIĘ (KRÓTKIE)</span>
<span style="background: url('DODATKOWY OBRAZEK 100x55px')" class="rlk2"></span>
<span class="rlkop" style="border-color:#KOLOR GRUPY">TEKST</span></span>


Kategoria
A. Eingarp
Lustereczko powiedz przecie
Bathilda
PsychoBatka
Czarny Pan
Avada kedavra
Czarownica
Uśmiech roku


Kod:
<span class="rlks"><span class="imr">IMIĘ (KRÓTKIE)</span>
<span class="rlkop" style="border-color:#KOLOR GRUPY">TEKST</span></span>

Kategoria

A. Eingarp
Lustereczko powiedz przecie

Bathilda
PsychoBatka

Czarny Pan
Avada kedavra

Czarownica
Uśmiech roku


Kod:
<span class="rlks"><img src="LINK DO OBRAZKA 200x320px" class="rlk">
<span class="imr">IMIĘ (KRÓTKIE)</span>
<span class="rlkop" style="border-color:#KOLOR GRUPY">TEKST</span></span>

Kategoria

A. Eingarp


Bathilda


Czarny Pan


Czarownica



Kod:
<span class="rlks"><img src="LINK DO OBRAZKA 200x320px" class="rlk">
<span class="imr">IMIĘ (KRÓTKIE)</span>
<span style="background: url('DODATKOWY OBRAZEK 100x55px')" class="rlk2"></span></span>



done
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Wto 13 Lip 2021, 00:12, w całości zmieniany 1 raz
Re: Karta Postaci [odnośnik]Nie 04 Lip 2021, 13:44
AUtor napisał:Cytuję tekst lorem ipsum lalalalalala


Kod:
Kawałek kodu


Spoiler:

Znacznik HIDE
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815
Re: Karta Postaci [odnośnik]Nie 04 Lip 2021, 14:26

Październik, listopad i grudzień

POGODA
Po niezwykle urodziwym lecie październik przyniesie ochłodzenie, pierwsze przymrozki i typową angielską pogodę. Mgła będzie spowijała ulice, gęstniejąc o porankach i wieczorami, przez co widoczność będzie znacznie ograniczona. Uciążliwa mżawka z biegiem tygodni przerodzi się w listopadowe deszcze, te zaś z przyjściem grudnia przemienią się w opady śniegu, który wpierw prędko będzie topniał bądź przemieniał się w szarą pluchę, lecz od około połowy miesiąca aż do końca roku będzie utrzymywał się na ziemi.
Temperatury w październiku będą oscylowały około 10° Celsjusza za dnia, nocą spadając do zera, zaś pod koniec miesiąca także i poniżej. W listopadzie średnie temperatury za dnia spadną o około pięć stopni, zaś w grudniu utrzymywać się będą przy zerze i poniżej. Chłód będzie nieprzychylny uprawom, a nad nadwyrężonym wojną krajem zawiśnie widmo głodu.

▲ 3. października pojawiły się kolejne wydania Walczącego Maga oraz Czarownicy
▲ 5. października opublikowano kolejne, nielegalne wydanie Proroka Codziennego
▲ 5. października odbył się pogrzeb Alpharda Blacka
Kupidynek ponownie zaatakował w Noc Duchów
▲ Wojna eskalowała poza Londyn
▲ Jesień oraz zima upłynęły pod znakiem troski o własne zaopatrzenie
▲ W grudniu Ministerstwo Magii zorganizowało jarmark
Pełnia księżyca: 8 X, 7 XI, 7 XII


done
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Wto 13 Lip 2021, 00:12, w całości zmieniany 5 razy
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:13
Czystość krwi

Czystość krwi określa się następująco:

Krew rodzicówKrew dziecka
mugolska + mugolskamugolak
mugolska + półkrwi mugolak
półkrwi + półkrwi półkrwi
mugolska + czysta ze skazą półkrwi
mugolska + czysta szlachetna półkrwi
półkrwi + czysta ze skazą półkrwi
półkrwi + czysta szlachetnakrew czysta ze skazą
czysta ze skazą + czysta ze skazą krew czysta ze skazą
czysta ze skazą + czysta szlachetna matki krew czysta ze skazą
czysta ze skazą + czysta szlachetna ojcakrew czysta szlachetna
czysta szlachetna + czysta szlachetna krew czysta szlachetna

Z każdej kombinacji, w której przynajmniej jedno z rodziców jest czarodziejem, może się narodzić charłak - dziecko pozbawione zdolności magicznych (tożsame z mugolem).

Opcja zdrajca do wyboru w profilu przewidziana jest dla postaci o krwi szlachetnej, które utraciły szlachecki status (zostały wydziedziczone przez szlachecki ród). Wraz z dniem 26.01 możliwość stworzenia postaci wydziedziczonej lub czarnej owcy rodziny zostaje zamknięta - więcej informacji.

Za krew czystą, szlachetną rozumie się krew rodziny wpisanej na listę spisaną w 1930 r. przez Cantankerusa Notta. Są to rodziny utrzymujące wieloletnie tradycje, u których wśród przodków nie stwierdzono mugoli w co najmniej piętnastu pokoleniach wstecz.

Jeśli chcesz, aby Twoja postać należała do arystokracji, musisz wybrać jedno z istniejących już nazwisk. Możesz dołączyć do dowolnego, otwartego rodu, nie pytając o zgodę pozostałych członków rodziny. Dozwolone jest stworzenie jednej postaci o krwi szlachetnej oraz jednej o krwi czystej ze skazą.

Więcej o rodach szlacheckich przeczytasz w temacie rody krwi szlachetnej.

Niezależnie od czystości krwi Twojej postaci, jedno z nazwisk rodziców, ojca lub matki, musi pochodzić z listy rodzin umieszczonej na forum.



done
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Wto 13 Lip 2021, 00:13, w całości zmieniany 2 razy
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:19


Abbott

Lordowie Somerset

Fiat iustitia, ruat caelum
Sprawiedliwości musi się stać zadość, choćby niebo miało runąć


Korzenie:
RZYMSKIE

Senior:
REMUS ADAM (ur. 1876)

Siedziba:
DOLINA GODRYKA, NORTON AVENUE

Stosunek do mugoli:
POZYTYWNY

Herb i barwy:
x
x  
x
Złota tarcza przedzielona czarnym promieniem, po lewej stronie znajduje się czarny miecz, po prawej czarna waga. Jako korona rangowa brytyjska korona książęca i jako hełm – hełm turniejowy z opuszczoną przyłbicą, otoczony laurami. Jako trzymacze jelenie o złotych porożach stojące dęba ustawione na klasycznych białych postumentach, o które zawinięto kaligrafowaną dewizę. Za klejnot splecione z laurami jelenie poroże wychodzące z figury o kształcie białego rąbu.


Abbottowie przybyli do Wielkiej Brytanii po rzymskim podboju, jako wróżbici doradzający możnym. Najprawdopodobniej ich przodkiem był jurysta Papinian żyjący w III wieku n.e., który zasłynął z niebywałej odwagi, odmawiając cesarzowi Karakalii usprawiedliwienia przed Senatem jego karygodnego czynu bratobójstwa. „Morderstwa nie da się tak łatwo usprawiedliwić, jak łatwo go dokonać oraz czym innym jest mord, czym innym — oskarżenie niewinnie zabitego” miał powiedzieć nim został stracony. Dzieci Papiniana pozostały wierne jego ideom, porzuciły jednak służbę mugolom, zrażone ich arogancją, butą oraz brakiem rozsądku.
Abbottowie cenią sobie niezależność, która pozwala im na posiadanie i głoszenie własnego zdania, a wysoki prestiż rodu wykorzystują do aktywnej walki o sprawiedliwość. Są jednym z bardziej cenionych arystokratycznych rodów przez osoby spoza otoczenia, gdyż koncentrują się bardziej na prawnej ochronie słabszych, aniżeli na korzyściach, jakie przynosi im uprzywilejowana pozycja, od wieków prowadzili mediacje, rozstrzygali najzacieklejsze spory pomiędzy czarodziejami.
Magohistorycy uważają, że nazwisko Rabnott było poprzednią wariacją Abbottów, co oznaczałoby, że wśród ich przodków znalazł się także Edward, sędzia wsławiony olbrzymią odwagą – stanął sam przeciwko całej Ławie, gdy pozostali nie chcieli osądzić mężczyzny z rodu Gaunt, mordercy, któremu udowodniono zabójstwo piątki mugoli. Wizengamot nie uległ Edwardowi, lecz historia zapamiętała i doceniła jego śmiałe wystąpienie. Jego portret zdobi ścianę Hogwartu, strzegąc jednego z licznych tajemnych przejść zamczyska.
Zamieszkały przez nich dworek w Dolinie Godryka oraz inne rozsiane po Wielkiej Brytanii rezydencje słyną z najlepszej jakości białych marmurów oraz eleganckiej, klasycznej architektury, sięgającej do korzeni rodu, obfitej w motywy rzymskiej mitologii.
Abbottowie przewodzili Radzie Czarodziejów praktycznie od początków jej istnienia, ścierając się z Malfoyami, a po przeobrażeniu jej w Wizengamot zasiadali w jego ławach niemal za każdej kadencji. Są znani jako sędziowie praworządni, nieprzekupni; mają opinię ludzi, którzy nie kierują się własnymi korzyściami, lecz korzyściami dobra powszechnego.
Za wstawiennictwem Abbottów na terenie ich włości został utworzony rezerwat znikaczy im. Modesty Rabnott. Park na południu Somerset zamieszkują dziesiątki albo nawet setki tych maleńkich stworzeń, błyszczących pomiędzy gałęziami drzew niczym krople żywicy. Abbottowie finansują rezerwat, a w ich rodowej posiadłości mieszkają aż trzy oswojone z ludźmi znikacze, które umilają poranki melodyjnym ćwierkaniem. Modesta Rabnott była pierwszą czarownicą, która zwróciła uwagę na ochronę praw zwierząt i obroniła znikacza wypuszczonego podczas jednego z meczy w 1269 roku. W późniejszym okresie również podejmowała wysiłki celem wzięcia tych magicznych ptaków w protekcję. Ponadto ród roztacza honorową opiekę nad rzadkim gatunkiem dzikiego kuca aetonana; to małe skrzydlate koniki żyjące wyłącznie na terenach Parku Exmoor, na których mogą jeździć dzieci oraz lekkie, drobne osoby dorosłe.
Wychowując latorośle Abbottowie szczególną wagę przykładają do etyki i literatury. Wpajają dzieciom odpowiednie wzorce zachowania, chcąc mieć pewność, że w przyszłości nie zhańbią dobrego imienia rodziny niestosownym zachowaniem. Najczęściej trafiają do Hufflepuffu, oddani szlachetnej idei sprawiedliwości, Abbottowie hołubią jednakże wartościom wszystkich czterech założycieli, więc pojawienie się ich dziedziców w którymkolwiek z innych domów nie przynosi im ujmy na honorze. Najrzadziej pojawiają się w Slytherinie, ponad oślizgłą przebiegłość stawiając wszak prawość i słuszność. Nie bez powodu zwie się ich czasem obrońcami praworządności.
Mają dobre stosunki z większością sąsiadów (od południa: Prewett, Weasley, Parkinson) za wyjątkiem Malfoyów, z którymi przed wiekami ścierali się o główne wpływy w Radzie Czarodziejów. Od niemal dwóch tysięcy lat łączy ich także bliska przyjaźń z Ollivanderami, z którymi najprawdopodobniej mają wspólnych praprzodków. 


Stosunki pozytywne:
Greengrass, Longbottom, Ollivander, Prewett, Weasley
Stosunki neutralne:
Bulstrode, Carrow, Fawley, Flint, Nott, Parkinson, Rosier, Shacklebolt, Shafiq
Stosunki negatywne:
Avery, Black, Burke, Crouch, Lestrange, Macmillan, Malfoy, Rowle, Selwyn, Slughorn, Travers, Yaxley
Członkowie:LiviaRomulus-
tablica rodziny


done
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Wto 13 Lip 2021, 00:29, w całości zmieniany 1 raz
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:26
Opisy rodzin

Wiele rodzin posiada swoją własną specyfikę - rody szlachetne zostały opisane przez administrację forum, pozostałe możecie kształtować według własnych upodobań. Jak?

Należy uzupełnić poniższy kod i wysłać swoją propozycje do akceptacji przez administrację. Dlaczego propozycja musi być zaakceptowana? Ponieważ z chwilą umieszczenia jej na forum staje się częścią opisu świata. Nie może zawierać błędów i musi być zgodna z uniwersum (niemożliwe będzie również jej późniejsze usunięcie).

Po uzyskaniu akceptacji administracji propozycję należy wrzucić w dział propozycji z nazwą rodziny jako nazwą tematu (jako nowy temat) do wglądu pozostałych graczy. Gracze mogą wówczas dyskutować nad propozycją, ustalać ewentualne stosunki oraz proponować własne poprawki, jeśli są z daną rodziną powiązani.

Ostateczną wersję opisu administracja forum umieszcza w niniejszym temacie.

W razie zniknięcia moderatora rodu (braku osoby odpowiedzialnej pod opisem i informacji o tym, że autorzy są nieaktywni) opis można zmienić albo zwrócić się do administracji o przyznanie moderatora rodziny.

W przypadku braku moderatora, od kart wszystkich postaci z danym nazwiskiem sprawdzający wymaga zgodności historii z opisem. Istnieje możliwość zmiany opisu, jeżeli tworząca się postać jest jedyną z danym nazwiskiem na forum.

Zasady tworzenia rodzin graczy
1. Rodzina, jeśli kiedyś miała szlachectwo utracić musiała je najpóźniej 250 lat temu.

2. Rodzina szlachecka, niezależnie od miejsca, w którym szlachectwo posiadała, musi być wasalem innego rodu.
a) Jeżeli jest możliwość, żeby ród był wasalem któregoś ze szlacheckich rodów angielskich (historia szlacheckiego rodu opisanego na forum uwzględnia jego wpływy poza granicami Anglii), to tworzona rodzina powinna być wasalem już istniejącego na forum rodu.
b) Jeżeli nie ma możliwości ustanowienie jednego z opisanych rodów seniorem tworzącej się rodziny, należy wymyślić rodzinę, która taką funkcję spełni.
c) Rodzina stworzona jako senior z automatu staje się rodem niegrywalnym.

3. Nazwisko opisywanego rodu musi etymologicznie lub historycznie pasować do miejsca, z którego rodzina ma się wywodzić. Jego wyjaśnienie powinno zostać zawarte w opisie.

4. Historia rodziny musi być zgodna ze wszystkimi opisami zawartymi wcześniej na forum, także z wcześniej zaakceptowanymi opisami rodzin graczy.

5. Administracja zastrzega sobie prawo do niezaakceptowania opisu, jeśli będzie on w jakiś sposób sprzeczny ze światem przedstawionym bądź z mechaniką forum.

pobierz kod:



[bylobrzydkobedzieladnie]

done
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Wto 13 Lip 2021, 00:29, w całości zmieniany 1 raz
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:27
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Wto 13 Lip 2021, 00:46, w całości zmieniany 5 razy
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:27

Czysta szlachetna

ABBOTT
AVERY
BLACK
BULSTRODE
BURKE
CARROW
CROUCH
FAWLEY
FLINT
GREENGRASS
LESTRANGE
LONGBOTTOM
MACMILLAN
MALFOY
NOTT
OLLIVANDER
PARKINSON
PREWETT
ROSIER
ROWLE
SELWYN
SHACKLEBOLT
SHAFIQ
SLUGHORN
TRAVERS
WEASLEY
YAXLEY
[bylobrzydkobedzieladnie]

done
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Wto 13 Lip 2021, 00:59, w całości zmieniany 2 razy
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:30

Herbaciarnia

Zaciszne miejsce na samym poddaszu to przytulna herbaciarnia, gdzie serwowane są różnego rodzaju napoje; głównie te parzone z najzdrowszych i najlepiej działających na organizm ziół. W menu znajduje się szeroki asortyment herbat czarnych, czerwonych, zielonych i ziołowych, do tego kilka odmian purpurowych, parzonych z liści diabelskiego hibiskusa; rośliny rosnącej w pobliżu smoczych lęgów - te dozwolone są jednak od lat osiemnastu i traktowane jak nieszkodliwa używka; ma działanie pobudzające, podobne do kawy. Prócz tego zakupić można kawałek ciasta; szarlotki, sernika, bananowca lub keksu, świeżo pieczonego w pomieszczeniu obok. Wokół malutkich, okrągłych stolików z poustawianymi przy nich puszystymi poduchami do siedzenia, w różnych barwach, w różnych wzorach, biega niziutka, nastoletnia złotowłosa dziewczyna, zbierająca zamówienia od gości.
Wystrój buduje wrażenie przytulności, ciepła; pewnego rodzaju nadziei, zważywszy na ogólny charakter placówki. Instrumentalna muzyka płynąca z szafy grającej jest spokojna, działa relaksująco. W powietrzu unosi się słodki, łagodny zapach cynamonu dosypywanego do herbat oraz pieczonych na zapleczu ciast. Ściany ozdobiono ręcznie malowanymi pejzażami znad brzegów Tamizy.


done
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Wto 13 Lip 2021, 01:00, w całości zmieniany 1 raz
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:31


12 grudnia 1957

PROROK CODZIENNY POZOSTAJE NIELEGALNY.
ZACHOWAJ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ.
POSIADANIE GAZETY I ZNAJOMOŚĆ JEJ TREŚCI MOŻE
WIĄZAĆ SIĘ Z POWAŻNYMI KONSEKWENCJAMI.


KIJEM I MARCHEWKĄ

o żerowaniu na ludzkiej słabości



Chociaż zima od miesiąca zagościła w naszych domostwach na dobre, tak nie możemy pozwolić jej zagnieździć się w naszych sercach. Czytelniku, pamiętaj o kraju na strzępy rozerwanym; o krwi na Londyńskim bruku przelewanej; o imionach w nekrologach, za którymi kryją się ludzkie twarze; o tych, którzy już nigdy nie powrócą, a za którymi łzy niezmiennie płyną. Nastały czasy trudne, ciężkie, okrutne oraz straszliwe. Lecz tam, gdzie jest lęk, tam wciąż tli się odwaga i chociaż odebrano nam poczucie bezpieczeństwa, zaburzono ład oraz porządek - tak woli walki nie zabiorą nam nigdy. Brak zgody na bestialstwo samozwańczego rządu nie musi być szumne, wymagać wyjścia na ulice oraz rzucenia się w wir potyczek. Może być drobne, zaczynać się od pomocy tym, ku którym nienawistne oko Ministerstwa sięga; od ostrzeżeń oraz wsparcia dla tych, którzy od zawsze byli nam rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami. Bunt niech tkwi w jedności, we wspólnym łączeniu sił pomimo tylu prób złamania naszego ducha. Nigdy nie zapominajcie - o strachu, o bólu, o tym co nam uczyniono. Nie pozwólcie umniejszać swojego cierpienia, zamydlać oczu pięknymi hasłami prawiącymi o dobroci serca samozwańczego Ministra Magii oraz popleczników Czarnego Pana, przez których życie straciło tak wiele niewinnych osób. Fałszywy gest dobroci nie wystarczy, by wymazać winy. Innego zdania są najwyraźniej przedstawicielki konserwatywnej szlachty, które darmowym posiłkiem zamierzają ubiegać się o naszą niepamięć. Dnia 20 grudnia z ramienia rodziny Black, Rosier oraz Burke ma rozpocząć się dobroczynna akcja rozdawania żywności, w miejscu nie innym jak Connaught Square, gdzie śmierć wita każdego dnia. Czy miska zupy, w której kryje się przelewana krew mieszkańców Wielkiej Brytanii, jest warta ugięcia karku? Czy duma oraz wiara w ideę równości odchodzi precz przy pajdzie chleba, rzuconej niby ochłap wygłodniałemu psu? Czytelnicy, nie jesteśmy zwierzętami, nie wystarczy byle drobiazg, byśmy wybaczyli każdy raz, każde uderzenie oraz poczucie dojmującej straty, jakie nam zadają. Dlatego redakcja Proroka Codziennego stosuje niecodzienną prośbę - nie ufaj, nie poddawaj się i przede wszystkim nie jedz zupy z trupa.



Krokodyle łzy lady Aquili Black


W ostatnim numerze poruszyliśmy śmierć lorda Alpharda Blacka, czarnoksiężnika, który swym okrucieństwem krzywdził bezbronnych obywateli na Londyńskich ulicach, pomagając zmienić dotąd i tak niespokojną rzeczywistość w najprawdziwszy koszmar. Z przykrością zawiadamiamy, iż zgniłe owoce jego rodziny nie padły od siebie daleko i chociaż o łzach lady Aquili na pogrzebie swego brata szeptano gorączkowo oraz z rosnącym współczuciem, ze smutkiem musimy podważyć dobroć serca oraz wrażliwość tej młodej damy. Szloch, jaki wyzierał z jej piersi, był prawdziwym łkaniem banshee, mitycznej istoty zsyłającej marny los na każdego, kto ją usłyszy, a łzy lejące się na pobladłych policzkach należały do tych z gatunku krokodylich. Jak bowiem można mieć w sobie resztki człowieczeństwa, gdy na zimną celę skazuje się tych z najbliższego otoczenia? 4 listopada w nocy w Parszywym Pasażerze dokonano zatrzymania przypadkowych, niewinnych mieszkańców stolicy, a pośród nich znalazła się Celine Lovegood, służąca lady Black czarownica, która o swej pani wyrażała się z niezmiennym oddaniem, nazywając ją aniołem, który uratował jej życie. Drobną, śliczną dziewczynę oskarżono o napaść na polityka popierającego zgubne idee Czarnego Pana. Powodem miał być rozpięty guzik bluzki panny Lovegood oraz lepkie palce wyżej wymienionego czarodzieja, przed którym niewinna czarownica zmuszona była się bronić. Czy jednak ktoś tak wątłej postury, dotąd walczący jedynie na scenie pośród zwiewnych baletnic, miałby siłę pokonać rzekomo dobrze wyszkolonego poplecznika Ministerstwa Magii? Celine została zesłana do Tower, bezbronna oraz osamotniona, zaś od strony jej pani dobrodziejki nastała cisza. Cisza zwieńczona wyrzuceniem rzeczy panny Lovegood na śmietnik oraz wszystkich wspomnień z nią związanych. To tylko ukazuje siłę przyjaźni, jaka panowała między kobietami oraz czerń, jaka znaczy skrzydła rzekomego anioła. Jak donoszą nasi informatorzy, lęk przed skandalem nie był wystarczającym powodem, by tak błyskotliwa wiedźma zrezygnowała z niesienia pomocy tej, którą ocaliła - a zwykła zazdrość. Panna Lovegood cieszyła się opinią ślicznej, przyjemnej w obyciu dziewczyny o miłym, łagodnym charakterze, przez co zdawała się wybijać na tle tych, które zostały podobnych przymiotów pozbawione. Rosnąca sympatia do poczciwej służki, a także coraz to dłuższe spojrzenia męskiej części przedstawicieli arystokratycznego świata sprawiły, iż stała się prawdziwym cierniem w oku szacownej lady Black, której ręka wciąż nie nosiła żadnego śladu zaręczynowego pierścionka. Zniknięcie Celine pod jakże wiarygodnym pretekstem było dla niej wyjątkowym uśmiechem fortuny. Nie tracąc czasu, lady Aquila podjęła się akcji charytatywnej, mającej za zadanie ocieplić wizerunek tych, którzy nieśli dotąd śmierć, o tej która najbardziej ją potrzebowała w tym czasie, zapominając. Connaught Square spływa krwią, podobnie jak krew tych, którzy postanowili zaufać arystokratce, pozostaje na nieskazitelnych dłoniach lady Black. Modę na kąpiele we krwi dziewczęcej zapoczątkowała lady Morgana Selwyn, czyżby lady Aquila zamierzała iść w jej ślady? Dlatego też drodzy czytelnicy, wy którzy cierpicie najmocniej, których codzienność staje się z każdym dniem trudniejsza - nie ufajcie tym jakże szlachetnym gestom, czym jest jeden dzień sycącego posiłku w perspektywie miesięcy czyjegoś cierpienia? Wasze serca, pełne wartości oraz nadziei są tym, czym będzie żywić się Krwawa Lady, łaknąca kolejnych ofiar.


Nade wszystko czujność


Redakcja Proroka Codziennego pragnie przypomnieć, iż działalność gazety została uznana za nielegalną - upraszamy więc o zachowanie jak największej ostrożności. Każdy numer gazety przekazuj tylko zaufanym osobom, jeśli istnieje ryzyko, iż jej posiadanie zostanie odkryte, a tym samym postawi pod znakiem zapytania twoje życie - nie zwlekaj, ukryj wszelkie ślady, spal jeśli masz taką możliwość. Rozpięty guzik oraz prasa stały się powodem do zesłania na szafot, oto nowy wspaniały świat, jaki roztacza przed nami samozwańczy lord Voldemort.



Reynard.



WAŻNE, BRAK CLEAR BOTH, TRZEBA DODAĆ WE WZORZE PRZEZ TO, ŻE UŻYWANY JEST FLOAT + KLASA NAGŁÓWKA!!
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Pią 16 Lip 2021, 00:08, w całości zmieniany 7 razy
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:32



Plotkary
Wszystkie sowy używane przez redakcję "Czarownicy" zdają się być identyczne, o przenikliwym czarnym spojrzeniu. Są bardzo towarzyskie i uwielbiają pohukiwać z innymi sowami, a zwłaszcza ze sobą.


doone
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Sro 14 Lip 2021, 02:50, w całości zmieniany 1 raz
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:33
Przeczytaj 3 XI, późny wieczór
Perseusie
ślę sowę, bo ta i tak pewnie znajdzie Cię w pracy. Nie chcę panikować, ale proszę, sprawdź w szpitalu, czy przypadkiem nie ma tam lady Evandry Rosier. Dla pewności. Tylko błagam, dyskretnie... Wiem doskonale, że potrafisz...
Boję się o nią, zapadła na czkawkę teleportacyjną, a jeśli wpadłaby w złe miejsce... Nawet nie chcę myśleć, jak mogłoby się to skończyć.
Aquila




done, nie powiększam go się może skrzaczyć wszystko
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815


Ostatnio zmieniony przez Morsmordre dnia Sro 14 Lip 2021, 02:51, w całości zmieniany 1 raz
Re: Karta Postaci [odnośnik]Sro 07 Lip 2021, 23:34
Wsiąkiewka

Żywotność
Wartość żywotności postaci: 206
żywotnośćzabronionekarawartość
81-90%brak-5166 - 185
71-80%brak-10146 - 165
61-70%brak-15125 - 145
51-60%potężne ciosy w walce wręcz-20105 - 124
41-50%silne ciosy w walce wręcz-3084 - 104
31-40%kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz-4063 - 83
21-30%uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90-5043 - 62
≤ 20%teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz-60≤ 42
10 PŻPostać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury).-701 - 10
0Utrata przytomności

Kategoria 1

Nazwa
Lorem Ipsum jest tekstem stosowanym jako przykładowy wypełniacz w przemyśle poligraficznym. Został po raz pierwszy użyty w XV w. przez nieznanego drukarza do wypełnienia tekstem próbnej książki. Pięć wieków później zaczął być używany przemyśle elektronicznym, pozostając praktycznie niezmienionym. Spopularyzował się w latach 60. XX w. wraz z publikacją arkuszy Letrasetu, zawierających fragmenty Lorem Ipsum, a ostatnio z zawierającym różne wersje Lorem Ipsum oprogramowaniem przeznaczonym do realizacji druków na komputerach osobistych, jak Aldus PageMaker


Kategoria 2

Nazwa 1
Lorem Ipsum jest tekstem stosowanym jako przykładowy wypełniacz w przemyśle poligraficznym. Został po raz pierwszy użyty w XV w. przez nieznanego drukarza do wypełnienia tekstem próbnej książki. Pięć wieków później zaczął być używany przemyśle elektronicznym, pozostając praktycznie niezmienionym. Spopularyzował się w latach 60. XX w. wraz z publikacją arkuszy Letrasetu, zawierających fragmenty Lorem Ipsum, a ostatnio z zawierającym różne wersje Lorem Ipsum oprogramowaniem przeznaczonym do realizacji druków na komputerach osobistych, jak Aldus PageMaker

Nazwa 2
Lorem Ipsum jest tekstem stosowanym jako przykładowy wypełniacz w przemyśle poligraficznym. Został po raz pierwszy użyty w XV w. przez nieznanego drukarza do wypełnienia tekstem próbnej książki. Pięć wieków później zaczął być używany przemyśle elektronicznym, pozostając praktycznie niezmienionym. Spopularyzował się w latach 60. XX w. wraz z publikacją arkuszy Letrasetu, zawierających fragmenty Lorem Ipsum, a ostatnio z zawierającym różne wersje Lorem Ipsum oprogramowaniem przeznaczonym do realizacji druków na komputerach osobistych, jak Aldus PageMaker


Kategoria 3


Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815
Re: Karta Postaci [odnośnik]Wto 13 Lip 2021, 01:11


03.10.1957

50 twarzy Francisa Lestrange

Książę czy żebrak


Po ostatnim numerze „Czarownicy” napłynęły do nas listy świadczące o tym, że część czytelniczek zna lorda Francisa Lestrange’a osobiście i w dodatku zwraca się do niego na „ty”. Najpierw redakcja uznała te oszczerstwa za złośliwe dowcipy, ale niestety sytuacja zaczęła eskalować - lord Francis Lestrange został brutalnie zaatakowany na londyńskich ulicach! Wykluczono udział antyministerialnych bojówek, ale lord nadal nie rozumiał powodu tej nagłej antypatii do jego osoby. W trosce o dobre imię lorda Lestrange’a zdecydowaliśmy się na dziennikarskie śledztwo. Rozwiązanie tej zagadki przeszło nasze najśmielsze oczekiwania! Niejaki pan Morgan Lynch, marynarz na stałe zameldowany w Londynie, jest łudząco podobny do lorda Francisa Lestrange i to zapewne on przysporzył biednemu arystokracie złej reputacji. Aby raz na zawsze wyjaśnić nieporozumienie, zaaranżowaliśmy spotkanie obu panów. Podobieństwo faktycznie okazało się uderzające, ale lord Lestrange i pan Lynch NIE są zaginionymi bliźniakami. Można ich pomylić jedynie na pierwszy rzut oka, bowiem pan Lynch ma bardziej niesforną fryzurę, zamglone spojrzenie i mniej arystokratyczną krzywiznę nosa. Panowie zgodzili się, że ich podobieństwo jest niezwykle zabawne, ale podczas dłuższej rozmowy nie przypadli sobie do gustu i zdecydowali się nie utrzymywać kontaktu. Lord Francis i pan Morgan są niczym dzień i noc, woda i ogień. Ulubiony trunek lorda Lestrange’a to Toujours Pur, zaś pan Lynch gustuje w lekkich portowych piwach, zatem nawet wzniesienie toastu okazało się problematyczne.

Zapytany o największe marzenie, pan Lynch odparł, że chciałby zostać zawodowym tancerzem - uwielbia się bawić i uważa, że życie to sen, radość i taniec. Niestety, zobowiązania rodzinne nie pozwalają mu na całkowicie hulaszczy tryb życia - pan Lynch utrzymuje mamę i młodszą siostrę i musi nieustannie podejmować się różnych dorywczych prac. Po godzinach można go spotkać w lokalach w Londynie i na pewno chętnie porwie do tańca każdą zainteresowaną czytelniczkę! Ku zgroszeniu lorda Lestrange’a oraz redakcji, pan Lynch wcale nie rwie się do stabilizacji (pomimo trzydziestki na karku!) i uważa, że „na świecie jest zbyt wiele kwiatów, by pszczółka mogła zdecydować się na jeden”. Cokolwiek to znaczy. Co ceni w kobietach? Wygadanie! Pan Lynch lubi nowoczesne damy, zapewne nieco „wyzwolone.” Od niedawna nie mieszka z mamą, co uważa za swój atut w podbojach miłosnych… W porównaniu z owym beztroskim marynarzem, jeszcze bardziej uwypuklają się cnoty lorda Francisa Lestrange’a. Jest on wzorowym arystokratą, odpowiedzialnym człowiekiem i nieśmiałym romantykiem. Niech Was nie zwiedzie jego starokawalerstwo! W przeciwieństwie do Morgana, lord Francis marzy o własnej rodzinie. Chciałby ożenić się z miłości, ale dotychczas nie oświadczył się żadnej pannie, cytując: „z różnych powodów, zaczynając od nieodwzajemnionego uczucia, kończąc na przeszkodach natury bardziej przyziemnej.” Mamy szczerą nadzieję, że lord Francis pokona wszelkie przeszkody i znajdzie wybrankę, której mógłby oddać swe serce! Mowa oczywiście o damie ze szlachetnego rodu, bowiem lord Francis wyznaje tradycyjne wartości. „Zdaję sobie sprawę z moich przywilejów i wspaniałej historii mojej rodziny, co niesie ze sobą wielką odpowiedzialność. Nie mogę pozwolić sobie na beztroskę ani trwonienie życia na zabawie, prowadzenie ekskluzywnej restauracji to ciężka praca. Najcenniejszą wartością jest dla mnie rodzina, a największym wzorem - mój szwagier, Tristan Rosier.” - opowiedział nam lord Lestrange, wyraźnie zainspirowany młodym awansem lorda Rosiera na nestora rodziny, oraz zachwycony sercem, jakie ten wkłada w wychowanie jego siostrzeńca. Życzymy lordowi Lestrange równego szczęścia rodzinnego, jakie znalazła jego siostra Evandra Rosier, oraz by nikt nigdy nie mylił go już z portowymi hulakami!

Lord Alphard Black - niepowetowana strata



Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że lord Alphard Black, salonowy gentleman i utalentowany dyplomata w Ministerstwie Magii, zmarł nagle pod koniec września. W trosce o prywatność zrozpaczonej rodziny, redakcja nie podaje przyczyny śmierci i apeluje czytelników o niewysyłanie zapytań odnośnie daty pogrzebu.
Lord Alphard, niegdyś zapalony podróżnik, obiecująco rozwijał swoją karierę w Ministerstwie - to dzięki jego staraniom poprawiły się stosunki dyplomatyczne Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Brylował także na salonach, podobno zostając gwiazdą ostatniego sylwestrowego Sabatu i zaskarbiając sobie podziw samej lady Nott.  Ten przystojny gentleman początkowo nie śpieszył się z zakładaniem rodziny, zapewne czekając na odpowiednią wybrankę. W lipcu oświadczył się lady Melisande Rosier, siostrze nestora rodziny, co pozytywnie wpłynęło na stosunki obu rodów. Śliczna lady Rosier pasjonuje się tańcem oraz smokami, w miarę możliwości udzielając się w rodowym rezerwacie w Kent. Ślub pary zapowiadał się na wydarzenie roku, a nagła śmierć lorda Blacka okazała się ogromnym ciosem dla obu rodzin. W normalnej sytuacji redakcja spekulowałaby, czy młodszy brat lorda Alpharda, lord Rigel, zajmie jego miejsce na ślubnym kobiercu, ale w obliczu tej tragedii wszelkie plotki wydają się nie na miejscu.

Listy do Wilhelminy




Droga Wilhelmino,
Mój najlepszy przyjaciel ostatnio nie mówi nikim innym, jak tylko o jakiejś dziewczynie, w której ponoć się zakochał i u której nie ma żadnych szans! Od paru miesięcy nie napisał do mnie nawet żadnego listu. Czy to koniec tej przyjaźni?

Nadąsany

Drogi Nadąsany,
Zamiast oceniać szanse cudzych podbojów, sugeruję zająć się własnym życiem miłosnym - i upewnić, że sowa przyjaciela posiada Twój aktualny adres.
Wilhelmina

Droga Wilhelmino,
Powiedziałem dziewczynie, która mi się podoba, żeby czegoś nie robiła, ale i tak to zrobiła. Czy to znaczy, że ona mnie nie szanuje?

Mądrzejszy

Drogi (może nie) Mądrzejszy,
To już nie lata 40-te - kobiety podejmują czasem własne decyzje! Nie muszą one mieć związku z uczuciami owej panny do Twojej osoby, choć mogą. Zalecamy dalszą obserwację, uśmiech i piękne kwiaty dla wybranki.
Wilhelmina

Droga Wilhelmino,
Mam większe powodzenie u kobiet, gdy udaję, że jestem kimś innym. Czy to w porządku?

Portowy Amant

Drogi Portowy Amancie,
Bądź SOBĄ. A jeśli wolisz być kimś innym, to naprawdę stań się kimś innym. Bez półśrodków, bo zaplączesz się w swoich kłamstwach i wtedy nawet Wilhelmina Ci nie pomoże!

Droga Wilhelmino,
Pragnęłam ślubu jeszcze tego lata, ale na horyzoncie nie widzę człowieka, za którego mogłabym wyjść. Jakie specyfiki pomogą mi w prędkim zdobyciu męskiego serca w sposób bardziej trwały, niż amortencja?

Miłosna Wiedźma

Droga Miłosna Wiedźmo,
Zalecamy cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość! Bardziej niż nietrwałość Amortencji powinno Cię martwić to, że do miłości nie można nikogo zmusić. Bądź sobą, uśmiechaj się do kawalerów częściej niż zwykle, a miłość i ślub przyjdą same!
Wilhelmina

Droga Wilhelmino,
Mój brat zmarł w tragicznych okolicznościach, tuż po swoich zaręczynach. Jak mogę pocieszyć jego narzeczoną? Czy muszę pocieszyć jego narzeczoną? Co, jeśli rodzina każe mi pocieszać jego narzeczoną w sposób, który wydaje mi się nieco zbyt nagły albo nieodpowiedni?

Zrozpaczony Brat

Drogi Zrozpaczony Bracie,
Moje kondolencje! Przeżywaj żałobę zgodnie ze swoim sercem i rozsądkiem, nikt nie powinien zmuszać Cię do zbyt nagłego… pocieszania. Chyba, że serce podpowiada Ci inaczej i że serce narzeczonej denata odwzajemnia te uczucia! Serca należy słuchać, SERCA!
Zatroskana Wilhelmina

Droga Wilhelmino,
Chcę na zawsze pozostać starym kawalerem, ale zaleca się do mnie pewna dziewczyna! Jak ją zniechęcić?

Przerażony

Drogi Przerażony,
Bać to się można hipogryfów, a nie dziewcząt! Taktownie ogranicz kontakty z młodą damą i pod żadnym pozorem nie zdradzaj jej prawdziwych powodów swojego dystansu - bo będzie jej przykro!
Wilhelmina

Droga Wilhelmino,
Spodobał mi się pewien kawaler i bardzo miło spędziliśmy razem czas, ale podczas kolejnego spotkania zdecydował się „ukrócić naszą znajomość”! Nie rozumiem, co się stało! Czy czymś go uraziłam?

Skołowana

Droga Skołowana,
Bądź silną kobietą i NIE upatruj winy w sobie! Mężczyźni czasem lękają się zobowiązań i idiotycznie zakładają, że drugie lub trzecie spotkanie to już zobowiązanie. Poszukaj kogoś bardziej dojrzałego, kto będzie traktował Cię z szacunkiem!
Wilhelmina

Droga Wilhelmino,
Sprawa jest. Znam taką jedną parę. Ciągnie ich do siebie jak rzep do psidwaczych ogonów, wiesz? Ale coś się nie mogą zejść. Ona jest starsza, ta rozważna, za dużo dziewucha myśli, a on młody i narwany, chłopak z ideałami. Zakochani jak nic, no mówię ci! Tak sobie myślę, jak im pomóc. Wodzi jedno za drugim oczami, choć udaje, że wcale nie, ale uczucie idzie wywęszyć na kilometr.

Syrena

Droga Syrenko,
Zawsze zostaje stary jak świat fortel - umów się z nimi w trójkę, a potem niech wypadnie Ci coś ważnego! Zostaw ich samych i niech się dzieje co chce! Zakochane serca znajdą do siebie drogę.
Wilhelmina



Horoskop jesienny


Nundu - 22.12 - 19.01
Miłosne decyzje podejmiesz szybko, bez niepotrzebnych wątpliwości. Przestaniesz zastanawiać się nad tym, czego oczekujesz od życia i czekać na coś, czego nie potrafisz sprecyzować. Wprost powiesz, czego pragniesz i to dostaniesz. Na odpoczynek i czytanie ksiąg nie będziesz mieć za wiele czasu. Spodziewaj się odwiedzin, próśb, nowych zajęć i wyzwań do końca roku. Będziesz mieć dobrą rękę do inwestycji, staraj się wykorzystać ten czas i pomóc załatwić wspólne sprawy, dokończyć rozpoczęte zlecenia. W finansach bądź ostrożny, dwa razy przejrzyj każdego knuta. Choć pieniędzy ci w najbliższym czasie nie braknie nie możesz okazać się rozrzutny. Merkury w trygonie sprzyja zakupom — nie ufaj czczym obietnicom i pięknym ofertom, zdaj się na swój rozsądek i doświadczenie, a dobrze na tym wyjdziesz. Zrezygnuj z ekskluzywnych przywilejów, postaw na minimalizm.



Tryton - 20.01-19.02
Saturn nie sprzyja cierpliwości i utartemu trzymaniu się własnych poglądów. Demimoz, w którego znak wchodzi Słońce początkowo nasili brak ufności względem własnej intuicji. Oznacza to, że w najbliższych działaniach to logika, a nie uczucia będą wieść prym. Mars w koniunkcji do twojego znaku sprawi, że krytyczniej będziesz podchodzić do zaufania względem najbliższych, szczególnie w obrębie własnej rodziny. Z jeszcze większym zaangażowaniem oddasz się swoim obowiązkom, nieczęsto tracąc głowę w rozmyślaniach, która z decyzji będzie najodpowiedniejsza. Nie musisz być dla wszystkich wyrozumiały. I bez tego jesteś w stanie zakończyć wszystkie dotychczasowe konflikty, spory i dylematy. Musisz uwierzyć we własną siłę, a wszystkie przeszkody okażą się dziecinnie proste do pokonania.



Czerwony Kapturek 20.02-21.03
Bądź szczery, bo to sprzyja realizowaniu marzeń. Planety uczynią cię bardziej wyrozumiałym, co sprawi, że staniesz się doradcą wielu bliskich ludzi. Zaczniesz śmielej szukać nowych rozwiązań, nawet jeśli początkowo będzie to dla ciebie ucieczką od własnych problemów i dylematów. Merkury w trygonie pogłębi ważne dla ciebie relacje. Pod koniec roku postanowisz mieszkać wygodnie i ładnie. Pomysł związany z przemeblowaniem lub przeprowadzką przyjmiesz z entuzjazmem. To dobry czas, by zrobić rewolucję związaną ze swoim życiem. Twój partner będzie musiał liczyć się z twoim zdaniem w sprawie domowych sprawunków, ale dzięki temu powodów do kłótni będzie znacznie mniej. Samotne Czerwone Kapturki chętnie wybiorą się na randkę i choć w październiku będą bardziej nieśmiałe, w listopadzie dzięki Wenus w sekstylu odważą się na podjęcie zdecydowanych, może nawet ryzykownych działań.



Testral 22.03-19.04
Twoje nastawienie do świata może być buntownicze, ryzykowne. W swoich działaniach będziesz patrzeć w przyszłość. Niektórym przestaną się podobać stare relacje, znudzi cię nieaktualny stan rzeczy, poszukasz zmiany. To czas na krok naprzód, podjęcie w końcu zdecydowanych kroków i uświadomienia sobie własnych oczekiwań od życia i innych. Tradycyjne rozwiązania wcale nie wydadzą się najlepsze. Znak Demimoza w którą wchodzi Słońce symbolizuje sercowe porządki, ale czas wróży postęp, także ten za wszelką cenę, bez względu na wszystkich wkoło. Samotne testrale, obawiające się ryzyka definitywnie rozprawią się z przeszłością i zamkną za sobą otwarte drzwi. Wystrzegaj się grochu, spowoduje u ciebie wzdęcia na dłuższy okres.



Buchorożec 20.04-22.05
Przed tobą bardzo dobre dni, ale nie przesadzaj ze swoimi miłosnymi wymaganiami. Sekstyl Wenus obudzi w tobie egoistę, zapragniesz być na pierwszym miejscu, a twój los wyda ci się najważniejszy na świecie. Nie denerwuj się niepotrzebnie, nie wycofuj i nie zamykaj w sobie. W ten sposób najszybciej i najłatwiej osiągniesz swój cel. Jowisz w koniunkcji sugeruje, by wstrzymać się od niepotrzebnych wyrzutów i awantur. Zbędne akty frustracji i agresji znacznie trudniej wymazać z pamięci niż nieudolne próby porozumienia. Zastanów się, czego naprawdę potrzebujesz i spróbuj przekazać to partnerowi. Samotne buchorożce będą zamkniete w sobie i zagubione. Łatwiej im będzie oceniać ludzi pochopnie.



Wozak 23.05-21.06
Zwrócisz uwagę na wygląd i samopoczucie twoich bliskich. Powinieneś skończyć z kiepskim jedzeniem, samą kaszą nie wyżyjesz. Zaopatrz się w dobrej jakości mięso i zadbaj o własne zdrowie. W nadchodzących miesiącach nie będziesz mieć też czasu na błogie lenistwo. Obowiązki mogą ci się wdać przytłaczające, ale rzucony w wir pracy szybko uporządkujesz życie i odnajdziesz na nowo swoją pasję. W razie problemów poszukaj pomocników do pracy, zamiast brać wszystko na swoje ramiona i się z tym męczyć. Szkoda ryzykować zdrowia, dlatego dbaj o urozmaiconą dietę, bogatą w tłuszcze i węglowodany. Jeśli jesteś fanem dziczyzny lepiej zrezygnuj z niej w najbliższym czasie. Mięso z niepewnego źródła może sprawić ci wiele kłopotu i ściągnąć na ciebie chorobę. Koniec roku to dobry czas na otwarcie swojego zamkniętego serca i pozwolenie sobie na chwilę przyjemności. Odetnij się od przeszłości i spróbuj żyć na nowo.



Ognisty Krab 22.06-22.07
Znajomi, z którymi się kłóciłeś z byle okazji znów okażą ci życzliwość. Jeśli ostatnio czułeś się samotny teraz znajdziesz w najbliższych oparcie. Zabieraj też głos w pracy, podejmuj inicjatywy i udzielaj się przy istotnych projektach, a szybko zyskasz uznanie swojego szefa. Merkury w trytonie pozwoli ci załagodzić spory i zetrzeć złe pierwsze wrażenie. Jeśli ktoś nie obdarzył cię sympatią teraz szybko zmieni, co do ciebie zdanie. Słońce w układzie z twoim znakiem zachęci cię do większej aktywności i zadbania o siebie. W najbliższych miesiącach może brakować ci ulubionych potraw, ale wyjdzie ci to tylko na zdrowie. Spróbuj jeść więcej roślin strączkowych, a szybko docenisz ich zbawienny wpływ na swój organizm.



Gryf 23.07-22.08
Nie przesadzaj z poświęcaniem się, teraz nadchodzi dobry czas na realizację własnych potrzeb, rozwój osobisty i wewnętrzny. Szukaj możliwości, nie ograniczaj się, jeśli spotkasz na swojej drodze ciekawe osoby. Będziesz w wyjątkowym nastroju, szczególnie w listopadzie, a w miłości będzie sprzyjać ci powodzenie. Jowisz w trytonie do twojego znaku pomoże ci uporać się z zaległościami i nadrobić stracony czas z ludźmi, których długo nie widziałeś. Łatwiej niż dotychczas przyjdzie ci nawiązywanie głębokich relacji i poprawa zaniedbanych. To dobry moment, by nauczyć się czegoś nowego, wziąć sprawy we własne ręce i zrobić coś, o czym dawno marzyłeś, a nie miałeś ku temu okazji. Nie ryzykuj bez potrzeby. Mars wisi w pobliżu i może zachęcać cię do podejmowania ryzykownych działań, te jednak mogą zakończyć się dla ciebie tragicznie. Pamiętaj, by nie tracić czujności i mieć oczy dookoła głowy.



Szyszymora 23.08 - 22.09
Rodzina będzie ci pomagać, a znajomi spełnią twoje prośby. Jeśli coś cię martwi, po prostu powiedz o tym najbliższym, zrobią wszystko, by pomóc rozwiązać twój problem. W listopadzie Wenus w sekstylu sprawi, że będziesz mógł spodziewać się lepszych wiadomości. Opuści się stres, zmęczenie, poczujesz się zrelaksowany i gotowy do działania. Znajdź czas na rozmowy z ludźmi, których dawno nie widziałeś. Znajomości, które przygasły odnowią się, a te, które spisałaś na straty mają szansę znów zaiskrzyć. Najbliższe miesiące będą sprzyjać ezoteryce i miłosnym spotkaniom. Nie ograniczaj się, poznaj się na nowo. Jeśli w twoim związku były jakieś trudne sprawy to teraz uda ci się je bez trudu wyjaśnić. Grudzień to wspaniały czas na rozwój osobisty. Poszukaj ciekawych książek i zadań, odpocznij po ciężkim roku i przygotuj się na pomyślne domknięcie wielu wiszących wciąż nad tobą spraw.



Demimoz 23.09-22.10
Nie będziesz się zbytnio przemęczać w pracy, ale twoje działania będą i tak wystarczające, byś mógł cieszyć się sukcesem. Pilnuj jednak spraw, na których ci zależy, bo inni współpracownicy mogą zacząć sprawiać kłopoty, przez co atmosfera w pracy może stać się nieco nerwowa. Mars w kwadraturze do twojego znaku sprawi, że w miłości staniesz się bardziej wymagający i surowy. Ktoś blisko ciebie zacznie ci marudzić, co tylko pogorszy twój nastrój. Zastanów się o co tak naprawdę chodzi i nie manipuluj ludźmi. W nadchodzącym czasie będziesz czuł się nieswój. I choć początkowo może wydawać ci się, że w końcu osiągnąłeś to, czego zawsze pragnąłeś szybko może okazać się, że taki stan rzeczy przeszkadza nie tylko twojemu najbliższemu otoczeniu, ale też tobie. Odwiedź salon piękności lub butik, zrób coś dla siebie. Zadbaj o dobre samopoczucie i nastrój, a dobra passa, pozytywne emocje i radość powrócą nim się obejrzysz.



Kwintoped 23.10-21.11
Zadbaj o siebie i unikaj ryzyka, ponieważ koniunkcja Marsa sprzyja ranom, zadrapaniom i paskudnym bliznom. Pamiętaj o tym, by nie szarżować na miotle, bo upadek z dużej wysokości okaże się dla ciebie bardzo bolesny. Jowisz w koniunkcji do twojego znaku pomoże ci poradzić sobie z nowymi uczuciami i rozwiąże twoje problemy. W łagodzeniu sporów i wewnętrznych rozterek pomogą spotkania w gronie zaufanych ludzi. Jeśli jesteś samotny szukaj sposobów do zawarcia nowych znajomości, lecz bądź ostrożny. Zanim poważnie się zakochasz upewnij się, czy twój partner jest wobec ciebie szczery i niczego przed tobą nie ukrywa. Nie proś bliskich o porady — sam najlepiej wiesz, co kryje się w mojej głowie i sercu. Bądź konsekwentny, nie daj się wplątać w niepotrzebne konflikty i zbłaźnić próbując rozwiązywać cudze problemy. Zignoruj bliskich, którzy mają tendencję do marudzenia i rób dalej swoje.



Żądlibąk 22.11-21.12
Będziesz w dobrej kondycji, ale należy zadbać o żołądek. Jeśli przesadzisz z mięsnymi daniami możesz cierpieć i nabawić się dolegliwości przewodu pokarmowego. W najbliższych miesiącach planety pozwolą ci nieco odpocząć. Zajmij się tym co lubisz. Może to dobry czas na założenie hodowli magicznych roślin lub zajęcie się magicznymi stworzeniami? Jeśli lubisz dyskusje to Mars w kwadraturze do twego znaku przyniesie ci kolejne argumenty na poparcie twojego punktu widzenia. Patrz na to, co jest dla ciebie najlepsze i najkorzystniejsze, nie zadręczaj się bzdurnymi problemami innych, jeśli uważasz, że są sztucznie tworzone wokół twojej osoby. Spokojnie i dokładnie rób to, na czym ci zależy, a osiągniesz wymarzony sukces. Kapusta będzie w nadchodzących miesiącach działać na twój organizm wyjątkowo niekorzystnie, wystrzegaj się jej nadmiaru.



Redakcja Czarownicy


done, to samo co z prorokiem do poprawy
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz Gry
Wiek : 99
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Myśl, cytat : Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony
Genetyka1 : Mugol
text
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek
Konta specjalne
Konta specjalne
https://mors-template-test.forumpolish.com/t23-move-test#182 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815
Re: Karta Postaci [odnośnik]
Sponsored content
przedmioty
szata
amulet
profil
ekwipunek

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Karta Postaci
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach